W Polsce tak (chociaż to też zależy od uczelni, bywa różnie), podobnie jest z Rosjanami czy innymi naukowcami z krajów byłego bloku wschodniego, ale na przykład miałem do czynienia z Brytyjczykami (socjologowie) i ich poziom matematyki był mniejszy nisz maturzysty profilu mat-fiz z "moich czasów" (pisałem maturę w 1996 roku, na mat-fiz miałem takie rzeczy jak liczby zespolone, całki, równania różniczkowe itp., oczywiście profil podstawowy tego nie miał - ci Brytyjczycy nie mieli o tym pojęcia i w zasadzie rozmowa z nimi była na poziomie nazw funkcji z Excela i gotowców z pakietu Statistica ). Byłem w zespole piszącym specjalistyczny soft dla pewnej brytyjskiej firmy robiącej "badania ankietowe na zlecenie" i trzeba się było nieźle naszukać, aby znaleźć pracownika z którym można było skonsultować rzeczy bardziej zaawansowanych (typu metodologia weryfikacji hipotez statystycznych, określanie zbiorów krytycznych dla zadanych poziomów istotności hipotez itp.), większość w ogóle robiła "wielkie oczy" i nie miała pojęcia o czym się z nimi rozmawia Oczywiście mowa o pracownikach w firmie którzy robili analizy zebranych danych na potrzeby przedstawienia ich klientowi (co do zwykłych ankieterów to wiadomo że nie można zbyt wiele oczekiwać, ale też ich rola jest zupełnie inna ).djans pisze: Brat psycholog miał na studiach nie mniej matematyki statystycznej, niż brat astronom (Piotrze, nie masz racji ).
Rzecz jasna zgadzam się co do tego, że współczynnik korelacji określa jedynie statystyczne "współwystępowanie" (korelacja dodatnia), "niezależność" (korelacja zerowa) lub "wykluczanie się" (jak jeden występuje, to drugi nie - korelacja ujemna) i nie mówi nic na temat przyczyny i skutku. Świetnie wytłumaczył to SciFun na swoim kanale na YouTube w filmie o prawdzie i fałszu podając przykład wyników w nauce i zażywania narkotyków, zachodząca korelacja nie oznacza wcale że słabe wyniki są wynikiem zażywania narkotyków, mogą zachodzić następujące przypadki:
- brak jakiegokolwiek związku (korelacja jest przypadkiem, nie ma związku przyczynowo-skutkowego)
- branie narkotyków powoduje obniżenie wyników w nauce (wniosek jaki wyciągnie większość ludzi jako coś oczywistego nie rozumiejąc czym jest korelacja)
- kiepskie wyniki w nauce są przyczyną, a branie narkotyków jest skutkiem ("rekompensowanie/leczenie" niepowodzeń w nauce używkami)
- jest jakaś trzecia przyczyna, a zarówno kiepskie wyniki w nauce jak i narkotyki są jej skutkiem (na przykład uczeń ma problemy rodzinne w domu)
Podobnie jest korelacją o jakiej wspomina Aerlin - korelacja (dodatnia) oznacza tylko współwystępowanie zjawisk i nie mówi nic na temat tego co jest przyczyną tego współwystępowania.