Post
autor: Achrioptera » 10.10.2016, 08:47
Tak, teoretycznie można użyć kleju cyjanoakrylowego do sklejenia rany i zatrzymania krwotoku. Sama metoda takiego tamowania krwotoku to tamponowanie tkankami. Jeśli nie można bezpośrednio zamknąć naczynia, szczelnie otacza się je tkankami wokół (zwykle przez obszywanie). Krew wypełnia niewielką przestrzeń, sprężystość tkanek wyrównuje ciśnienie krwi, powstaje krwiak i zaczyna się naturalny proces zamykania naczynia. Problem z samym cyjanoakrylem jest taki, że wymaga zbliżenia suchych brzegów skóry. Nawet jeśli uda nam się tak skleić skórę, rana nie może się naturalnie oczyszczać w czasie gojenia, plus tworzymy dogodne warunki bakteriom beztlenowym.
O ile klejenie kropelką krwawiącej rany jest w moim odczuciu bardzo wątpliwe praktycznie, nie znaczy to że nie ma miejsca w medycynie na dobry superglue. Czasem wykorzystuje się go w chirurgii gadów, do sklejenia łusek, lub pancerza nad zszytą raną. W medycynie jest też używanych sporo innych klei. Głównie naturalnego pochodzenia, jak białka, czy wielocukry, np. chitozan (lek Chitopan, dobry na rozlegle otarcia i drobne skaleczenia jeśli nie możemy założyć opatrunku). To jest jeden koniec praktycznej drabinki. Po drodze mamy chirurgiczne gąbki hemostatyczne, a na szczycie dałbym wojskowe systemy tamowania ran postrzałowych. Małe kulki które zdeponowane głęboko w ranie, w kontakcie z krwią, bardzo pęcznieją wypełniając i uciskając ranę. Całe zrobione z materiałów wchłanialnych, do tego zawierają środki pobudzające krzepnięcie krwi. Oczywiście są też w **** drogie.