Apteczka domowa
Re: Apteczka domowa
Proponuję dorzucić Fenistil - na ukąszenia komarów. Inna sprawa (na sobie wypraktykowałem), że na mnie na użądlenia os, pszczół i ukąszenia innych latających bźdźągw pomaga cebula pokrojona w plasterki i przyłożona na miejsce użądlenia.
Re: Apteczka domowa
Na chińskim "ALLEGRO" pojawił się odsysacz jadu po ukąszeniach różnych "gadzin". koszt ok 30 zł. Czy warto mieć go w apteczce domowej?
- Załączniki
-
- HTB1RJdUKxSYBuNjSspjq6x73VXaT.jpg (64.84 KiB) Przejrzano 5186 razy
Re: Apteczka domowa
w naszych realiach bez sensu.
nie wpadajcie w pułapkę gadzeciarstwa
pamietajcie że każdy pierdół waży
nie wpadajcie w pułapkę gadzeciarstwa
pamietajcie że każdy pierdół waży
Nie możesz uratować planety, ale możesz zadbać o rodzinę i siebie.
Re: Apteczka domowa
Tym bardziej że można zrobić to z 2 strzykawek za parę groszy. Lub w sumie, nawet jednej.
_________________
Bo trzeba mieć jaja by iść z podniesionym czołem gdy inni plują Ci w twarz za twoje przekonania.
Bo trzeba mieć jaja by iść z podniesionym czołem gdy inni plują Ci w twarz za twoje przekonania.
- Achrioptera
- Posty: 148
- Rejestracja: 13.06.2016, 16:51
- Kontaktowanie:
Re: Apteczka domowa
Jeśli wybierasz się w podróż gdzie występują jadowite zwierzęta, to trzeba pytać i słuchać się miejscowych specjalistów.
W polskich warunkach jedyne zagrożenie stanowi żmija zygzakowata, a i to niewielkie. Raz, że nie jest taka powszechna, dwa, większość ukąszeń jest "suchych" (bez uwolnienia jadu), trzy, dorosły zdrowy człowiek przeżyje przeciętną dawkę jadu. Nie jest to ani miłe ani bezobjawowe, ale rzadko śmiertelne. Przypadki śmiertelne dotyczyły zwykle osób chorych, starszych lub małych dzieci. Niestety konkretnych i aktualnych danych nie przytoczę. Pisze co pamiętam ze studiów.
Jady owadów nie stanowią poważnego zagrożenia (o ile nie jesteśmy alergikami) lub nie ma licznych użądleń. Jednak wtedy jeden odsysacz i tak nic nie zmieni. Czasem użycie jakiegoś odsysacza powoduje miejscowe przekrwienie tkanek i uszkodzenie drobnych naczynek krwionośnych (jak tzw. malinka) co przyśpiesza wchłanianie jadu.
P.S.
Mamy w kraju też jeden gatunek jadowitego pająka, który jest w stanie przebić się przez naszą skórę, ale występuje endemicznie w kilku jaskiniach.
W polskich warunkach jedyne zagrożenie stanowi żmija zygzakowata, a i to niewielkie. Raz, że nie jest taka powszechna, dwa, większość ukąszeń jest "suchych" (bez uwolnienia jadu), trzy, dorosły zdrowy człowiek przeżyje przeciętną dawkę jadu. Nie jest to ani miłe ani bezobjawowe, ale rzadko śmiertelne. Przypadki śmiertelne dotyczyły zwykle osób chorych, starszych lub małych dzieci. Niestety konkretnych i aktualnych danych nie przytoczę. Pisze co pamiętam ze studiów.
Jady owadów nie stanowią poważnego zagrożenia (o ile nie jesteśmy alergikami) lub nie ma licznych użądleń. Jednak wtedy jeden odsysacz i tak nic nie zmieni. Czasem użycie jakiegoś odsysacza powoduje miejscowe przekrwienie tkanek i uszkodzenie drobnych naczynek krwionośnych (jak tzw. malinka) co przyśpiesza wchłanianie jadu.
P.S.
Mamy w kraju też jeden gatunek jadowitego pająka, który jest w stanie przebić się przez naszą skórę, ale występuje endemicznie w kilku jaskiniach.
-
- Posty: 23
- Rejestracja: 09.10.2018, 19:30
Re: Apteczka domowa
Ja również wątpię w przydatność odsysacza do jadu. Jeśli ugryzie nas wąż co jest mało prawdopodobne to raczej zdołamy dotrzeć do lekarza bo jad żmii zygzakowatej nie działa odrazo i nie jest w 100% przypadków śmiertelny.
Bardziej polecam w domowej apteczce umieścić:
- coś do tamowania krwawień mniejszych ( plaster) i większych duży opatrunek i 2 bandaże. Jak ktoś spodziewa się trudnych w tamowaniu krwawień to może kupić Opatrunek hemostatyczny Celox granulat.
- opatrunek hydrożelowy na oparzenia. Jest dobry, tani i sprawdzony prze zemnie Polski opatrunek Aqua-Gel ( o dziwo tylko niektóre apteki mają opatrunki żelowe)
- plaster włóknikowy , super na obtarcia i zabezpieczenie nóg przed długim marszem i fajnie trzyma opatrunki
- do odkażania spirytus lub Octenisept ( nie piecze)
- do amatorskiego zabezpieczania ran ciętych przed rozchodzeniem się polecam Plaster paski do zamykania ran, tani i jeśli rana jest czysta to bezpiecznie można używać
Co do leków :
- leki które sam regularnie zażywasz po konsultacji z lekarzem i je znasz - śmiało możesz mieć zapas.
- leki bez recepty jak przeciwbólowe i przeciwzapalne ( radze zawsze czytać ulotkę z dawkowaniem i przeciwwskazaniami przed użyciem !!!).
- leki zewnętrzne jak maści ( obolałe mięśnie) lub na ranki zapaskudzone Tribiotic - też koniecznie zapoznać sie z ulotką!!
- antybiotyki itp ... ja tego bym nie trzymał. Ilość rożnych antybiotyków na dolegliwości które możemy mieć jest ogromna i wymaga wiedzy w stosowaniu co dało by nam bardzo duża apteczkę wypchana środkami których bezpiecznie nie możemy użyć ( jak ktoś ma 40C gorączki kila dni dajesz mu antybiotyk jeden, ten nie działa drugi też klapa ... to co teraz trzeci wypróbujesz ??? tutaj nie ma miejsca na eksperymenty).
a przede wszystkim sugeruje zafundować sobie i rodzinie kurs pierwszej pomocy!!!!!, można ratownikowi dużo pytań zadać i oczywiście praktyka i ćwiczenie na kursie pozwala lepiej działać w sytuacji stresu.
Bardziej polecam w domowej apteczce umieścić:
- coś do tamowania krwawień mniejszych ( plaster) i większych duży opatrunek i 2 bandaże. Jak ktoś spodziewa się trudnych w tamowaniu krwawień to może kupić Opatrunek hemostatyczny Celox granulat.
- opatrunek hydrożelowy na oparzenia. Jest dobry, tani i sprawdzony prze zemnie Polski opatrunek Aqua-Gel ( o dziwo tylko niektóre apteki mają opatrunki żelowe)
- plaster włóknikowy , super na obtarcia i zabezpieczenie nóg przed długim marszem i fajnie trzyma opatrunki
- do odkażania spirytus lub Octenisept ( nie piecze)
- do amatorskiego zabezpieczania ran ciętych przed rozchodzeniem się polecam Plaster paski do zamykania ran, tani i jeśli rana jest czysta to bezpiecznie można używać
Co do leków :
- leki które sam regularnie zażywasz po konsultacji z lekarzem i je znasz - śmiało możesz mieć zapas.
- leki bez recepty jak przeciwbólowe i przeciwzapalne ( radze zawsze czytać ulotkę z dawkowaniem i przeciwwskazaniami przed użyciem !!!).
- leki zewnętrzne jak maści ( obolałe mięśnie) lub na ranki zapaskudzone Tribiotic - też koniecznie zapoznać sie z ulotką!!
- antybiotyki itp ... ja tego bym nie trzymał. Ilość rożnych antybiotyków na dolegliwości które możemy mieć jest ogromna i wymaga wiedzy w stosowaniu co dało by nam bardzo duża apteczkę wypchana środkami których bezpiecznie nie możemy użyć ( jak ktoś ma 40C gorączki kila dni dajesz mu antybiotyk jeden, ten nie działa drugi też klapa ... to co teraz trzeci wypróbujesz ??? tutaj nie ma miejsca na eksperymenty).
a przede wszystkim sugeruje zafundować sobie i rodzinie kurs pierwszej pomocy!!!!!, można ratownikowi dużo pytań zadać i oczywiście praktyka i ćwiczenie na kursie pozwala lepiej działać w sytuacji stresu.
Re: Apteczka domowa
Odsysacz do jodu niekoniecznie, zapasów antybiotyków nie trzymam, za to obowiązkowo przy dzieciach multilac baby, bo jak pojawiają się antybiotyki, to warto wesprzeć jelita. No i obowiązkowo zestaw materiałów opatrunkowych na otarcia i stłuczone kolano. Ale to chyba normalka u każdego, kto posiada w domu malucha.