Zabezpieczenie a inwestycje

djans
Posty: 326
Rejestracja: 03.05.2016, 20:58
Lokalizacja: Wrocek

Zabezpieczenie a inwestycje

Post autor: djans » 14.09.2016, 21:46

Przeciągając wątek, odpowiadam:
0lek pisze:Właśnie nie wiem dlaczego w preppingu nie kupuje się ziemni? Każda osoba prepping traktuje inaczej.
Kupuje się jak cel ewakuacji.
0lek pisze:Skoro tak to dlaczego mam nie inwestować w np. dochody pasywne?
Bo inwestowanie (i szerzej: zarabianie) nie jest formą preppingu. W preppingu zamrażamy gotówkę w mniej lub bardziej zbędnych przedmiotach, typu gaśnice, które w dodatku regularnie trzeba wyrzucać - niezużyte. Inwestowanie jest czymś dokładnie przeciwnym - polega na uwalnianiu zasobów.
0lek pisze:Czy w preppingu chodzi tylko o to aby fizycznie przeżyc? O zapasy na wojne, cięzkie czasy?
Dlaczego nie iść dalej i nie przygotowywać się np. na cięzkie czasy w postaci utraty pracy, głodowej emerytury
W preppingu chodzi także o zabezpieczenie finansowe na nagłe wypadki, jak najbardziej, ale jeśli ryzyko związane z inwestowaniem jest większe, bardziej prawdopodobne, niż ryzyko wystąpienia nagłego wypadku, przed którym się chcemy zabezpieczyć, to zaczynamy odbiegać od definicji...
0lek pisze:bądź polepszenia sobie życia?
To i prepping niekoniecznie idą w parze.
0lek pisze:Mieszkanie czy ziemia może przynieść jednorazowy większy zysk, lecz może także przynosić zysk comiesięczny (ale mniejszy) przy odrobinie wysiłku.
Może także przynieść dotkliwą stratę, jak np. wprowadzą podatek katastralny. Albo jak kupimy na górce a'la lato 2007, a będziemy chcieli sprzedać po utracie pracy w trakcie kryzysu jak z zimy 2008 r.
0lek pisze:Wg mnie nie ma jednej definicji preppingu, więc dlaczego nie rozmawiać o czyms takim?
Można rozmawiać, ale najpierw właśnie trzeba tę jedną definicję ustalić. Inaczej nie ma o czym gadać.

IMO kwintesencją wszelkich przygotowań, jest pogodzenie się z faktem, że w imię bezpieczeństwa trzeba stracić trochę wolności, wygody, zasobów. Jeśli ktoś tej "smugi cienia" nie przekroczy i będzie kombinował tak, by swój komfort i stan posiadania zwiększyć, to będzie to robił kosztem bezpieczeństwa.
Awatar użytkownika
Krzysztof Lis_DS
Posty: 81
Rejestracja: 28.04.2016, 16:15

Re: Zabezpieczenie a inwestycje

Post autor: Krzysztof Lis_DS » 15.09.2016, 10:18

Przygotowania na trudne czasy a inwestycje... To ciekawe zagadnienie.

Z jednej strony staramy się zapewnić sobie jak najlepszą przyszłość finansową. Z drugiej, musimy chronić majątek i zabezpieczać go na różne sposoby przed dużymi kryzysami.

Ale to przecież nie musi się wykluczać. Można po prostu brać dodatkowy aspekt przy analizie każdej inwestycji: jak się ona sprawdzi w trudnych czasach. Czy będzie potrzebna, bo zaspokaja jedną z podstawowych ludzkich potrzeb? Czy będzie w stanie funkcjonować bez prądu, przy utrudnionym zaopatrzeniu, przy zwiększonym ryzyku napadu.
djans
Posty: 326
Rejestracja: 03.05.2016, 20:58
Lokalizacja: Wrocek

Re: Zabezpieczenie a inwestycje

Post autor: djans » 15.09.2016, 11:26

Zarabianie i chomikowanie, to jednak rozłaczne, przeciwstawne sprawy.

Można oczywiście gromadzić rezerwy tak, by one same w sobie zyskiwały wartość, albo inwestować bezpiecznie, ale należy mieć na uwadze, że są to dwa różne działania, o różnych celach głownych.

Pamietasz, jak na innym forum dyskutwnci doszli do wniosku, że gromadzenie rezerw w złocie jest n i e o p ł a c a l n e, bo wartość wykupu waha się w okolicach 80%, a wzrost cen ani nie jest szybki, ani pewny? To właśnie taki błędny wniosek zrodzony z mieszania inwestycji z gromadzeniem rezerw.
marwil
Posty: 18
Rejestracja: 31.07.2016, 00:46

Re: Zabezpieczenie a inwestycje

Post autor: marwil » 16.09.2016, 17:03

Inwestycja to pojęcie bardzo szerokie i myślę, że warto doprecyzować co mamy na myśli.

1. Inwestowanie w rozwój własny i swoich najbliższych
2. Inwestowanie w posiadany już majątek
3. Rozwój własnej firmy
4. Długoterminowa lokata kapitału w nieruchomości, metale szlachetne, dzieła sztuki, itp
5. Inwestycje na rynkach kapitałowych
6. ...

Myślę, że się ze mną zgodzicie, że pierwszy punkt jest najważniejszy.
W drugim punkcie mam na myśli remont dachu, ocieplenie budynku, instalacje OZE, itp. Taka inwestycja nie tylko podniesie wartość naszej nieruchomości, ale przede wszystkim przyniesie nam oszczędności w przyszłości oraz zwiększy nasze bezpieczeństwo.
Awatar użytkownika
Krzysztof Lis_DS
Posty: 81
Rejestracja: 28.04.2016, 16:15

Re: Zabezpieczenie a inwestycje

Post autor: Krzysztof Lis_DS » 16.09.2016, 22:11

djans pisze:Zarabianie i chomikowanie, to jednak rozłaczne, przeciwstawne sprawy.
Oczywiście, co innego robimy w celu maksymalizacji zysku w scenariuszu "business as usual", a co innego robimy by zminimalizować stratę w razie jakiegoś kataklizmu.

Niemniej jednak, można starać się te przeciwne bieguny niejako godzić ze sobą. Inwestować w coś, co da mniejszy zysk, ale będzie bezpieczniejsze.
djans
Posty: 326
Rejestracja: 03.05.2016, 20:58
Lokalizacja: Wrocek

Re: Zabezpieczenie a inwestycje

Post autor: djans » 17.09.2016, 11:36

Zgoda, co zresztą sam pisałem, że można inwestować w miarę bezpiecznie, albo zabezpieczać się zarabiając na tym.

Chodzi mi jednak o to, by - jaka we wspomnianym przykładzie z "nieopłacalnym" złotem - nie oceniać zapasów pod kątem spodziewanej stopy zwrotu. W skrajnych przypadkach (np. leki, gaśnice) gromadzenie zapasów jest dosłownym wyrzucaniem pieniędzy w błoto - aspiryny nie zjemy, jak konserwy, bo się akurat zbliża koniec terminu przydatności.

Z tym się trzeba pogodzić i pominąć tę stopę zwrotu, jako parametr zupełnie nieistotny pod kątem oceny zapasów.
Biervader
Posty: 18
Rejestracja: 16.09.2016, 12:19

Re: Zabezpieczenie a inwestycje

Post autor: Biervader » 17.09.2016, 22:29

Mi wydaje se ze takie hmmm oszczędzania na cięższe czasy można np zrobić w dosyć prosty sposób. W Edc zawsze mam 40 zł. Nie ruszam go edc mam przy sobie. 40 zł mam na micro ciężkie czasy. Musze się gdzieś dostać niemam jak.

W piwnicy mam parę łańcuszkow srebrnych kupionych za bezcen. Na jakiś hmmm handel w kryzysie idealne. Parę takim powiedzmy drogich "smieci" mam. Leżą sobie i spokojnie czekają.

Stracę prace będzie kryzys czy coś to sobie sprzedam/wymienię.

Myślicie że to ma sens czy przeciwni jesteście?
Awatar użytkownika
Aerlin
Posty: 166
Rejestracja: 06.05.2016, 11:27

Re: Zabezpieczenie a inwestycje

Post autor: Aerlin » 20.09.2016, 12:43

Biervader pisze:Myślicie że to ma sens czy przeciwni jesteście?
Myślę, że to nie ma sensu. Poza EDC bo tam wiadomo odrobina grosiwa na suchą bułkę i bilet może się przydać.

Raz, że jeśli sam nazywasz to "śmieciami" to jaką niby one mają wartość? Jak patrzę wartość srebra to 616$/ kilogram. Dodatkowo- jakiej próby jest to srebro? No i to jest biżuteria, w czasach kryzysu jej wartość nie będzie najwyższa. Mam pewne wątpliwości, czy łańcuszek wymienisz na bochen chleba. A jestem prawie pewien, że są dziesiątki tańszych dziś rzeczy, które jeśli wszystko dupnie będą o wiele bardziej wartościowe niż srebrne łańcuszki. Narzędzia np.

Robiąc zapasy z myślą o barterze trzeba myśleć tak, jak będzie się myśleć w czasie kryzysu. Co wtedy będzie wartościowe, a co wartościowe nie będzie. Co i tak niektórzy wyśmiewają. Mocno żałuję, że nie mogę znaleźć artykułu jednego Amerykanina pracującego jako contractor w różnych zakątkach świata, o których powiedzieć "3 świat" to nieuzasadniona nobilitacja. Popełnił parę tekstów, m.in. jeden o tym, co większość myśli, że będzie robić w czasie kryzysu, a na co nie ma realnych szans. Jednym z nich jest właśnie handel na różnych czarnych rynkach, wymiana pod mostem, etc. Wprost mówi (pisze), że jeśli nie ma się doświadczenia to będziemy mieć szczęście, jeśli skończymy z bolącą głową i pustymi kieszeniami.

Czy warto robić takie zapasy na wypadek utraty pracy? Też trochę wątpliwe- przykład złota i zwrotu z tej inwestycji powinien być wystarczający. Lepiej na taki wypadek zabezpieczyć się gotówką- może w jakiejś sensownej walucie, bardziej odpornej na drobne zawirowania i rozgrywki wielkich graczy- więc PLN odpada.

Co do inwestycji w złoto i srebro- to zamrożenie aktywów na czas PO kryzysie. Nie przed i w trakcie- bo przed inwestycja się nie zwróci, a w trakcie łatwiej będzie wymienić mniejsze, a bardziej potrzebne ludziom rzeczy- żywność, leki, narzędzia, baterie... Dobrą inwestycją NA czas kryzysu wydaje się zdobycie umiejętności wytwarzania pewnych dóbr, których potem nie musimy magazynować, a możemy na bieżąco wytwarzać.
Z kolei wspomniane wcześniej złoto i srebro- jak kryzys się zakończy, a waluty posypią się, gospodarka będzie wstawać z kolan, to kruszce swoją wartość zachowają, z pewnością lepiej niż waluta czy drobne "pierdółki" na barter w czasach kryzysu.
Awatar użytkownika
Krasny
Posty: 321
Rejestracja: 16.06.2016, 14:31
Lokalizacja: Wielkopolska gdzieś około Lichenia ;)

Re: Zabezpieczenie a inwestycje

Post autor: Krasny » 20.09.2016, 14:39

Kiedyś podczas jakiejś pijanej imprezy powiedziałem
"Zobaczycie, przyjdą takie czasy że dobry nóż będzie więcej wart niż te wasze samochody i złoto"
Większość biesiadników otworzyła japy i po chwili krępującej ciszy temat poszedł w inną stronę.

Do czego zmierzam.
Wydaje mi się że dużo ludzi myśli o przygotowaniach na trudne czasy posługując się dzisiejszą logiką i systemem wartości.
A to w mojej ocenie podstawowy błąd, pewnie warto posiadać jakieś zasoby dóbr luksusowych ale...

Jak będzie naprawdę źle, może się okazać że szybciej wymienisz na bochenek chleba paczkę zapałek niż pierścionek z brylantem.
Poza tym jakie są dziś koszty inwestycji w brylanty a jakie w zapałki?
_________________
Bo trzeba mieć jaja by iść z podniesionym czołem gdy inni plują Ci w twarz za twoje przekonania.
Biervader
Posty: 18
Rejestracja: 16.09.2016, 12:19

Re: Zabezpieczenie a inwestycje

Post autor: Biervader » 20.09.2016, 21:14

Czyli w sumie można by powiedzieć ze lepiej jest zainwestować np w wiedzę i sprzęt pozwalający nam jakieś "dobro luksusowe" w ciężkich czasach wytworzyć samemu.

Np: zakupić sobie aparaturę do pedzenia wina i się podszkolić w tym ( alkohol nigdy niebedzie pogardzanym towarem prawda )

Czy np. : nauczyć się robić luki? ( niekoniecznie pierwszej klasy ale jednak. Czy wytwarzanie najprostrzych lekow. Niż kupować teraz błyskotki.
Odpowiedz