lenny4589 pisze: co byś cie polecili znajomym co do dać do zestawu ucieczkowego w czasie zimy, wiosny, lata, jesieni.
Między innymi z tych względów nie jestem zwolennikiem koncepcji BOB-a jako jakiegoś gotowego, uniwersalnego zestawu spakowanego w jedną torbę.
Bazując w dużej mierze na wyprawach wędkarskich wypracowałem system modułowy, w którym są pakiety obowiązkowe całoroczne, zamienne sezonowe i dodatkowe-sytuacyjne.
1) Całoroczne obowiązkowe to tak w wędkarstwie, jak i w zestawie ewakuacyjnym:
- dokumenty
- pieniądze
- środki łączności i nawigacj* i plus mapy
- apteczka plus podstawowe kosmetyki
- suchy prowiant i woda
- broń, ogień, latarka, gwizdek alarmowy, multitool
- okulary przeciwsłoneczne
- foliowe poncho przeciwdeszczowe
- koc nrc
- shemagh, chusta, bandana
To jest takie absolutne minimum, które w zasadzie w sporej części targa się już w EDC, a i tak najwięcej wagowo zajmuje woda.
- dodatkowo w skład pakietu całorocznego, ale już nie do EDC wchodzą ciuchy uniwersalne: wygodne spodnie, cienki polar, buty trekingowe, bielizna
* - do tego mam jeszcze niewielki power bank na baterie AAA i solarną ładowarkę do takich baterii, poszukuję jeszcze niewielkiej sensownej ręcznej ładowarki do takich paluszków; sprawność nie jest rewelacyjna, dlatego równolegle mam power bank klasyczny, ale wymienialność baterii uważam za spory plus całości
2) Zamienne moduły sezonowe, to głównie odzież - w naszych warunkach raczej trudno np. o uniwersalną, całoroczną kurtkę, chociaż z kolei taka shemagha, to mi służy i w lipcu i w lutym. Tak samo w lecie nie będę brał kominiarki, kalesonów, rękawic, a zimą nie spakuję trampek jako drugiego obuwia.
3) Tutaj się mieści wszystko to, co nie jest obligatoryjne ani całorocznie, ani w zależności od sezonu, a jedynie ułatwia życie. Tu bym radził umieścić wszelkiego rodzaju kuchenki, ogrzewacze, lornetki, namioty, tarpy, zestawy wędkarsko-kłusowniczo-myśliwskie, siekiery, saperki, motki sznurków, kłębki drutów, płachty folii i co tam kto lubi.
Wszystko zależy od tego przed czym i gdzie uciekamy. Jeśli to jest np. szybka przeprowadzko do szwagra w przypadku letniej powodzi, to po nic nam namiot. Gdy wiejemy w góry, to nie zabierzemy pontonu, a jak nad jeziora - linki wspinaczkowej, itp.