Zakładam, że zestaw ucieczkowy to plecak, który posłuży do ok.3 dniowej ucieczki z miejsca zamieszkania do bezpiecznej lokalizacji. Nie biegiem i nie przed zombiakami, ale możliwie szybko przed nadchodzącym frontem działań wojennych. W dzisiejszych czasach ryzyko konfliktu zbrojnego jest równie wysokie jak ryzyko wystąpienia pożaru.Piotr pisze: Zakładasz, że "zestaw ucieczkowy" to zestaw do powiedzmy samotnego uciekania biegiem przez 20km przed bandą przysłowiowych zombiaków, ale taki scenariusz jest znacznie mniej prawdopodobny niż powiedzmy konieczność szybkiej ewakuacji z płonącego domu gdy na przykład żona się zatruła spalinami i jest nieprzytomna (trzeba ją wynieść) i "uciekanie" kończy się 50m od domu.
Dokładnie identycznie mogę postąpić z plecakiemPiotr pisze: Łatwiej jest też torbę BOB wozić w samochodzie (gdy jedziesz sam, to na przykład na miejscu pasażera) i w razie jakiegoś wypadku, wpadnięcia do rzeki itp. zabrać ją szybko ze sobą czy na przykład wypchnąć przez okno w tonącym czy płonącym samochodzie.

Dystans do pokonania w razie ewakuacji mam wystarczająco długi, żeby to właśnie plecak odegrał rolę BOB`a.Piotr pisze: Plecak jest tylko wygodniejszy do noszenia długodystansowo
Próbujesz mnie przekonać, że lepiej mieć torbę bo można ją zamienić w improwizowany plecak?Piotr pisze: tu wiedza i doświadczenie ma przewagę nad sprzętem, w razie czego robisz stelaż z patyków i nosisz wygodnie torbę (lekką!) na plecach.

Robienie stelaża z patyków żeby zamienić niewygodną torbę na średnio wygodny plecak uważam za stratę czasu i energii, Oczywiście stricte w okolicznościach, na które się przygotowuję.
Nie naśmiewam się. Ośmieliłem się tylko zauważyć, że pewne rozwiązania sprawdzające się w danych okolicznościach, nie koniecznie będą równie dobre gdy sytuacja ulegnie zmianie. Nie przepadam za ekipą SurvivalTech`u ale oglądam ich materiały i z pewnością zebrałem sporo przydatnych informacji z ich publikacji. Kwestia żeby zdobytą wiedzę zaadoptować do swoich potrzeb, a plewy odrzucić. Atrybut człowieka myślącego.Piotr pisze: A z gości z SurvivalTech bym się nie naśmiewał, doświadczenie mają (pewnie większe niż Ty - bez urazy),
