Radio na korbkę :)
Radio na korbkę :)
Witam was wszystkich
Chce kupić radio na korbkę do domu letniskowego, chodź jest prąd w domku ale chce żeby miało nie zależne źródło prądu. co byście polecili jakie radio kupić
Chce kupić radio na korbkę do domu letniskowego, chodź jest prąd w domku ale chce żeby miało nie zależne źródło prądu. co byście polecili jakie radio kupić
Re: Radio na korbkę :)
Polecam telefon + głośnik.
Re: Radio na korbkę :)
jedyne radio które może się przydac w czasie rozpierduchy to CB
jak będzie dym nikt nie będzie sobie d.. zawracał tym bardziej że wszelkie nadajniki to będą automatycznie cele do rozwalenia
jak będzie dym nikt nie będzie sobie d.. zawracał tym bardziej że wszelkie nadajniki to będą automatycznie cele do rozwalenia
Nie możesz uratować planety, ale możesz zadbać o rodzinę i siebie.
Re: Radio na korbkę :)
Są jeszcze radiostacje amatorskie, klubowe i nadające zza granicy. Wiele z nich będzie działać w przypadku licznych zagrożeń.
Poza tym nie każda sytuacja kryzysowa oznacza od razu grad pocisków rakietowych. Czasami to może być coś bardziej przyziemnego jak np wiatrołom uszkadzający trakcję czy silny mróz i oblodzenie.
CB ma tą wadę, że działa jako-tako z dużą anteną. Plusem zaś jest to, że można je mieć w samochodzie i korzystać na co dzień. Jest to rzecz codziennego użytku a nie pieniądze zamrożone na "kiedyś".
Poza tym nie każda sytuacja kryzysowa oznacza od razu grad pocisków rakietowych. Czasami to może być coś bardziej przyziemnego jak np wiatrołom uszkadzający trakcję czy silny mróz i oblodzenie.
CB ma tą wadę, że działa jako-tako z dużą anteną. Plusem zaś jest to, że można je mieć w samochodzie i korzystać na co dzień. Jest to rzecz codziennego użytku a nie pieniądze zamrożone na "kiedyś".
Re: Radio na korbkę :)
no ja mam od 10 lat, ale ostatnie 2 to juz tylko bagaż w dobie Janosika autostrad itp.
dlatego w planach jest montaż stacjonarny na dachu domu
dlatego w planach jest montaż stacjonarny na dachu domu
Nie możesz uratować planety, ale możesz zadbać o rodzinę i siebie.
Re: Radio na korbkę :)
Zależy do czego CB-radia używasz, jeśli tylko jako "antymiśka" i "antyradaru", to tak, ale mimo wszystko większość kierowców zawodowych CB-radio w samochodzie ma. CB-radio ma tę zaletę w stosunku do Janosika, że nie jest tylko społecznościową bazą "niebezpiecznych" POI, ale zapewnia dwustronną swobodną komunikację z kierowcami w okolicy (tego Janosik nie daje).PAWCIO69 pisze:no ja mam od 10 lat, ale ostatnie 2 to juz tylko bagaż w dobie Janosika autostrad itp.
dlatego w planach jest montaż stacjonarny na dachu domu
Re: Radio na korbkę :)
Nie każda sytuacja kryzysowa to wojna i deszcz rakietPAWCIO69 pisze:jedyne radio które może się przydac w czasie rozpierduchy to CB
jak będzie dym nikt nie będzie sobie d.. zawracał tym bardziej że wszelkie nadajniki to będą automatycznie cele do rozwalenia
Co prawda w Polsce system powiadomień na potrzeby zarządzania kryzysowego jak na razie jeszcze mocno kuleje (daleko nam do systemów EAS i WEA rodem z USA) ale mimo wszystko każda rozgłośnia radiowa aby otrzymać koncesję na nadawanie w paśmie 88-108 MHz musi zapewnić awaryjne zasilanie nadajników oraz możliwość "wejścia na antenę" lokalnym sztabom zarządzania kryzysowego, tak więc nie jest aż tak jakby się mogło wydawać (a czy w sytuacji wichury czy powodzi obsługa rozgłośni radiowej nie weźmie przysłowiowych nóg za pas i nie zacznie ratować swojego tyłka mając gdzieś funkcjonowanie nadajnika to inna sprawa ).
Wracając do pytania autora wątku i radioodbiorników "korbkowych": mam Philipsa AE1125/12 i sobie chwalę (wybór padł głównie ze względu na posiadanie zakresu LW czyli fal długich, czyli możliwość odbierania programu pierwszego z nadajnika w Solcu Kujawskim). Radio ma latarkę, syrenę alarmową, zakresy LW/MW/FM, możliwość ładowania zewnętrznych urządzeń przez wbudowaną ładowarkę korbkową (ma wbudowany odpowiedni kabelek) i może pracować zarówno na wbudowanym akumulatorze (który można ładować korbką bądź zewnętrzną ładowarką) jak i na bateriach AAA. Nie ma wbudowanego panela fotowoltanicznego (niektóre radia korbkowe mają, ale za to nie mają zakresu fal długich - musiałem pójść na kompromis i wybrałem zakresy zamiast fotowoltaniki).
Ostatnio zmieniony 28.08.2017, 01:33 przez Piotr, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Radio na korbkę :)
Nie przesadzałbym z rolą radia amatorskiego w sytuacji kryzysowej - czynnych krótkofalowców w Polsce jest stosunkowo mało (około 6 tysięcy) z czego stacje większości z nich nie są przystosowane do długotrwałej pracy bez prądu. Teoretycznie większość fabrycznego sprzętu krótkofalarskiego (poza chińskim ręczniakami), jest przystosowana do zasilania 13,8V czyli z akumulatora samochodowego ale... ilu krótkofalowców ma lutownice gazowe aby w razie braku prądu polutować sobie odpowiednie kabelki i zasilić stację z samochodu?Bart pisze:Są jeszcze radiostacje amatorskie, klubowe i nadające zza granicy. Wiele z nich będzie działać w przypadku licznych zagrożeń.
Moim zdaniem podstawowym środkiem dwustronnej lokalnej łączności radiowej o jakiej powinien pomyśleć prepper, to CB-radio (ze względu na popularność) i PMR (też ze względu na popularność a dodatkowo ze względu na rozmiary i poręczność urządzeń). Komunikacja na odległość kilku kilometrów z samochodowej anteny CB będzie w zupełności wystarczająca aby wezwać pomoc czy wiedzieć co się dzieje w okolicy (na przykład które drogi są przejezdne a które zalane itp.) a tę samą antenę można zamiast na dachu samochodu, postawić na parapecie okna i zasięg powiększyć do kilkunastu kilometrów (w przypadku awarii prądu spadnie też poziom zakłóceń elektromagnetycznych, więc i zasięg łączności z takiego radia będzie większy niż normalnie, bo spadnie poziom szumów tła).
Do łączności jednostronnej (odbieranie komunikatów informacyjnych) wystarczy zwykły odbiornik radiowy z zakresem fal długich (LW) i ultrakrótkich (FM) - ewentualnie średnich i krótkich (MW/SW) jeśli ktoś chce odbierać komunikaty stacji zagranicznych (ale tu kłaniają się niuanse propagacyjne, europejskie stacje MW/SW będzie słychać praktycznie tylko wieczorem, bo w dzień słońce "zamyka" propagację na niższych pasmach).
Re: Radio na korbkę :)
Tego modelu już chyba nie robią
Nie możesz uratować planety, ale możesz zadbać o rodzinę i siebie.
Re: Radio na korbkę :)
Jeśli są to miłośnicy grzebania w elektronice a taką ideą jest krótkofalarstwo, to sądzę że jakąś tanią gazówkę powinien mieć co drugiPiotr pisze:... ilu krótkofalowców ma lutownice gazowe aby w razie braku prądu polutować sobie odpowiednie kabelki i zasilić stację z samochodu?
Chociaż wiem że z ideami to to hobby już dawno się rozstało i wielu kupuje fabryczny sprzęt od TRX po anteny i to jeszcze z montażem przez wyspecjalizowaną firmę.
Wielu zapewne też nie ma za bardzo pojęcia jak to działa poza oczywiście tym co do egzaminu było potrzebne.
Więc Piotrze jestem zmuszony zgodzić się z tobą że w sytuacji awaryjnej może być tak iż niewielu będzie w stanie "skleić" coś na szybko.
Swoją drogą to warto dopisać lutownicę gazową do swojego wyposażenia.
I to nie tylko przez zatwardziałych elektroników ale też przeciętnego grzebałę survivalowca.
Bo naprawdę jeden głupi urwany kabelek bez lutownicy może narobić sporo kłopotów.
_________________
Bo trzeba mieć jaja by iść z podniesionym czołem gdy inni plują Ci w twarz za twoje przekonania.
Bo trzeba mieć jaja by iść z podniesionym czołem gdy inni plują Ci w twarz za twoje przekonania.