Na pewno większość z was wie jak zrobić prosty filtr węglowy. Jeśli nie to proszę filmik
https://youtu.be/tODmZ3zUf0k
Pozostałości piasku w tej wodzie nie mają znaczenia dla zdrowia.
PO PRZEFILTROWANIU przegotować wodę i można pić z czego nie traci ta woda składników mineralnych jak w przypadku destylacji, która jest także czasochłonna
Proste i łatwo dostępne uzdatnianie wody pitnej
-
- Posty: 19
- Rejestracja: 02.12.2018, 23:45
Re: Proste i łatwo dostępne uzdatnianie wody pitnej
Należy pamiętać, że nie każdy węgiel drzewny jest aktywny chemicznie, gdyż produkcja aktywnego węgla drzewnego polega na przepuszczaniu gorącej pary wodnej ( przegrzanej) nad rozgrzanym węglem drzewnym. Na pewno nie jest aktywny ten dostępny w sprzedaży ( szczególnie brykiety, które mają w sobie lepiszcze) czy brany z ogniska sprzed tygodnia. Przed wykonaniem filtra należy iść do apteki i kupić węgiel aktywny.
Ostatnio zmieniony 10.02.2019, 09:39 przez Unono, łącznie zmieniany 2 razy.
Re: Proste i łatwo dostępne uzdatnianie wody pitnej
I znalazłem sposób na aktywację węgla drzewnego: https://www.youtube.com/watch?v=-9-6259glPE
Nawet nie myślałem, ze jest tak prosty: trzeba rozżarzony węgiel drzewny gasić wodą, wtedy tworzy się przegrzana para wodna, wchodząca w reakcje z węglem i w ten sposób się aktywuje. Filmik jest długi, ale interesujący mnie fragment zaczyna się od 40 min. Chociaż wcześniejsze pomysły np. budowa studni i obudowywanie jej bloczkami z gliny, czy uszczelnianie pojemnika za pomocą żywicy też są przydatne
Zawsze czułem, że nasi przodkowie wiedzieli więcej od nas. Tylko po co budowali studnie, skoro mieli pod ręką strumień z czystą wodą.
Nawet nie myślałem, ze jest tak prosty: trzeba rozżarzony węgiel drzewny gasić wodą, wtedy tworzy się przegrzana para wodna, wchodząca w reakcje z węglem i w ten sposób się aktywuje. Filmik jest długi, ale interesujący mnie fragment zaczyna się od 40 min. Chociaż wcześniejsze pomysły np. budowa studni i obudowywanie jej bloczkami z gliny, czy uszczelnianie pojemnika za pomocą żywicy też są przydatne
Zawsze czułem, że nasi przodkowie wiedzieli więcej od nas. Tylko po co budowali studnie, skoro mieli pod ręką strumień z czystą wodą.
Re: Proste i łatwo dostępne uzdatnianie wody pitnej
Następny filmik jak zrobić prymitywny filtr do oczyszczania wody: https://www.youtube.com/watch?v=VElmf9s6TVc
Re: Proste i łatwo dostępne uzdatnianie wody pitnej
Do celów technicznych wystarczy odstać wodę przepuszczoną przez piasek i ewentualnie przegotować.
Do picia dobry jest filtr z kołka drewnianego lub tasiemki bawełnianej.
W bolandzie nie ma w większości przypadków problemów z dostępnością wody. Największym i głównym problemem jest brak wiedzy i doświadczenia w jej poszukiwaniu i uzdatnianiu.
Do picia dobry jest filtr z kołka drewnianego lub tasiemki bawełnianej.
W bolandzie nie ma w większości przypadków problemów z dostępnością wody. Największym i głównym problemem jest brak wiedzy i doświadczenia w jej poszukiwaniu i uzdatnianiu.
Re: Proste i łatwo dostępne uzdatnianie wody pitnej
Tasiemkę bawełnianą stosowałem do automatycznego podlewania kwiatków, ale nie wpadłem na to, że faktycznie dzięki osmozie jest super filtrem. Natomiast o kołku drewnianym nic nie wiem. możesz napisać coś bliżej?
Re: Proste i łatwo dostępne uzdatnianie wody pitnej
To nie osmoza ale działanie sił kapilarnych - tasiemka.
Inne zjawisko i inny mechanizm działania.
Co do kołeczka drewnianego to kawałek okorowanej gałązki sosnowej wbijasz w szyjkę butelki "na ciasno" i odwracasz butelkę czekając aż woda przesączy się przez gałązkę.
Po namoczeniu kołek pęcznieje i wylot się uszczelnia co zapobiega przelewaniu się wody nieoczyszczonej.
W każdym przypadku radzę wodę wstępnie oczyszczoną gotować przed spożyciem.
Osobiście piję w górach wprost z niektórych strumieni i cieków ale robię to w oparciu o doświadczenie, znajomość terenu i na własne ryzyko czego innym nie polecam.
Inne zjawisko i inny mechanizm działania.
Co do kołeczka drewnianego to kawałek okorowanej gałązki sosnowej wbijasz w szyjkę butelki "na ciasno" i odwracasz butelkę czekając aż woda przesączy się przez gałązkę.
Po namoczeniu kołek pęcznieje i wylot się uszczelnia co zapobiega przelewaniu się wody nieoczyszczonej.
W każdym przypadku radzę wodę wstępnie oczyszczoną gotować przed spożyciem.
Osobiście piję w górach wprost z niektórych strumieni i cieków ale robię to w oparciu o doświadczenie, znajomość terenu i na własne ryzyko czego innym nie polecam.