Przenośny radiotelefon - jaki wybrać?

Wymiana informacji i ich pozyskiwanie w trudnych czasach (radio, CB, itd).
Awatar użytkownika
Gedeon
Posty: 17
Rejestracja: 02.07.2016, 19:23

Re: Przenośny radiotelefon - jaki wybrać?

Post autor: Gedeon » 08.07.2016, 17:17

Przyłączam się do prośby o wykaz literatury.
Jakie książki należy, warto i można przeczytać żeby przyswoić wiedzę w temacie? Przyjmując założenie że było się leniem na fizyce w szkole... ;)
Awatar użytkownika
Piotr
Posty: 162
Rejestracja: 05.05.2016, 17:47

Re: Przenośny radiotelefon - jaki wybrać?

Post autor: Piotr » 10.07.2016, 00:53

Achrioptera pisze:Offtop: Korzystając z obecności na forum kolegów specjalistów zapytam- jak się przygotować do zrobienia uprawnień krótkofalarskich? Istnieje jakiś podręcznik "od zera do egzaminu"? Moja obecna wiedza z łączności radiowej jest mniejsza niż z fizyki kwantowej, ale chciałbym to zmienić.
Gotowych książek/podręczników "przeczytaj i zdaj egzamin" nie ma (i raczej nie powstaną, bo przeważająca większość podchodzących do egzaminów na świadectwo radiooperatora nie idzie na egzamin "dla papierka" tylko autentycznie interesuje się tematem).
Dla kogoś, kogo interesuje tylko EmCom spokojnie wystarczy świadectwo radiooperatora klasy C (czyli podstawowe pasma amatorskie i moc do 100W) - egzamin na tę klasę jest łatwiejszy (nie jest potrzebna znajomość zaawansowanych zagadnień technicznych) ale mimo wszystko te podstawy z fizyki (typu prawo Ohma, szeregowe i równoległe łączenie oporników/cewek/kondensatorów itp.) oraz z matematyki (na przykład logarytmy :D) trzeba sobie przypomnieć. Do tego dochodzą zagadnienia BHP, przepisy, tzw. operatorka i "trochę historii" (trzeba mieć świadomość, że część pytań egzaminacyjnych pamięta jeszcze PRL, to w przyszłości ulegnie zmianie, są teraz prowadzone rozmowy przez krótkofalowców z Ministerstwem Cyfryzacji na temat przyszłych zmian legislacyjnych, ale na razie jest jak jest). Szkoda, że w Polsce nie ma czegoś takiego jak w Wielkiej Brytanii czyli specjalna kategoria pozwoleń amatorskich na urządzenia fabryczne UKF o mocy do 10W możliwa do uzyskania w trybie mocno uproszczonym - może w przyszłości będą bo Ministerstwo Cyfryzacji jest jak najbardziej podatne na sugestie krótkofalowców, ale niestety MON czasem bez sensu staje okoniem typu "nie i koniec" nie podejmując jakiejkolwiek rzeczowej dyskusji (no a do szefa MON teraz nikt nie podskoczy :D).

Jeśli chodzi o drogę "na skróty" (czyli "aby zdać" a potem dopiero się uczyć) gdy nie ma się pod ręką jakiegoś krótkofalowca, który pomoże przygotować się do egzaminu, to można zacząć od strony internetowej UKE:
http://uke.gov.pl/swiadectwa-amatorskie-4390
Na tej stronie na dole jest PDF z pulą pytań do testów teoretycznych. Tu mała uwaga, nie należy ich "zakuwać" na zasadzie "pytanie 17 odpowiedź C", bo raz że odpowiedzi w testach mogą być inne czy w innej kolejności a dwa, że w zadaniach "rachunkowych" mogą być na realnym egzaminie mogą być inne dane, dlatego trzeba rozumieć dlaczego dana odpowiedź jest poprawna. Jeśli ktoś opanuje materiał z testów na stronie UKE, to z częścią teoretyczną nie powinien mieć problemu. Kolejny etap to egzamin praktyczny, tu mogę polecić dosyć już leciwą książkę "ABC Krótkofalowca" http://www.swiatradio.com.pl/virtual/do ... alowca.pdf oraz książkę "Etyka i procedury dla krótkofalowców" https://pzk.org.pl/download/public/Etyk ... lowcow.pdf w których można znaleźć wszystkie podstawowe zasady obowiązujące w radiokomunikacji, przykładowe łączności, skróty używane w radiokomunikacji, zasady "literowania", o co chodzi z raportami RS(T), co to jest OTH Locator (Maidenhead Locator System) itd., w ABC krótkofalowca są stare tzw. bandplany, aktualniejsze są tu UKF i tu KF (do bandplanu KF podaję link z angielski, bo dwa tygodnie temu się zmienił a na stronach polskich jeszcze zmian nie widać :D, w Polsce pasmo 60m jeszcze nie jest dopuszczone, będzie w przyszłym roku).
Jak to wszystko wygląda w praktyce w eterze można posłuchać na tzw. WebSDR-ach (odbiornikach radiowych wystawionych w internecie), ich spis jest tu http://www.websdr.org, trzy najpopularniejsze w Polsce na których słychać przyzwoicie pasmo 80m/3,5MHz (rozmowy na tym paśmie są prowadzone przy użyciu LSB lub narrowLSB/LSB-nwr, Polacy zwykle spotykają się w okolicach 3700-3750kHz ale różnie bywa :D):
Toruń: http://sp2pmk.tvk.torun.pl:8901/
Zielona Góra: http://websdr.sp3pgx.uz.zgora.pl:8901/
Południowa Polska (dokładnej lokalizacji nie znam): http://websdr.pzk.pl:8901/

Lokalizacje krótkofalowców w Polsce można znaleźć na przykład na tej mapce http://qrz.pl/mapa.asp (chwilę trwa zanim się załaduje, bo tam jest kilka tysięcy POI :D), po kliknięciu w "znaczek" i potem w "Callbook" wyświetla się adres (a dokładniej to co krótkofalowiec chce ewentualnie udostępnić innym) ale... różnie bywa z aktualnością wpisów tam się znajdujących (nie jest to jakaś oficjalna mapa urzędowa, kto chce, to się na niej rejestruje i musi sam dbać o aktualizację danych), w razie czego można się w te okolice udać i zobaczyć, czy widać anteny :D Najlepiej jest się do egzaminu praktycznego przygotować pod czyimś okiem aby nie popełnić jakiejś ewidentnej gafy.

Jeśli chodzi o wiadomości techniczne (radiotechniczne), to niestety ale współczesnych polskich opracowań brak (za mały target aby się opłacało coś takiego wydawać) natomiast dla znających język angielski są znakomite pozycje zagraniczne, dwie moim zdaniem najlepsze to amerykańskie "ARRL Handbook" i "ARRL Antenna Book" i brytyjski "RSGB Handbook" (obydwa do znalezienia w internecie - niekoniecznie najnowsze wydania, ale te sprzed kilku lat nie traciły na aktualności - fizyka się przez ten czas nie zmieniła :D).
Z polskich pozycji "Podręcznik Ultrakrótkofalowca" (leciwy ale wartościowy) http://www.swiatradio.com.pl/virtual/do ... _Ultra.pdf oraz "Amatorskie anteny KF i UKF" (Bieńkowski, Lipiński - autorzy nie uwolnili książki ale do znalezienia w internecie). Ewentualnie seria tzw. "Biblioteka krótkofalowca" ale ta seria porusza już bardziej specyficzne aktywności radiowe (niekoniecznie dla preppersa :D) http://epc-sp.pl/pl/biblioteka-polskieg ... lowca.html

Z forów internetowych najpopularniejsze jest Forum SP7PKI i kiedyś było to świetne forum, ale swego czasu (2-3 lata temu) admini "odpuścili" i zalęgła się tam niestety kupa troli z którymi większość kumatych ludzi nie chciała mieć do czynienia i sobie poszła :( Niemniej jednak można tam zapytać o klub krótkofalarski w swojej okolicy itp. Reszta stron nie jest raczej dla całkowicie "zielonych", bo są to strony tematyczne (na przykład forum SP-hm dla konstruktorów, SP-QRP dla miłośników małej mocy i pracy w plenerze czy na przykład ekipa Titawa.pl mająca swój czat na Skype ale są miłośnikami telegrafii). Jest też kanał IRC prowadzony przez chłopaków z Hackerspace-Kraków, wśród których też jest wielu krótkofalowców i tam też można szukać bezpośredniej pomocy czy informacji, ale są teraz zajęci organizowaniem awaryjnej komunikacji ratunkowej (na wypadek padaki sieci GSM, co jest praktycznie pewne :D) więc raczej przed końcem ŚDM będą mieli mało czasu ;)

Jeśli ktoś chce spróbować własnych sił w nasłuchiwaniu krótkofalowców z okolicy pracujących na pasmach 144MHz i 430MHz (nasłuchiwanie krótkofalowców jest w pełni legalne :D) czy... na przykład odbierać mapy meteo z satelitów meteorologicznych itp., to może spróbować zabawy z RTL-SDR https://www.youtube.com/watch?v=IaKEYEyrRgk https://www.youtube.com/watch?v=ZvYWM2oIg7o https://www.youtube.com/watch?v=5odWIsb7bik czyli z wykorzystaniem prostego komputerowego tunera telewizyjnego jako szerokopasmowego odbiornika SDR (czyli z tzw. demodulatorem definiowanym przez software). Można na przykład na stronie http://przemienniki.net/ znaleźć częstotliwości okolicznych przemienników i potem za pomocą RTL-SDR-a posłuchać lokalnych rozmów.

PS: Gdyby któryś link nie działał, dajcie znać - poprawię ;)

Edit: Tak z książek do znalezienia w internecie (leciwe, ale część rozdziałów aktualna):
"Zasady Radiotechniki" (Sacharewicz, Żerebecow) - przystępne wprowadzenie do elektryczności i radia, książka stara i przykłady są na lampach, ale kompletnie zielonym pozwala uzmysłowić sobie jak to działa.
"ABC Radioamatora" (Klimczewski) - podobnie jak wyżej, tylko mniej techniczna (pisana raczej dla młodzieży)
"Podręcznik radiooperatora krótkofalowca" (Kossobudzki, Ładno, Konwiński) - dużo rzeczy nieaktualnych (przepisy, popularne zawody, lista krajów świata itd.) ale jest sporo rzeczy w przystępny sposób omówionych, takich jak zasady prowadzenia łączności, propagacje, podstawowe "technikalia" (filtry, pomiary, własne konstrukcje urządzeń, proste anteny itp.), niestety też z epoki lampowej, ale w dużej części nadal wartościowa.
marwil
Posty: 18
Rejestracja: 31.07.2016, 00:46

Re: Przenośny radiotelefon - jaki wybrać?

Post autor: marwil » 31.07.2016, 02:18

Gedeon, polecam dwa ręczne doubandery i łączność przez przeminnik. No i oczywiście licencję, aby móc legalnie nadawać.

Dobra, a teraz załóżmy, że masz już sprawdzony zestaw i udało Ci się przetestować łączność.
W jaki sposób planujesz utrzymywać łączność z domem? Czy radia będą cały czas włączone, albo będziecie co godzinę nawiązywać łączność? Skąd w ogóle Twoja rodzina będzie wiedziała, że coś złego się stało i mają nasłuchiwać na radiu wiadomości od Ciebie?
Awatar użytkownika
Piotr
Posty: 162
Rejestracja: 05.05.2016, 17:47

Re: Przenośny radiotelefon - jaki wybrać?

Post autor: Piotr » 31.07.2016, 15:49

marwil pisze:Gedeon, polecam dwa ręczne doubandery i łączność przez przeminnik. No i oczywiście licencję, aby móc legalnie nadawać.
Pomijając sprawy licencyjne (licencję musiałaby mieć także żona aby wszystko było legalnie :D), to nie zawsze tego typu rozwiązanie jest optymalne. Po pierwsze łączność awaryjna nie może bazować w 100% na działaniu przemiennika, bo w momencie wystąpienia sytuacji kryzysowej przemiennik może być akurat wyłączony (na przykład na czas serwisowania), może być mocno oblegany przez innych gdy telefony zawiodą, może nie mieć awaryjnego zasilania itd. Podstawą moim zdaniem powinno być zapewnienie łączności bezpośredniej (jesli to jest możliwe), a przemiennik należy traktować jako opcję "dla wygody" (jak działa to ok, upraszcza sprawę, ale jak nie działa, to też trzeba mieć możliwość skomunikowania się). Druga rzecz to ukształtowanie terenu, nie chcę za bardzo zdradzać informacji jakie dostałem od Gedeona prywatnie, ale powiem tylko że między domem i pracą ma całkiem spore wzniesienie (kilkaset metrów) i wg przeprowadzonych przeze mnie symulacji lepiej w jego przypadku do łączności praca-dom sprawdzi się pasmo CB (pasmo 70cm praktycznie nie ma szans się przebić, a pasmo 2m przebija się "z ledwością", natomiast CB powinno dolatywać najlepiej ze względu na największą średnicę tzw. pierwszej strefy Fresnela której część jest "nad górką"). W grę wchodzi dystans rzędu 20km, więc tak czy siak bez anteny na dachu w domu się raczej nie obejdzie niezależnie od wykorzystanego pasma. Nawet gdyby nie było tej górki, to o komunikacji z samych ręcznych duobanderów z zamontowanymi na nich antenkami można zapomnieć - takie coś to maks 10-12km (na płaskim terenie w normalnych warunkach propagacyjnych, bo oczywiście między szczytami gór czy między dachami wieżowców, to da się znacznie więcej, tak samo da się więcej przy podniesionych warunkach propagacyjnych), aby na pasmach 2m/70cm uzyskać łączność na 20km, to anteny musiały (po obydwu stronach) znajdować się co najmniej na wysokości 5-7m (przy założeniu że teren jest równinny i obydwie strony są w lokalizacjach o tej samej wysokości nad poziomem morza).
marwil pisze:Dobra, a teraz załóżmy, że masz już sprawdzony zestaw i udało Ci się przetestować łączność.
W jaki sposób planujesz utrzymywać łączność z domem? Czy radia będą cały czas włączone, albo będziecie co godzinę nawiązywać łączność? Skąd w ogóle Twoja rodzina będzie wiedziała, że coś złego się stało i mają nasłuchiwać na radiu wiadomości od Ciebie?
Tu sprawa jest prosta, radio może być włączone cały czas (zużywają mało prądu będąc na odbiorze i z zaciągniętą blokadą squelch, więc się nie zrujnują rachunkami).

Edit: Pobór mocy przeciętnego prostego radia CB (na odbiorze) to około 1W, czyli 720 Wh miesięcznie, co przy cenie prądu rzędu 0,6zł/kWh daje nam koszt... 42 grosze ;) Nawet jeśli radio pracowałoby na zasilaczu wybitnie małej sprawności, to niech te koszty się pomnożą przez 10, nadal 4zł/m-c nie powinno nikogo zrujnować :D
Awatar użytkownika
Gedeon
Posty: 17
Rejestracja: 02.07.2016, 19:23

Re: Przenośny radiotelefon - jaki wybrać?

Post autor: Gedeon » 31.07.2016, 17:25

marwil pisze: Dobra, a teraz załóżmy, że masz już sprawdzony zestaw i udało Ci się przetestować łączność.
W jaki sposób planujesz utrzymywać łączność z domem? Czy radia będą cały czas włączone, albo będziecie co godzinę nawiązywać łączność? Skąd w ogóle Twoja rodzina będzie wiedziała, że coś złego się stało i mają nasłuchiwać na radiu wiadomości od Ciebie?
Podstawa to komunikacja przez telefon. Jak nie działają telefony to odpalamy radyjka. Można się też umówić, że jak do którejś godziny nie skontaktuje się telefonicznie, to należy uruchomić radio i nasłuchiwać np. o pełnej godzinie.

Dzięki pomocy Piotra, ze którą jestem ogromnie wdzięczny, wiem że w mojej sytuacji najlepiej sprawdzi się CB bazowe w domu i drugie CB w samochodzie.
Tu dochodzi jeszcze taki plus, że w mojej okolicy jest klika stacji CB bazowych. No i radyjka są w wielu samochodach, więc w razie czego mam ogląd sytuacji z najbliższej okolicy. Wiem czy np. drogi są przejezdne, które rzeki wylały itp.
Z tym, że zacząłem czytać literaturę polecaną przez Piotra i na tyle wciągnęły mnie te zagadnienia, że planuję zrobienie licencji, więc pewnie sprzętu przybędzie ;)
marwil
Posty: 18
Rejestracja: 31.07.2016, 00:46

Re: Przenośny radiotelefon - jaki wybrać?

Post autor: marwil » 01.08.2016, 02:23

Też posiadam CB radio w samochodzie, ale potrafię sobie wyobrazić sytuację, że nie mogę z miejsca pracy dojść do samochodu. Na taka ewentualność mam w pracy zestaw powrotny, a w jego skład wchodzi ręczny duobander, na którym mam skonfigurowane wszystkie przemienniki w zasięgu. Część z nich ma zasilanie awaryjne.
Awatar użytkownika
Piotr
Posty: 162
Rejestracja: 05.05.2016, 17:47

Re: Przenośny radiotelefon - jaki wybrać?

Post autor: Piotr » 01.08.2016, 16:37

marwil pisze:Też posiadam CB radio w samochodzie, ale potrafię sobie wyobrazić sytuację, że nie mogę z miejsca pracy dojść do samochodu. Na taka ewentualność mam w pracy zestaw powrotny, a w jego skład wchodzi ręczny duobander, na którym mam skonfigurowane wszystkie przemienniki w zasięgu. Część z nich ma zasilanie awaryjne.
Owszem, też praktycznie nie wychodzę z domu bez duobandera, ale poleganie w 100% na przemiennikach jest ryzykowne. Nawet jeśli mają zasilanie awaryjne, to odpowiednie władze mogą w każdej chwili nakazać ich wyłączenie, chociażby tak jak to miało miejsce podczas przewrotu w Egipcie czy próby zamachu stanu w Turcji (to że nie wszyscy się podporządkowali i uszło im to na sucho to zupełnie inny temat :D). Serio uważam, że jeśli to tylko możliwe, to należy dążyć do zapewnienia łączności bezpośredniej (bez użycia przemienników). No i dochodzi problem o którym wspomniałem - obydwie strony prowadzące łączność (tym bardziej przez przemiennik) powinny mieć stosowne uprawnienia. W razie poważnej zawieruchy i upadku struktury państwa to wiadomo że nikt nie będzie w to wnikał, w porywach wróg będzie naprowadzał swoje rakiety na sygnały radiostacji czy telefonów komórkowych jak to ma miejsce obecnie na wschodniej Ukrainie, no ale w przypadku jakiejś awarii telefonii komórkowej gdy państwo normalnie funkcjonuje, to takie uprawnienia wypada mieć. Mitem jest, że namierzenie pirata zajmuje dużo czasu, obecnie zajmuje to ułamki sekund, zwłaszcza w okolicach gdzie UKE ma dużo stacji nasłuchowych (nie wiem jak w innych okolicach, ale w samej Warszawie wiem osobiście o pięciu takich stacjach bo w nich byłem :D), tyle że jest swego rodzaju "umowa dżentelmeńska", że wszelkie problemy dotyczące działalności na pasmach amatorskich najpierw krótkofalowcy próbują załatwić samodzielnie we własnym zakresie a dopiero gdy to nie zadziała, to następuje działanie "z urzędu".
marwil
Posty: 18
Rejestracja: 31.07.2016, 00:46

Re: Przenośny radiotelefon - jaki wybrać?

Post autor: marwil » 02.08.2016, 00:05

Nikogo nie namawiam do piracenia na przemiennikach, wręcz przeciwnie jest to kolejny powód, żeby zrobić licencję. Z drugiej strony rozmawiamy o sytuacji awaryjnej a nie o regularnym śmieceniu w eterze.

Nie trzeba szukać za granicą, bo w Polsce w stanie wojennym licencjonowanym krótkofalowcom milicja zarekwirowala sprzęt. Jeśli komuś zależy na anonimowości to lepiej pozostać przy CB i PMR.
Awatar użytkownika
Piotr
Posty: 162
Rejestracja: 05.05.2016, 17:47

Re: Przenośny radiotelefon - jaki wybrać?

Post autor: Piotr » 02.08.2016, 00:24

marwil pisze:Nikogo nie namawiam do piracenia na przemiennikach, wręcz przeciwnie jest to kolejny powód, żeby zrobić licencję. Z drugiej strony rozmawiamy o sytuacji awaryjnej a nie o regularnym śmieceniu w eterze.
Nie posądzam Cie o namawianie do piractwa :D Chodzi mi o to (i piszę nie personalnie do Ciebie, tylko do wszystkich), że w obecnym stanie prawnym w Polsce wygląda to nieco inaczej niż na przykład w USA, Wielkiej Brytanii czy Niemczech. W Polsce do używania urządzenia radiowego nadawczego (pomijając CB, PMR itp.) potrzebne jest świadectwo radiooperatora, podczas gdy w innych krajach nie jest to konieczne. Na przykład w Wielkiej Brytanii czy USA krótkofalowiec mając pozwolenie radiowe odpowiednio wysokiej kategorii ma prawo pozwolić pracować innej osobie na swoim sprzęcie (oczywiście samemu ponosząc odpowiedzialność za wszystko, co ta osoba ewentualnie "nabroi") nawet jeśli ta osoba jest całkowicie zielona w temacie i nie ma żadnych uprawnień - dzięki takiemu rozwiązaniu na przykład syn czy żona może pracować na sprzęcie taty (oczywiście za jego zgodą) i wszystko jest ok. W Polsce natomiast coś takiego nie działa, osoba bez świadectwa radiooperatora nie może obsługiwać urządzenia nadawczego (jak na razie, bo trwają rozmowy w Ministerstwie Cyfryzacji nad zmianami prawnymi, może się uda "poluzować" przepisy) - dodam że chodzi o użytkowanie sprzętu nadawczego a nie sam fakt nadawania, osoba bez stosownych "kwitów" nie ma prawa użytkować tego typu urządzeń nawet jeśli z nich nie nadaje a tylko używa do nasłuchu. Dlatego też nie można się wzorować pod tym względem na filmikach YouTube z USA czy Wielkiej Brytanii gdzie ojciec na sytuacje kryzysowe kupuje tego typu sprzęt dla swojej rodziny itp. - tam tak można, w Polsce nie. Oczywiście w sytuacji ratowania życia sprawa wygląda inaczej, ale przy zwykłych "kochanie, komórki padły a ja muszę zostać dwie godziny dłużej w pracy" to żona w majestacie prawa nie może odpowiedzieć "ok" (ba, nawet nie powinna mieć duobandera w ręku, tylko jakiś odbiornik/skaner). Może się wydawać, że to detal i nikt nie zwróci na to uwagi, ale niestety w Polsce samozwańczych "policjantów radiowych" nie brakuje.
marwil pisze:Nie trzeba szukać za granicą, bo w Polsce w stanie wojennym licencjonowanym krótkofalowcom milicja zarekwirowala sprzęt. Jeśli komuś zależy na anonimowości to lepiej pozostać przy CB i PMR.
Na szczęście teraz sprzęt nie jest nigdzie rejestrowany, jak przyjdą mi go zarekwirować, to powiem, że wczoraj wszystko sprzedałem na bazarze bo kasy potrzebowałem i nic nie mam :D Przyznam szczerze, że w razie W bardziej się obawiam zarekwirowania samochodu terenowego niż radia :D
marwil
Posty: 18
Rejestracja: 31.07.2016, 00:46

Re: Przenośny radiotelefon - jaki wybraćj?

Post autor: marwil » 02.08.2016, 01:09

Sprzęt nie jest rejestrowany, ale smutni panowie mogą przyjść do domu i poszukać.

Co do samochodu, to jeśli nie dostałeś jeszcze listu o nadaniu przydziału mobilizacyjnego to znaczy, że WKU wybrało inny samochód.
Odpowiedz