Strona 5 z 5

Re: Plany ewakuacyjne dla rodziny

: 29.09.2016, 17:50
autor: Krasny
Biervader przepraszam ale muszę.

Weź zrób coś z tym swoim wpisem bo czytać tego nie idzie.
Gubisz/zamieniasz litery, brak ogonków, interpunkcja, składnia zdania ...
Naprawdę zmęczyłem się czytając, a i tak do końca nie wiem o co chodzi.
Czyta się to jak google translate :oops:

Re: Plany ewakuacyjne dla rodziny

: 29.09.2016, 18:44
autor: Biervader
Wybaczcie. Autokorekta na telefonie :( juz poprawiam.

Re: Plany ewakuacyjne dla rodziny

: 29.09.2016, 19:52
autor: Krasny
OK, to spójrz przy okazji na resztę swoich postów :roll:

Re: Plany ewakuacyjne dla rodziny

: 30.09.2016, 19:38
autor: djans
Biervader pisze:Zapisane częstotliwości stacji radiowych
Nie bardzo widzę sens. Piotr(?) gdzieś opisywał fajny patent na nawigację w oparciu o radio, ale bodaj w przyszłym roku stacje radiowe ma spotkać to, co telewizje - nadawanie cyfrowe.

Biervader pisze:Miejsca ewakuacyjne podane przez 3 sąsiednie miasta w tym nasze.
Tutaj się akurat zgodzę z postawą, jaką prezentuje Aerlin - nie jesteśmy Szwajcarią. Te miejsca ewakuacji, to wymyśliła narzeczona wojewody z PSL/PO/PiS/SLD (niepotrzebne skreślić), absolwentka zarządzania bezpieczeństwem w zaocznej Szkole Gotowania na Gazie w Łomiankach, filia w Pasikurowicach.
A nawet jeśli ktoś to zrobił z sensem, to dla ewakuowanej ludności zabraknie koców, wody, lekarstw, prowiantu, etc. i jeszcze Ci "znacjonalizują" Twoje własne zapasy.

Biervader pisze:3 okolice centrum miasta.
Nie bardzo sobie potrafię wyobrazić taką sytuację, w której centrum miasta byłoby dobrym pomysłem. No, chyba że jakaś "apokalipsa zombie" i się wycofujecie z niemożliwych do obrony suburbiów za jakieś terenowe przeszkody, typu rzeka, nasyp kolejowy, etc.

Biervader pisze:Zaznaczone mam trasy którymi będziemy w dane miejsca się kierować.
Miej po kilka tras dla każdej lokacji. Najlepiej przejdź każdą z nich w różnych porach roku, doby i w rożnych warunkach pogodowych. Przykładowo ta sama polna droga na otwartej przestrzeni może raz być twarda, że przejedziesz autem, po roztopach, czy ulewach zaś nie do przejścia.

Przerób też każdą z tras teoretycznie - wymyśl wszelkie możliwe powody dla których dana trasa miała by się okazać ZŁA. Takie złe strony niech wyszukają też Twoi znajomi. Jeśli będziecie Sobie zdawać sprawę z potencjalnych problemów, to łatwiej ich będzie uniknąć, bądź może wybierzecie całkiem inną drogę.

Biervader pisze:Wszystko jest zaznaczone na mapach.
Z jednej strony to źle, bo własny teren powinno się mieć w głowie. Z drugiej strony też źle, bo jak ktoś niepowołany taką mapę zdobędzie, to co?
Biervader pisze:Co w najbliższej okolicy nadaje się do zjedzenia
No właśnie, to ta mapa, którą się winno mieć w głowie.
Biervader pisze:Każdy się nauczył obsługiwać krzesiwo bo to nie jest tak hop siup parę iskier i mamy ogień.
Ostatnio na niedzielnym spacerze dałem Kobicie krzesiwo-breloczek do kluczy, co mi je "majfrend" z Chin przysłał w cenie pisiont groszy i kazałem zapalić puchatą główkę ostu. Bodaj za trzecim przeciągnięciem nożyka jej wyszło. Sztuka nie polega na samej obsłudze krzesiwa, tylko doborze odpowiedniej "hubki". Ten osetowy puszek, to byś pewnie podpalił i od wygazowanej zapalniczki piezoelektrycznej.

Biervader pisze:Chyba lepsze niż gotowy plan dzialania są "wskazówki"
I tak i nie. Jeśli masz wyobraźnię, umysł pracujący dobrze na abstrakcji i w stresie, to z ogólnych wskazówek/wytycznych będziesz mógł wykombinować plan w danych warunkach w trakcie kryzysu.

Jeśli natomiast dopadnie Cię stres, to nie będziesz w stanie ani przeanalizować sytuacji, ani przeprocesować rozwiązania. Wtedy o wiele bardziej przyda się sztywny dryl i konkretny plan, który będziesz mógł realizować częściowo bezmyślnie.

Re: Plany ewakuacyjne dla rodziny

: 03.10.2016, 14:00
autor: Aerlin
djans pisze:od wygazowanej zapalniczki piezoelektrycznej
Albo po prostu od zapalniczki. Czasem mam wrażenie, że wielu ludzi outdoor/survival/prep cofnęło się w rozwoju- "weź krzesiwo", "krzesiwo podstawa". Witam w XXI wieku, dysponujemy przynajmniej kilkoma prostszymi, szybszymi i bardziej niezawodnymi metodami pozyskiwania ognia.
Biervader pisze:Miejsca ewakuacyjne podane przez 3 sąsiednie miasta w tym nasze.
Tak jak już pisał djans to możesz właściwie wykreślić. To opcja dla tych, którzy nie są na nic przygotowani- zapakować w autobusy i wywieźć "gdzieś". Bo to "gdzieś" jest przygotowane czysto teoretycznie na zasadzie "miasto X przyjmie 5000 ludzi z miasta Y w ramach ewakuacji". Gdzieniegdzie są tabele ilu ludzi pod jaki adres podrzucić, zrobione pewnie 10-15-20 lat temu i od tego czasu nawet z szafy nie wyciągnięte. Łóżka, koce, leki, woda, żywność i cała reszta będą w najlepszym razie organizowane doraźnie i ad hoc.
Do tego- nawet jeśli chcesz z tego skorzystać to nie jest Ci potrzebne. Gdyż, tak jak pisałem, te miejsca mają z góry ustalone limity przyjęć z konkretnych kierunków, a nie że sobie jedziesz jak Ci wygodniej.
Biervader pisze:Wszystko jest zaznaczone na mapach.
Tu znów myślę podobnie jak djans- mapy miej, ale jak najmniej na nich zaznaczaj. Szczególnie, jeśli robisz po partyzancku coś przeciętnie legalnego. O ile dobrze pamiętam to zakopywanie fantów w lasach nie do końca jest ok, a wtedy to tak jakby podkładanie dowodów przeciwko samemu sobie ;)

Re: Plany ewakuacyjne dla rodziny

: 04.10.2016, 11:34
autor: Biervader
Te wskazówki mapy itp nie są dla mnie ja wiem o tych wskazówkach aż za dobrze ( sam je pisałem robiłem zapasy gdzieś tam i przechodziłem różne trasy ) wskazówki są dla członków rodziny w razie gdybym nie był w stanie się z nimi skontaktować wrócić itp.

Aczkolwiek macie rację ze jak to wpadnie w niepowołane ręce to nie będzie pomoc tylko problemy.
Zmienię to ;)

Dzięki ;)

Re: Plany ewakuacyjne dla rodziny

: 19.10.2022, 23:10
autor: 0lek
Hej,

W moim przypadku (rodzina) ewentualna ewakucja z domu nastąpi samochodem.
Aczkolwiek przygotowuje warstwę na wypadek braku możliwości jazdy autem (jest wiele takich możliwości, choćby zepsute auto).
Ogarnąłem rowery + foteliki dla dzieci.
Jeżdżę czasem rowerem do pracy (a mam spory kawałek).
Powoli zacznę ogarniać sakwy i inne tego typu pokrowce, aczkolwiek zastanawia mnie jedno.

Jak sprawnie przerzucić wszystko z plecaka ewakuacyjnego do sakw. Nie wiem jak to logistycznie rozegrać. Czy po prostu w razie W przepakować się szybko i jechać w drogę?
Myślałem o modułach w plecaku (np. w rokach na śmieci, większych torbach strunowych albo wodoszczelnych)- wtedy będzie łatwiej. Jazda z plecakiem na plecach odpada (zgniotę nim dziecko).

Poza tym obawiam się trochę o rower- konkretnie tyle koło- sakwy + dziecko na jednym kole...

Re: Plany ewakuacyjne dla rodziny

: 05.11.2022, 10:55
autor: Unono
Ja nie przewiduję ewakuacji. Dom mam prawie zabezpieczony przed żywiołami. Aktualnie jestem na etapie wykonywania studni wierconej i poszukuję montera rolet zewnętrznych.
Ale ponieważ jestem pasjonatem wycieczek rowerowych ( lub motocyklowych) w nieznane, w razie przymuszenia do ewakuacji jestem gotowy. W sakwach motocyklowych i rowerowych mam: śpiwór ultralekki, hamak ultralekki, płachtę zadaszającą, apteczkę ponadstandartową, mikrokuchenkę, zapalniczkę i zapasowy nóż z krzesiwem, Kiedyś woziłem czekoladę, ale niestety w upałach się rozpuściła, i musiałem wszystko czyścić, więc przeszedłem na "seven oceans". Nie jest to smakowite, ale nie raz wspomogło mnie w wypadach. Oczywiście gaz pieprzowy, chusteczki neutralizujące, paralizator ( latarka z paralizatorem), aktywny filtr do wody, 15m linki spadochronowej, dętka zapasowa ( w motocyklowym mam zestaw do naprawy opon). Oddzielnie mam ultralekki namiot, ale w zasadzie jest jako dodatkowe wyposażenie. Saperkę składaną ( w razie nagłej potrzeby mogę kopać dołki dla zajączków)
Drugi, prymitywny telefon z aktywną kartą. radio ( też w wersji mikro), zestaw do ładowania telefonu ( zaslacz sieciowy i samochodowy, przewód z ogonami) i inne drobiazgi.
Nie mam już dzieci, więc Ty masz większy problem. Zamiast fotelików, kupiłbym przyczepkę do roweru ( taką do przewozu dzieci). Wtedy możesz mieć sakwy, bagażnik, plecak. Albo odwrotnie, dziecko w foteliku na rowerze, a w przyczepce zawartość sakw.
Często wyruszam na wyprawy rowerowe z wnukami ( 6-10 lat). Kupiłem im porządne rowery. Wtedy przydaje się linka spadochronowa. Robię hol i jestem ciągnikiem dla tego, który stracił kondycję, lub robię 5 minutowe postoje z rozłożonym hamakiem. Oczywiście jest jedna minuta leżenia na hamaku, 4 min biegania po lesie i kondycja wraca.