Re: Fryzjer apokalipsy
: 28.02.2017, 15:54
A co będzie jak tak potężny EMP rozhartuje Ci ostrze brzytwy
Ale tak na poważnie to podtrzymuję co pisałem wcześniej.
Dziś ciężko mi się zebrać do golenia, robię to jak ryło swędzi i spać nie idzie czyli raz może dwa w tygodniu
Więc nie jest to dla mnie jakiś problem pierwszej potrzeby, podobno jeśli wytrzymasz pierwsze parę mm to potem jest już OK.
Ogolić to się i siekierą można, brzytwa dobra rzecz a żyletkami to nawet pohandlujesz na sztuki w razie "W".
Dobra brzytwa + osprzęt to spory wydatek a kiepskiej i bez osprzętu nie radzę kupować.
Do tego jak pisałem potrzebny czas na naukę golenia, ostrzenia.
Zaoszczędzoną kasę można wydać na dobrą maszynkę z dużym zapasem żyletek który jak wspomniałem może być towarem wymiennym.
Nie, zdania nie zmienię. W kontekście przygotowań na ciężkie czasy brzytwa to głupi pomysł.
Jeśli jako następny wyższy poziom wtajemniczenia to OK.
Ale tak na poważnie to podtrzymuję co pisałem wcześniej.
Dziś ciężko mi się zebrać do golenia, robię to jak ryło swędzi i spać nie idzie czyli raz może dwa w tygodniu
Więc nie jest to dla mnie jakiś problem pierwszej potrzeby, podobno jeśli wytrzymasz pierwsze parę mm to potem jest już OK.
Ogolić to się i siekierą można, brzytwa dobra rzecz a żyletkami to nawet pohandlujesz na sztuki w razie "W".
Dobra brzytwa + osprzęt to spory wydatek a kiepskiej i bez osprzętu nie radzę kupować.
Do tego jak pisałem potrzebny czas na naukę golenia, ostrzenia.
Zaoszczędzoną kasę można wydać na dobrą maszynkę z dużym zapasem żyletek który jak wspomniałem może być towarem wymiennym.
Nie, zdania nie zmienię. W kontekście przygotowań na ciężkie czasy brzytwa to głupi pomysł.
Jeśli jako następny wyższy poziom wtajemniczenia to OK.