Broń CP

Współczesna broń palna.
Lupus1978
Posty: 15
Rejestracja: 15.12.2016, 14:57

Broń CP

Post autor: Lupus1978 » 30.01.2017, 12:52

Z racji braku czasu na przejście procedury pozwolenia na broń kolekcjonerską, zastanawiam się nad kupnem rewolweru czarno prochowego.
Czy macie jakieś doświadczenia w tej kwestii?
Czy wybrać rewolwer z zamkniętym szkieletem czy otwartym?
Kaliber mam upatrzony 0,44.
Czy do tego zakupić jakiś karabinek mały lub duży np. Enfield 1853?

Uważam, że jest to dobry pomysł na kompromis w kwestii broni do samoobrony lub ewentualnych polowań.
Zarkis
Posty: 47
Rejestracja: 03.05.2016, 18:20
Lokalizacja: Podkarpacie

Re: Broń CP

Post autor: Zarkis » 30.01.2017, 17:52

Rewolwer bierz po prostu taki, jaki ci się bardziej podoba, co do karabinu, to odradzam ci Endfilda wz.1853 znam kilku użytkowników i narzekali oni na wykonanie, znacznie lepszy jest wz. 1858. Chociaż osobiście ja w tej cenie brałbym dubeltówkę albo Sharpsa Cowboya.
Lupus1978
Posty: 15
Rejestracja: 15.12.2016, 14:57

Re: Broń CP

Post autor: Lupus1978 » 30.01.2017, 23:18

Widzę, że jesteś w temacie.
Jak jest z ładowaniem rewolwerów cp. Widziałem że co poniektórzy robią "ładunki" bibułka i pocisk. Takie gotowce wciskane do komory. Jak ma się to przenoszenia takich ładunków, są delikatne i mogą się uszkodzić.
Czy można mieć kilka bębnów nabitych na zapas?
Zarkis
Posty: 47
Rejestracja: 03.05.2016, 18:20
Lokalizacja: Podkarpacie

Re: Broń CP

Post autor: Zarkis » 31.01.2017, 07:29

Sam jeszcze nie strzelałem z patronów (bo tak się fachowo nazywają te ładunki do broni odprzodowej) ale to wygodny sposób ładowania rewolwerów. Generalnie to przenosząc je w szczelnym opakowaniu (np. pudełko śniadaniowe), ułożone tak żeby nie latały po nim swobodnie nic im się raczej nie stanie podczas transportu w każdych warunkach. Z resztą ładowanie z patronów to historyczny sposób używany szeroko podczas np. wojny secesyjnej. Trzeba tylko pamiętać że po załadowaniu należy je zasmarować.
Co do dodatkowych bębnów to jeśli tylko masz możliwość szybkiej ich wymiany w rewolwerze to jak najbardziej można nabić kilka i trzymać w razie czego. Tylko mała uwaga: trzymałbym naładowane tylko bębny w nierdzewce, dobrze zasmarowane z założonym mocnym kapiszonem i ten kapiszon po założeniu też bym lekko zasmarował wkoło szczeliny między nim a kominkiem żeby nie było szans na przedostanie się wilgoci.
SORGE
Posty: 22
Rejestracja: 18.01.2017, 18:31

Re: Broń CP

Post autor: SORGE » 31.01.2017, 09:48

Lupus1978 pisze:Z racji braku czasu na przejście procedury pozwolenia na broń kolekcjonerską, zastanawiam się nad kupnem rewolweru czarno prochowego.
Czy macie jakieś doświadczenia w tej kwestii?
Polecam filmiki na You tube. Przykładowo ten:
https://www.youtube.com/watch?v=sjyVBrMHAtE&t=484s
Lupus1978 pisze: Czy można mieć kilka bębnów nabitych na zapas?
https://www.youtube.com/watch?v=FiQFANQ_h5c
Zarkis pisze:Sam jeszcze nie strzelałem z patronów (bo tak się fachowo nazywają te ładunki do broni odprzodowej) ale to wygodny sposób ładowania rewolwerów. Generalnie to przenosząc je w szczelnym opakowaniu (np. pudełko śniadaniowe), ułożone tak żeby nie latały po nim swobodnie nic im się raczej nie stanie podczas transportu w każdych warunkach.
Może lepsze byłoby gotowe pudełko na amunicję? Plus takiego pudełka jest taki, że nawet jak wyjmiesz kilka pocisków reszta nie "lata" i nie grzechocze.
http://sklep.hubertusprohunting.pl/medi ... 1450695758
Ja mam takie na pociski 9 mm. Niestety nie jest szczelne. Trzeba by kombinować z uszczelnieniem lub szukać już fabrycznie uszczelnionych. Są produkowane dla różnych kalibrów więc na pewno można dobrać odpowiednie pod "patrony".
Ensis
Posty: 46
Rejestracja: 02.02.2017, 11:18

Re: Broń CP

Post autor: Ensis » 02.02.2017, 11:41

Zarkis pisze: Tylko mała uwaga: trzymałbym naładowane tylko bębny w nierdzewce, dobrze zasmarowane z założonym mocnym kapiszonem i ten kapiszon po założeniu też bym lekko zasmarował wkoło szczeliny między nim a kominkiem żeby nie było szans na przedostanie się wilgoci.
Tylko trzeba uważać, kapiszon, w przeciwieństwie do spłonki amunicji współczesnej, może stosunkowo łatwo odpalić od przypadkowego uderzenia.
Awatar użytkownika
mar_kow
Posty: 18
Rejestracja: 06.06.2018, 16:45
Lokalizacja: Mazury

Re: Broń CP

Post autor: mar_kow » 06.06.2018, 17:57

Odświeżę temat...
Zarkis pisze:
31.01.2017, 07:29
[...]Tylko mała uwaga: trzymałbym naładowane tylko bębny w nierdzewce, dobrze zasmarowane z założonym mocnym kapiszonem i ten kapiszon po założeniu też bym lekko zasmarował wkoło szczeliny między nim a kominkiem żeby nie było szans na przedostanie się wilgoci.
Tylko mała uwaga: nie trzyma się załadowanej broni (żadnej - klasycznej/CP) bez konieczności. Kapiszony ładuje się tuż przed strzelaniem. Jeżeli załadowany bęben z kapiszonami przypadkiem upadnie na ziemię to mamy niezłe fajerwerki z ryzykiem postrzału... Jeżeli w domu są dzieci - ryzyko postrzału...

Osobiście mam kilka sztuk długiej i krótkiej broni CP. Jest to faktycznie alternatywa posiadania broni (przynajmniej do czasu zmiany ustawy). Nie jest tak skuteczna jak klasyczna ale może posłużyć do jej zdobycia...
Zapraszam na forum tematyczne:
https://forum.blackpowder.pl/index.php? ... 9afe378d61
Miles
Posty: 16
Rejestracja: 19.12.2016, 14:31

Re: Broń CP

Post autor: Miles » 15.06.2018, 09:51

Ensis pisze:
02.02.2017, 11:41
Zarkis pisze: Tylko mała uwaga: trzymałbym naładowane tylko bębny w nierdzewce, dobrze zasmarowane z założonym mocnym kapiszonem i ten kapiszon po założeniu też bym lekko zasmarował wkoło szczeliny między nim a kominkiem żeby nie było szans na przedostanie się wilgoci.
Tylko trzeba uważać, kapiszon, w przeciwieństwie do spłonki amunicji współczesnej, może stosunkowo łatwo odpalić od przypadkowego uderzenia.
W kapiszon trzeba też mocno walnąć, mam na myśli fabryczne kapiszony, a nie jakieś samoróbki. Robiłem testy na samych kapiszonach i one serio nie odpalają od dotyku.
Co do przechowywania załadowanej broni i do upadającego bębna z kapiszonami, to nie wiem czy we wszystkich modelach, ale w remingtonie uberti, bęben ma wysuniętą część z wyfrezowanymi prowadnicami do popychacza(nie wiem jak to dokładnie nazwać) i w chwili upadku walnie o podłoże tym. jest szansa, że jak spadnie pod odpowiednim katem, na twardą powierzchnię to jest ułamek procenta szansy że odpali ( uderzony rantem kapiszon potrafi nie odpalić od kurka, i próbowałem uderzyć bębnem o płaską powierzchnię czy kant płytki i tylko przekrzywił się kapiszon)
Jedyne co skłaniało by mnie do trzymania broni niezaładowanej kapiszonami to ryzyko, że ktoś jej może użyć, ale to przecież my zabezpieczamy broń, jesteśmy (wydaje mi się, że tacy powinni być posiadacze broni) odpowiedzialnymi ludźmi i potrafimy wytłumaczyć domownikom, że bronią sie nie bawi, a ją samą trzymać zabezpieczoną w jakimś miejscu.
Rewolwer to nie nitrogliceryna, jest wprost proporcjonalnie niebezpieczna do osoby która ją trzyma a nie z samej definicji.
Awatar użytkownika
mar_kow
Posty: 18
Rejestracja: 06.06.2018, 16:45
Lokalizacja: Mazury

Re: Broń CP

Post autor: mar_kow » 18.06.2018, 14:24

Miles pisze:
15.06.2018, 09:51
[...]
Jedyne co skłaniało by mnie do trzymania broni niezaładowanej kapiszonami to ryzyko, że ktoś jej może użyć, ale to przecież my zabezpieczamy broń, jesteśmy (wydaje mi się, że tacy powinni być posiadacze broni) odpowiedzialnymi ludźmi i potrafimy wytłumaczyć domownikom, że bronią sie nie bawi, a ją samą trzymać zabezpieczoną w jakimś miejscu.
Rewolwer to nie nitrogliceryna, jest wprost proporcjonalnie niebezpieczna do osoby która ją trzyma a nie z samej definicji.
Dorosłym domownikom może i wytłumaczysz ale jeżeli w domu są dzieciaki to nie brałbym aż takiej odpowiedzialności na siebie... A nawet najmniejsze ryzyko odpalenia upadającego bębna się nie kalkuluje jeżeli ktoś postronny zostanie postrzelony...
Miles
Posty: 16
Rejestracja: 19.12.2016, 14:31

Re: Broń CP

Post autor: Miles » 18.06.2018, 22:56

mar_kow pisze:
18.06.2018, 14:24
Miles pisze:
15.06.2018, 09:51
[...]
Jedyne co skłaniało by mnie do trzymania broni niezaładowanej kapiszonami to ryzyko, że ktoś jej może użyć, ale to przecież my zabezpieczamy broń, jesteśmy (wydaje mi się, że tacy powinni być posiadacze broni) odpowiedzialnymi ludźmi i potrafimy wytłumaczyć domownikom, że bronią sie nie bawi, a ją samą trzymać zabezpieczoną w jakimś miejscu.
Rewolwer to nie nitrogliceryna, jest wprost proporcjonalnie niebezpieczna do osoby która ją trzyma a nie z samej definicji.
Dorosłym domownikom może i wytłumaczysz ale jeżeli w domu są dzieciaki to nie brałbym aż takiej odpowiedzialności na siebie... A nawet najmniejsze ryzyko odpalenia upadającego bębna się nie kalkuluje jeżeli ktoś postronny zostanie postrzelony...
Dlatego bęben powinno trzymać w broni, wtedy nie upadnie i nikogo nie postrzeli. Wystarczy założyć blokadę na spust i trzymać ją w miejscu niedostępnym dla dzieci. Chociaż uważam, że dzieci ( no może nie 3-4 letnie)powinny być przeszkolone aby pokazać że broń to nie zabawka. Na dzieci działa obraz jak im sie powie, że to niebezpieczne to może uwierzą, ale jak zobaczą, że przebija deskę czy patelnię to zadziała to na wyobraźnię.
Odpowiedz