Zakopać żywność

[MPas]

Planuję zakopać zapas żywności w pobliskim lesie, mam już nawet przygotowane do tego celu wiadra z pokrywami kupione w Castoramie i oczywiście odpowiednie jedzenie. Chętnie podzielę się z wami moimi doświadczeniami. Wszystko jest już przygotowane i teraz tylko kwestia czasu kiedy wyruszę w las. Zastanawia mnie jedno... Jak to wygląda pod względem prawnym, domyślam się, że zakopanie plastikowego wiadra i innych opakowań może być postrzegane jako zaśmiecanie lasu. Tak więc co robić, zaryzykować płacenie mandatu czy dać sobie spokój? Wie ktoś coś więcej na temat, proszę o podpowiedzi. Z góry dziękuję za wszystkie praktyczne rady.

[OskarPOP]

Nie znam sie na leśnictwie , ale wiem kilka rzeczy , a mianowicie...
Każde kopanie , palenie w lesie ognisk , naruszanie ( nie wiem jak to powiedziec ) gleby , runa itp. jest zabronione, budowa ziemianki schronów, a i zwyklego szałasu też.
Polecam ci, (jeśli MUSI to być las a nie moze np. łąka czy pole) to polecam zakopanie tej zywnosci w miejscu mało uczęszczanym , albo dalej od drogi.
UWAGA nie wiem jak jest w innych miejscach , ale u mnie np. na wjeździe do lasu są kamery i bramki , wiec główne wejscie odpada , jeśli cie zobacza z wiadrami to mandat murowany i to nie mala suma , dlatego najlepiej bokiem . Wiem że to mało etyczne , ale nauka wymaga poświęceń dlatego według mnie powinnieneś to zrobić , jesli podzielisz sie potem wynikami.

[Artur Kwiatkowski_DS]

A jakby tak wziąć dwa wiadra, jedno w drugie wsadzone...

Wejść do lasu z dwoma, wrócić z jednym, pełnym, nie wiem... szyszek?

[djans]

Za wynoszenie szyszek też można dostać mandat... Jedynie grzyby i jagody wolno z lasu zabrać.

Jeśli już musicie niszczyć runo leśne i glebę, zróbcie to, proszę, w sposób jak najmniej inwazyjny.

Na studiach miałem odkrywki gleboznawcze, a wygląda to tak:

1) wokół planowanego dołka rozkładamy folię
2) wycinamy szpadlem darń (trawa z korzeniami) i delikatnie odkłada na folię
3) wierzchnią, ciemną warstwę próchniczną odkładamy obok darni
4) jak kopana ziemia zmienia kolor - odkładamy ją na oddzielną kupkę
5) punkt nr 4 powtarzamy, aż do uzyskania satysfakcjonującej głębokości
6) zakopujemy dołek wsypując ziemię z kolejnych kupek, na wierch ładnie układamy darń

Można dodatkowo nieco podlać.

Straty dla przyrody minimalne, maskowanie skrytki idealne.

[Artur Kwiatkowski_DS]

Jesteś w stanie podać podstawę prawną zakazu zbierania w lesie innych rzeczy, niż tylko grzyby i jagody?

Bo widzę zakaz wynikający z kodeksu wykroczeń:
Art. 153. § 1. Kto w nienależącym do niego lesie:
1) wydobywa żywicę lub sok brzozowy, obrywa szyszki, zdziera korę, nacina drzewo lub w inny sposób je uszkadza,
2) zbiera mech lub ściółkę,
3) zbiera gałęzie, korę, wióry, trawę, wrzos, szyszki lub zioła albo zdziera darń,
4) zbiera grzyby lub owoce leśne w miejscach, w których jest to zabronione, albo sposobem niedozwolonym,
podlega karze grzywny do 250 złotych albo karze nagany.

Z drugiej strony, jest rozporządzenie o zbieraniu runa leśnego i tam mowa o pozyskiwaniu nawet całych roślin, więc o ile dobrze rozumiem, można wrócić z lasu z wiadrem pełnym sadzonek jagód na przykład.

[MPas]

Dziękuję za odpowiedzi, postaram się aktualizować temat na bieżąco wraz z postępami. Słuszne uwagi zwłaszcza odnośnie kamer czy runa leśnego i gleby. Kto wie, może i udam się na jakąś pobliską polanę. Oby nie wyszło z tego jakieś planowanie popełnienia przestępstwa czy wykroczenia.

[djans]

Ustawa o lasach.

Po prostu w terminie "płody runa leśnego" zawierają się pozadrzewne surowce takie jak: owoce leśne, grzyby i zioła lecznicze - do nich odnoszą się zapisy o metodach pozyskiwania całych roślin. O ile oczywiście nie jest to roślina objęta ochroną gatunkową. W praktyce cała krzewinka surowcem nie jest, zatem jej pozyskanie byłoby

Nie spotkałem się z żadnym aktem prawnym, gdzie określenie "płody runa leśnego" byłoby zdefiniowane, albo gdzie owe płody byłyby szczegółowo wyliczone, jeśli o to pytasz.

[MPas]

Wiadro spakowane i gotowe do zakopania, miałem to zrobić dziś rano ale nie było czasu na chodzenie z saperką.

Zapakowałem:
4x mięso w słoiku 300g
2x fasolka po bretońsku 500g
2x gołąbki 500g
2x konserwa 300g
2x pieczywo lekkie
5x woda niegazowana 500ml
4x ryż w torebkach 100g
1x orzeszki ziemne 70g

Do tego gratis luzem wrzuciłem zapalniczkę, zapałki, nożyk kuchenny, 2 widelce plastikowe, spirytus salicylowy i opatrunek.
Gratisy wrzuciłem tak przy okazji bo mnie naszło.
Może nie jest to idealny zapas ale lepszy rydz nisz nic.
Dodam jeszcze ze całe wiaderko potraktowałem wcześniej spirytusem jak i wszystkie słoiki i opakowania z jedzeniem. Pomyślałem, że dezynfekcja może zapobiec choćby jakimś grzybom.Wiadro z pokrywą po zamknięciu wygląda na szczelne i raczej nie było potrzeby oklejania go taśmą ale mimo wszystko lepiej zapobiegać niż leczyć.

[MaćQ]

Pozostaje jeszcze kwestia terminu przydatności do spożycia. Wiadomo, że powinien być on na tyle długi, żeby nie latać co 6 miesięcy do lasu i bawić się w odkopywanie. Jak to wygląda u ciebie?

Bo widzę zakaz wynikający z kodeksu wykroczeń:
Art. 153. § 1. Kto w nienależącym do niego lesie:
1) wydobywa żywicę lub sok brzozowy, obrywa szyszki, zdziera korę, nacina drzewo lub w inny sposób je uszkadza,
2) zbiera mech lub ściółkę,
3) zbiera gałęzie, korę, wióry, trawę, wrzos, szyszki lub zioła albo zdziera darń,
4) zbiera grzyby lub owoce leśne w miejscach, w których jest to zabronione, albo sposobem niedozwolonym,
podlega karze grzywny do 250 złotych albo karze nagany.

Wspaniale Jak pójdę do lasu zebrać trochę patyków albo wiórków(sic!) na rozpałkę to przywalą karę, ale jak 2 lata temu kilka miejscowości ode mnie wyrżnęli kilkanaście dębów na któryś z kolei supermarket to jest ok.

[MPas]

Termin najczesciej byl do 01.2019 i 11.2018. Poza tym zrezygnowałem z lasu.... moze innym razem