Teoretycznie niby owszem. Ale w praktyce ta różnica nie jest na tyle znacząca, by CO unosił się pod sufitem i uciekał przez otwory wentylacyjne, zatem zagrożenie w piwnicy jak najbardziej pozostaje.Bart pisze:ale CO jest lżejsze od mieszaniny nazywanej powietrzem.
magazyn z piwnicy w lesie:)
Re: magazyn z piwnicy w lesie:)
Re: magazyn z piwnicy w lesie:)
Odpowiedź swoją oparłem o wiedzę od kominiarza praktykującego 20 lat z górką. CO w razie wydzielania się w pomieszczeniu kotłowni będzie ulatywało do góry i uleci przez możliwe otwory. Przemawia za tym dodatkowo fakt, że CO "wytworzone" w pomieszczeniu jest cieplejsze od powietrza więc jeszcze lżejsze.
Re: magazyn z piwnicy w lesie:)
I właśnie dla tego jednym z warunków nie zatrucia się CO jest sprawnie działająca wentylacja nawiewno - wywiewna.
Nawiać musi tlenu tyle żeby powstawało CO2 a wywiać musi ewentualne powstałe CO.
Nawiać musi tlenu tyle żeby powstawało CO2 a wywiać musi ewentualne powstałe CO.
_________________
Bo trzeba mieć jaja by iść z podniesionym czołem gdy inni plują Ci w twarz za twoje przekonania.
Bo trzeba mieć jaja by iść z podniesionym czołem gdy inni plują Ci w twarz za twoje przekonania.
Re: magazyn z piwnicy w lesie:)
Bart, nie podważam niczyjego doświadczenia, ani zasad fizyki.
Śmiertelne zatrucia czadem mają miejsce w mieszaniach, w których są jakieś otwory wentylacyjne i to na poziomie wyższym, od ust i nozdrzy zatruwających się. Kwestia sprawności (przepustowości) tej wentylacji i szybkości unoszenia się CO (różnicy między jego gęstością, a resztą powietrza).
Jak napisałem w pierwotnym komentarzu: w "ślepej" ziemiance poniżej poziomu gruntu, bez możliwości uchylenia drzwi, czy okien, przy braku wymuszonej wentylacji, a tylko z jakimiś otworami o niskiej przepustowości, może dojść do sytuacji, gdy CO nie będzie się wystarczająco szybko ulatniał z pomieszczenia i zgromadzi się grożąc zatruciem.
Śmiertelne zatrucia czadem mają miejsce w mieszaniach, w których są jakieś otwory wentylacyjne i to na poziomie wyższym, od ust i nozdrzy zatruwających się. Kwestia sprawności (przepustowości) tej wentylacji i szybkości unoszenia się CO (różnicy między jego gęstością, a resztą powietrza).
Jak napisałem w pierwotnym komentarzu: w "ślepej" ziemiance poniżej poziomu gruntu, bez możliwości uchylenia drzwi, czy okien, przy braku wymuszonej wentylacji, a tylko z jakimiś otworami o niskiej przepustowości, może dojść do sytuacji, gdy CO nie będzie się wystarczająco szybko ulatniał z pomieszczenia i zgromadzi się grożąc zatruciem.