Wydarzenia

Dyskusje, na które nie ma miejsca gdzie indziej.
linkolm
Posty: 95
Rejestracja: 29.08.2016, 23:02

Wydarzenia

Post autor: linkolm » 13.01.2017, 20:00

Obejrzyjcie dzisiejsze wydarzenia na polsacie o 18;50.Głównym tematem były manipulacje ludzi za pomocą mediów społecznościowych.Niby wiedziałem,że takie zjawisko istnieje,ale nie przypuszczałem,że takiej skali.Dzisiaj informacja nawet nie sprawdzona ma wpływ na wszystko zwłaszcza na strefę finansów między innymi na giełdę.
Zarkis
Posty: 47
Rejestracja: 03.05.2016, 18:20
Lokalizacja: Podkarpacie

Re: Wydarzenia

Post autor: Zarkis » 14.01.2017, 11:34

Bo stacje telewizyjne nie manipulują informacją. Wszyscy ciągną w swoją stronę.
djans
Posty: 326
Rejestracja: 03.05.2016, 20:58
Lokalizacja: Wrocek

Re: Wydarzenia

Post autor: djans » 14.01.2017, 15:28

Wojna informacyjna jest starsza od człowieka.

U zwierząt i rośliny stosowane są mimikra i mimetyzm. Dorosłe ptaki i roślinożerne ssaki demonstracyjnie udają ranne/chore, by odciągnąć pobliskie drapieżniki od ukrytego potomstwa. Niemal każde zwierze mające taką możliwość, w obliczu zagrożenia stroszy się, stawia kołnierz, nadyma - by wyglądać na większe, silniejsze i bardziej groźne, niż jest w rzeczywistości. Wiele wydaje "groźne" dźwięki nie będące samoistnie żadną bronią, a tylko rodzajem groźby.

Wszystko to jest rodzajem manipulacji, wprowadzania w błąd, wojny informatycznej właśnie.

Człowiek, gdy się pojawił, w zasadzie nic nie musiał wymyślać. Zun Tzu mówiąc, iż podstawą każdych działań wojennych jest podstęp i oszustwo po prostu dokonał obserwacji.

Polecam się zapoznać z jego "Sztuką Wojny". Zaś z publikacji współczesnych: Vladimir Volkoff - "Dezinformacja: oręż wojny", albo Grzegorz Rossa - "Ciężkie czasy dla agentów".
Awatar użytkownika
Krasny
Posty: 321
Rejestracja: 16.06.2016, 14:31
Lokalizacja: Wielkopolska gdzieś około Lichenia ;)

Re: Wydarzenia

Post autor: Krasny » 14.01.2017, 21:22

Smutne jest to że ludzie w naszym kraju utracili zdolność samodzielnego myślenia. Oczywiście nie wszyscy ale znakomita większość łyka jak pelikan to co magiczne pudło podaje. Nawet nie zastanawia się nad tym, nie szuka innych źródeł po prostu przyjmuje to jak prawdę objawioną.
Co dziwne to to że właśnie w naszym kraju ludzie zawierzyli bezgranicznie mediom wszelakim, wielu pamięta jeszcze słusznie miniony PRL gdzie większość wiedziała że telewizja kłamie a teraz ... mamy wolną polskę to TV mówi prawdę.
Inną sprawą jest to w jaki sposób informacja jest przekazywana. Można powiedzieć prawdę ale tak ją przekazać że dobro będzie złem a zło dobrem, no na to mógł wpaść tylko człowiek, natura tego nie wymyśliła.
Nie znoszę kiedy ktoś mi mówi co mam myśleć dlatego nie oglądam stacji prywatnej o nazwie na trzy litery bo tam nie przekazują informacji, tam podają gotowy schemat myślenia.
A ja jakiś zacofany jestem, lubię samodzielne myślenie.
_________________
Bo trzeba mieć jaja by iść z podniesionym czołem gdy inni plują Ci w twarz za twoje przekonania.
djans
Posty: 326
Rejestracja: 03.05.2016, 20:58
Lokalizacja: Wrocek

Re: Wydarzenia

Post autor: djans » 14.01.2017, 22:26

Krasny pisze: Inną sprawą jest to w jaki sposób informacja jest przekazywana. Można powiedzieć prawdę ale tak ją przekazać że dobro będzie złem a zło dobrem
Co najmniej jedną z metod dezinformacji mogliśmy obserwować na okoliczność morderstwa w Ełku pod kebabem. Media lewicowe posłużyły się odwróceniem faktów, modyfikacją motywu, modyfikacją okoliczności, mieszaniną prawdy i kłamstwa, interpretacją.

Puściły nieprawdziwą informację jakoby zabity wrzucił do knajpy petardę (padały nawet sugestie, że celem podpalenia), po czym wszczął z grupą kolegów bójkę, w trakcie której przypadkowo został ugodzony nożem. Padały hasła takie jak "rasizm", "nietolerancja", skupiano się na tym jakim człowiekiem był zamordowany - czy należał do subkultury kibolskiej, czy miał na sumieniu wykroczenia, etc.

Podczas gdy fakty, jak już dziś wszyscy wiemy, były zupełnie inne od narzuconej narracji propagandowej.


Metody dezinformacji, które wyróżnił Volkoff świetnie opisuje Józef Darski:

Volkoff podaje kilka głównych metod dezinformacji używając prostego przykładu: pan Dupont pobił panią Dupont. Zadaniem agenta wpływu jest obrona wizerunku pana Dupont. Może on posłużyć się następującymi metodami:

Negacja faktów Jeżeli opinia publiczna nie jest w stanie sprawdzić, co się naprawdę stało, najłatwiej powiedzieć oczywistą nieprawdę: „Pan Dupont nie pobił pani Dupont”. Jeżeli jednak publiczność zna mniej więcej sytuację w domu państwa Dupont i kłamstwo wprost nie jest możliwe (zbrodnie reżimu Gierka łatwiej ukryć, niż zbrodnie np. Pol Pota), dezinformator może uciec się do innego sposobu:

Odwrócenie faktów Agent wpływu może stwierdzić wprost: „To pani Dupont pobiła pana Dupont”. Powszechne uwielbienie dla ofiar, które charakteryzuje naszą epokę sprawi, że sympatia opinii publicznej odwróci się, a pan Dupont, jako „prześladowana ofiara” zostanie kompletnie oczyszczony z winy. Pani Dupont będzie się natomiast jawić jako „bezwzględny kat”. Obecnie metoda ta, podobnie jak negacja faktów, nie jest zbyt często stosowana, gdyż dziś o wiele trudniej ukryć niektóre fakty przed opinią publiczną, niż robiono to w systemach totalitarnych. Dlatego też o wiele częściej spotyka się kolejny sposób dezinformacji:

Mieszanina prawdy i kłamstwa Metoda ta stosowana jest w przypadku, gdy opinia publiczna jest już poinformowana o tym, co zaszło, lecz nie zna dokładnie wszystkich szczegółów. W danym przypadku agent wpływu może stwierdzić, iż rzeczywiście pan Dupont pobił panią Dupont, lecz tak naprawdę to ona zaczęła. Sytuację ułatwia fakt, że w obecnych czasach na agresora zazwyczaj spadają gromy moralnego oburzenia, natomiast napadnięty, jaki by nie był, najczęściej oczyszczany jest z wszelkiej winy.

Modyfikacja motywu Sposób ten polega na zasugerowaniu takiego motywu działania, który nie byłby hańbiący dla pana Dupont. Jeżeli bowiem podamy suchy fakt, że pobił on swoją żonę, wyszedłby na człowieka złego i niemoralnego. Jeżeli jednak powiemy, iż scena ta miała podtekst erotyczny i pan Dupont zgodził się pobić panią Dupont, zdeklarowaną masochistkę, dopiero po długich błaganiach, wtedy uzyskamy nie tylko moralne „rozgrzeszenie” czynu pana Dupont, lecz również ukażemy go jako dobrego męża, który spełnia nawet najdziwniejsze zachcianki swojej żony.

Modyfikacja okoliczności Jeżeli nie jest znany stosunek sił pomiędzy panem Dupont a panią Dupont, możemy łatwo doprowadzić do rozmycia sytuacji. Wystarczy wówczas powiedzieć, że pan Dupont to chuderlak, zaś jego żona jest mistrzynią boksu i na nieśmiałe próby uderzenia jej przez męża wybuchła jedynie śmiechem. Dezinformacja tego typu często stosowana jest w czasie konfliktów zbrojnych, kiedy, w zależności od potrzeb, pomniejsza się lub powiększa zdolności bojowe jednej ze stron. Wystarczy bowiem wskazać na jeden z wielu czynników decydujących o potencjale armii, np. „społeczeństwo państwa X jest świetnie przygotowane do wojny: służbę wojskową ma za sobą każdy obywatel, w razie potrzeby władze mogą rozdać ludziom broń i przekształcić cywilów w oddziały paramilitarne lub w partyzantkę. Społeczeństwo państwa Y natomiast jest zupełnie do wojny nieprzywykłe, armia jest nieliczna i zawodowa, przeciętny obywatel nie ma żadnego pojęcia o konflikcie zbrojnym, a prawdziwą walkę zna wyłącznie z filmów klasy B”. Wówczas opinia publiczna nabiera przekonania o wyższości państwa X, nawet gdyby w rzeczywistości państwo Y dysponowało najnowszym sprzętem wojskowym, podczas gdy uzbrojenie państwa X opierało się głównie na kałasznikowach domowej roboty.

Rozmycie Metoda ta polega na „zalaniu” głównej informacji przez masę nieistotnych dla danej sytuacji faktów. Agent wpływu może więc napisać tak: „Pan Dupont od wielu lat pracuje na osiedlowym parkingu. Uwielbia grać w brydża z kolegami oraz należy do lokalnego kółka modelarskiego. Uczestniczył w biciu rekordu Guinessa, kiedy to w naszym mieście upieczono największy tort świata. Wyjątkowo dobrze wiedzie mu się w życiu rodzinnym, choć ostatnio uderzył swą żonę w czasie sprzeczki, ma dwoje dorastających dzieci, z których jest bardzo dumny – jego synowie zdali matury na piątki z plusem. ‘Spokój i opanowanie to moja dewiza na życie’ podkreśla w rozmowie z nami pan Dupont”.

Kamuflaż Jest to wariant rozmycia polegający na wyjątkowo drobiazgowym opisywaniu zaistniałej sytuacji po to, aby zakryć główną informację. Agent wpływu może opisać zdarzenie w domu państwa Dupont ze wszystkimi szczegółami, takimi jak pogoda za oknem czy kolor tapety w pokoju, natomiast sam akt bicia żony przez męża omówić jedynie mało konkretnym stwierdzeniem typu: „Niewykluczone, że w końcu małżonkowie zaczęli się poszturchiwać” lub „Być może w pewnym momencie dyskusja stała się dość fizyczna, lecz pani Dupont niezmiennie nie chciała zgodzić się ze zdaniem męża popartym racjonalnymi argumentami ”.

Interpretacja Kiedy faktów nie da się zaprzeczyć, odwrócić, rozmyć lub zakamuflować, można je omówić używając odpowiednich słów, które natychmiast wywołują negatywne lub pozytywne skojarzenia u opinii publicznej. W danym przypadku agent wpływu, występując w tej sytuacji najczęściej w roli niezależnego eksperta, może stwierdzić, iż „impulsywna, lekko niezrównoważona i często głucha na argumenty” pani Dupont została pobita przez „znanego ze swego opanowania i zwykłej, ludzkiej wrażliwości” pana Dupont. Mąż staje się w tym momencie niemalże zmuszony, wbrew swej woli, do uspokojenia łatwo tracącej rozum żony. Określenia stosowane wobec konkretnych osób mogą niejako do nich „przylgnąć”. Często mamy do czynienia z sytuacją, gdy raz przyjęte określenie jest później powtarzane, zazwyczaj bezmyślnie, przez innych. Łatwo zauważyć, jakie nazwiska w polskiej polityce kojarzą się z „liberalizmem”, „moralnością”, „oszołomstwem” lub „wrażliwością społeczną”.

Generalizacja Celem tej metody jest ukazanie, że pewien fakt jednostkowy, w tym przypadku pobicie żony przez męża, nie jest zjawiskiem unikalnym, że występuje często i nie jest w żadnym wypadku odstępstwem od normy. Agent wpływu może wskazywać na fakt, że w wielu kulturach bicie żon jest dozwolone, że w przeszłości zdarzało się to nagminnie, a nawet, że niektóre kobiety uważają, że takie działanie jest całkowicie usprawiedliwione w myśl przysłowia „Jak bije, to kocha”. W Polsce ten rodzaj dezinformacji często pojawia się, gdy ktoś zwraca uwagę na demoralizację młodzieży. Wskazuje się wówczas, że i tak u nas jest lepiej niż w Ameryce, gdzie uczniowie strzelają do siebie z pistoletów, że od zawsze mówiło się „ach, ta dzisiejsza młodzież” i że nawet jeden ze staroegipskich dokumentów zawiera podobne stwierdzenia.

Ilustracja W tym przypadku fakt jednostkowy używany jest jedynie jako ilustracja pewnego szerszego zjawiska społecznego. Agent wpływu może napisać długi elaborat dotyczący pozycji mężczyzny w rodzinie ukazując powolny wzrost znaczenia kobiety i sprowadzanie męża do roli sługi robiącej karierę zawodową żony. W końcówce agent napomknie o buncie mężczyzn przeciwko takiej sytuacji wtrącając: „Usuwani w cień mężczyźni często uciekają się do brutalnych metod, by bronić swej pozycji. Wcale nie najdrastyczniejszym przypadkiem było niedawne zdarzenie w domu państwa Dupont, kiedy to pan Dupont uderzył w afekcie swą żonę. Pani Dupont i tak miała dużo szczęścia, gdyż, w przeciwieństwie do większości ofiar tego typu agresji, nie odniosła większych obrażeń na ciele”. Istotne jest porównanie z innymi podobnymi sytuacjami, które zawsze wypada na korzyść naszego konkretnego przypadku. Ten sposób często używany jest dla usprawiedliwienia chuligaństwa i wandalizmu. Wiele razy widzieliśmy w mediach komentarze typu: „Niedzielne zamieszki były jedynie wybuchem społecznego niezadowolenia z rządów premiera X. Desperacja ludzi sięgnęła zenitu, lecz to, co stało się u nas to i tak nic w porównaniu z wydarzeniami w kraju Z, gdzie oprócz rabowania sklepów i demolowania samochodów dochodziło do wyjątkowo krwawych walk z policją, w czasie których ginęło znacznie więcej osób niż w ostatnią niedzielę”.

Nierówna reprezentacja W tym przypadku agent wpływu poświęci czynowi pana Dupont skromną notkę w mało eksponowanym miejscu gazety, zaś kilka stron wcześniej umieści duży artykuł sławiący pana Dupont jako wzorowego obywatela i przykład wszelkich cnót. Ta metoda często używana jest w przypadku walki politycznej. Przeciwnikom ucina się wypowiedzi, streszcza się szerszy punkt widzenia w jednym zdaniu, przerywa w pół słowa. Przykładem stosowania metody nierównej interpretacji było zachowanie dziennikarza Piotra Gębarowskiego w czasie kampanii prezydenckiej w 2000 roku, kiedy brutalnie i po chamsku atakował Mariana Krzaklewskiego, podczas gdy innym kandydatom zadawał pytania w stylu: „Jak pan to robi, że jest pan mądry i uczciwy zarazem?”. Metoda nierównej interpretacji jest również często używana w różnych gazetach w rubryce „Listy od czytelników”, kiedy publikuje się jedną mało przekonującą wypowiedź przeciwko jakiejś tezie i dziesięć dobrze napisanych popierających ową tezę. Nie ma przy tym znaczenia, czy są to rzeczywiste wypowiedzi czytelników, czy też są pisane przez samych redaktorów, co jak wiadomo się zdarza.

Równa reprezentacja Metoda ta stosowana jest w ostatniej fazie kampanii dezinformacyjnej, kiedy zdecydowana większość publiczności jest już przekonana do tez lansowanych przez agentów wpływu. Wówczas należy przede wszystkim utrwalić powszechnie już obowiązującą opinię i zamknąć temat. Dezinformator publikuje wtedy równą ilość argumentacji za i przeciw tezie. Argumenty służące klientowi są jednak przedstawione w sposób o wiele bardziej przekonujący, poparte zdaniem „ekspertów” budzących zaufanie. Argumenty przeciwników podane są nieciekawie i często wygłaszają je osoby mało wiarygodne.
Zarkis
Posty: 47
Rejestracja: 03.05.2016, 18:20
Lokalizacja: Podkarpacie

Re: Wydarzenia

Post autor: Zarkis » 15.01.2017, 10:45

Djans! Ty nie napisałeś książki na ten temat?
Właśnie czytam sztukę perswazji czyli język wpływu i manipulacji i taj jakby żywcem z niej wyjąć twoją wypowiedź :D
A tak w ogóle to bardzo polecam powyższą pozycję, otwiera oczy i ułatwia życie, a nauka wykorzystania opisanych tam technik jest jak dla mnie bardzo zabawnym zajęciem :D
djans
Posty: 326
Rejestracja: 03.05.2016, 20:58
Lokalizacja: Wrocek

Re: Wydarzenia

Post autor: djans » 15.01.2017, 23:06

To nie moje słowa, tylko Darskiego-Targalskiego. Nie wkleiłem kursywą, ani jako cytat, żeby się ten blok tekstu nie zrobił całkiem nieczytelny.

Dobrze się zapoznać z jakąkolwiek książką tyczącą technik manipulacyjnych - choćby po to, by być świadomym kiedy są na nas stosowane. A są stale ;-)
Odpowiedz