Witam was wszystkich
Mam do was takie pytanie, co byś cię woleli kupić wojskową racje żywnościowa 24h, czy z kompletować własna racje żywnościową zrobiona z produktów kupionych w sklepie. Z jakich produktów będzie się składała własna racja.Czy wyjdzie wam taniej zrobienie własnej racji od gotowych racji.
Dajmy na to że robimy własna racje którą będziemy używać w lato a z czego z kompletujemy racje zimową. :?:Proszę o wasze wypowiedzi.
Racje żywnościowe:)
Re: Racje żywnościowe:)
Od dobrych paru lat nie miałem z racjami wojskowymi do czynienia i może się coś pozmieniało, ale w takich, które pamiętam znajdowały się (obok sucharów) takie produkty, jak puszka konserwy, albo pasztetu, dżem, kawa, herbata. Nic "magicznego", czego się nie da kupić osobno, taniej i w większym opakowaniu.
Zaletą racji wojskowych jest jedynie to, że masz wszystko właśnie w małych opakowaniach - na pojedynczy posiłek, dla jednej osoby i się nie musisz zastanawiać, czy np. pasztet, który otworzyłeś na śniadanie nie zepsuje się do kolacji. Przy robieniu zapasów dla rodziny ten jedyny plus znika i racje nie mają sensu.
Latem pamiętaj głównie o wodzie i o tym, żeby nie brać nic, co się źle przechowuje w wyższych temperaturach. Zimą spokojnie możesz zabrać smalec, czy słoninę i nic im nie będzie. W zimie dodatkowo bardzo istotne jest mieć jakiś ciepły posiłek. O ile latem spokojnie opędzisz się orzeszkami i sucharem z konserwą, o tyle zimą dobrze jest mieć chociaż głupi "gorący kubek", czy "zupkę chińską".
Jakkolwiek nie jest to "sucha racja", ale na wypady zimowe lubię zabierać zupy o konsystencji gulaszu - w termosie, albo "przesuszone" - do rozrobienia z wrzątkiem.
Przesusza się zupę w ten sposób, że np. robisz rosół, do którego potem wrzucasz zdjęte z kości, rozdrobnione mięso, nadmiar włoszczyzny i nadmiar makaronu, które to składniki wchłaniają wodę przez noc w lodówce. Potem masz w zasadzie coś bliższego galaretki. To samo można zrobić z grochówką na dużej ilości boczku i kiełbasy, zagęszczanej miksowanym grochem i ziemniakami, czy podobnie robionym żurku/białym barszczu, z dużą ilością jajek.
Zaletą racji wojskowych jest jedynie to, że masz wszystko właśnie w małych opakowaniach - na pojedynczy posiłek, dla jednej osoby i się nie musisz zastanawiać, czy np. pasztet, który otworzyłeś na śniadanie nie zepsuje się do kolacji. Przy robieniu zapasów dla rodziny ten jedyny plus znika i racje nie mają sensu.
Latem pamiętaj głównie o wodzie i o tym, żeby nie brać nic, co się źle przechowuje w wyższych temperaturach. Zimą spokojnie możesz zabrać smalec, czy słoninę i nic im nie będzie. W zimie dodatkowo bardzo istotne jest mieć jakiś ciepły posiłek. O ile latem spokojnie opędzisz się orzeszkami i sucharem z konserwą, o tyle zimą dobrze jest mieć chociaż głupi "gorący kubek", czy "zupkę chińską".
Jakkolwiek nie jest to "sucha racja", ale na wypady zimowe lubię zabierać zupy o konsystencji gulaszu - w termosie, albo "przesuszone" - do rozrobienia z wrzątkiem.
Przesusza się zupę w ten sposób, że np. robisz rosół, do którego potem wrzucasz zdjęte z kości, rozdrobnione mięso, nadmiar włoszczyzny i nadmiar makaronu, które to składniki wchłaniają wodę przez noc w lodówce. Potem masz w zasadzie coś bliższego galaretki. To samo można zrobić z grochówką na dużej ilości boczku i kiełbasy, zagęszczanej miksowanym grochem i ziemniakami, czy podobnie robionym żurku/białym barszczu, z dużą ilością jajek.
-
- Posty: 11
- Rejestracja: 07.06.2016, 18:54
Re: Racje żywnościowe:)
Oczywiście że taniej jest samemu zrobić rację. Jedyny problem którego nie umiem rozwiązać to w czym to wszystko trzymać. Worek strunowy mi nie pasuje, a żadnej innej alternatywy nie mogę znaleźć. Ma ktoś jakiś pomysł?
Obiecuje, że jeśli znajdę chwilę czasu to w tym wątku opiszę jedną z moich racji i dodam zdjęcia.
Polecam przejrzeć ofertę http://sklep.arpol.net.pl/pl/ (z tego co wiem to zaopatrują polskie wojsko)djans pisze:Od dobrych paru lat nie miałem z racjami wojskowymi do czynienia [...]
Uwierz - da się kupić np. pasztet, a nawet dżem w malutkim opakowaniu.djans pisze:
Zaletą racji wojskowych jest jedynie to, że masz wszystko właśnie w małych opakowaniach - na pojedynczy posiłek, dla jednej osoby i się nie musisz zastanawiać, czy np. pasztet, który otworzyłeś na śniadanie nie zepsuje się do kolacji.
Obiecuje, że jeśli znajdę chwilę czasu to w tym wątku opiszę jedną z moich racji i dodam zdjęcia.
Re: Racje żywnościowe:)
Tylko po co? Żołnierze na misjach płaczą za "cywilnym" żarciem, więc czemu cywil miałby dobrowolnie jeść racje wojskowe?jaszczurka pisze:Polecam przejrzeć ofertę http://sklep.arpol.net.pl/pl/ (z tego co wiem to zaopatrują polskie wojsko)djans pisze:Od dobrych paru lat nie miałem z racjami wojskowymi do czynienia [...]
Gdzie ja napisałem, że się nie da? Da się, tylko to tak samo nieekonomiczne, jak kupowanie racji wojskowych.jaszczurka pisze:Uwierz - da się kupić np. pasztet, a nawet dżem w malutkim opakowaniu.djans pisze: Zaletą racji wojskowych jest jedynie to, że masz wszystko właśnie w małych opakowaniach - na pojedynczy posiłek, dla jednej osoby i się nie musisz zastanawiać, czy np. pasztet, który otworzyłeś na śniadanie nie zepsuje się do kolacji.
Napisałem po prostu że JEDYNYM plusem racji wojskowej jest to, że składa się ona z opakowań "na raz".
-
- Posty: 11
- Rejestracja: 07.06.2016, 18:54
Re: Racje żywnościowe:)
A to sorry źle Cię zrozumiałem.djans pisze:Gdzie ja napisałem, że się nie da? Da się, tylko to tak samo nieekonomiczne, jak kupowanie racji wojskowych.jaszczurka pisze:Uwierz - da się kupić np. pasztet, a nawet dżem w malutkim opakowaniu.djans pisze: Zaletą racji wojskowych jest jedynie to, że masz wszystko właśnie w małych opakowaniach - na pojedynczy posiłek, dla jednej osoby i się nie musisz zastanawiać, czy np. pasztet, który otworzyłeś na śniadanie nie zepsuje się do kolacji.
Czyli uważasz, że robienie domowych racji jest lepsze od kupowania wojskowych racji, mimo, iż jest nieekonomiczne?
Re: Racje żywnościowe:)
Nieekonomiczne jest kupowanie żywności wysokoprzetworzonej w małych opakowaniach. Bez względu na to, czy będzie to pasztet wojskowy, czy cywilny.
Re: Racje żywnościowe:)
Moja racja żywnościowa zależała by do pory roku.
Np zima na pewno to były by konserwy mięsne i pasztety po 300 gram każda do tego suchary wojskowe 90 g po 3 paczki na konserwę, na pewno jakieś cukierki kiśle. gorący kubek parę paczek, kostki rosołowe i różne typy herbatę cukier, batony, krówka w puszcze, czekoladę. orzeszki ziemne, zupy w puszkach żeby na ciepło, kiełbasę, i słoninę konserwowa bigos
A w lato to bym brał takie artykuły to nie przeszkadza im upały i długi mają termin przydatności i przede wszystkim dużą uwagę bym przywiązywał do artykułów które rozrabia się z wodą jako napoje
Na 1000% nie kupował bym racji gotowych bo nie których rzeczy nie jem
Np zima na pewno to były by konserwy mięsne i pasztety po 300 gram każda do tego suchary wojskowe 90 g po 3 paczki na konserwę, na pewno jakieś cukierki kiśle. gorący kubek parę paczek, kostki rosołowe i różne typy herbatę cukier, batony, krówka w puszcze, czekoladę. orzeszki ziemne, zupy w puszkach żeby na ciepło, kiełbasę, i słoninę konserwowa bigos
A w lato to bym brał takie artykuły to nie przeszkadza im upały i długi mają termin przydatności i przede wszystkim dużą uwagę bym przywiązywał do artykułów które rozrabia się z wodą jako napoje
Na 1000% nie kupował bym racji gotowych bo nie których rzeczy nie jem
Re: Racje żywnościowe:)
Wydaje mi się ze lepiej jest zrobić sam rację niż kupować wojskowa.
Czemu ? W środku znajdą się produkty które jemy od lat które lubimy znamy itp.
Zrobienie takiej racji niejest ciężkie.
Moja racja która zrobiłem rok temu i juz zdążyłem ja zjeść niestety składała się z :
Fasolka po bretonsku x1 ( puszka)
Konserwa turystyczna duża x1
Konserwa mała x2
Pasztet x2
Napój izotoniczny x5
Herbata x3
Sucharki x2 ( po 5 paczka )
Pamiętam ze całość wyszła mnie 29 zł plus worek z twardszego plastiku. Odkurzaczem wysłałem powietrze ze środka i zarządem za pomocą żelazka i foli aluminiowej tak samo jak paczkę chipsów.
Tyle.
Wojskowe rację no szczeze niewiem jakie mają zalety lepsze od samorobki. Ze na pojedyncze posiłki? Co za problem po pakować se samemu ? Chyba najlepsza zaletą są opakowania z ciekawego materiału i używanie ich jako pojemnika na wodę.
Czemu ? W środku znajdą się produkty które jemy od lat które lubimy znamy itp.
Zrobienie takiej racji niejest ciężkie.
Moja racja która zrobiłem rok temu i juz zdążyłem ja zjeść niestety składała się z :
Fasolka po bretonsku x1 ( puszka)
Konserwa turystyczna duża x1
Konserwa mała x2
Pasztet x2
Napój izotoniczny x5
Herbata x3
Sucharki x2 ( po 5 paczka )
Pamiętam ze całość wyszła mnie 29 zł plus worek z twardszego plastiku. Odkurzaczem wysłałem powietrze ze środka i zarządem za pomocą żelazka i foli aluminiowej tak samo jak paczkę chipsów.
Tyle.
Wojskowe rację no szczeze niewiem jakie mają zalety lepsze od samorobki. Ze na pojedyncze posiłki? Co za problem po pakować se samemu ? Chyba najlepsza zaletą są opakowania z ciekawego materiału i używanie ich jako pojemnika na wodę.