Post
autor: Unono » 31.08.2022, 13:56
Trzeba pomyśleć o nadchodzącej zimie. A będzie ciężka. Francja od roku zmaga się z awariami elektrowni jądrowych. Niestety jakość wykonania francuskich reaktorów przedstawia wiele do życzenia. Krótko mówiąc zagrażają bezpieczeństwu kraju i Europy. Kolejne awarie i wyroki sądowe, nakazujące poprawienie bezpieczeństwa tych reaktorów powodowały ich wyłączenia. Aktualnie cztery są do wyłączenia. Efekt? Cena jednej megawatogodziny z elektrowni jądrowej wynosi 1004,10 euro, podczas gdy w zeszłym roku wynosiła 70 euro. A Francja dawała 15% energii potrzebnej Europie. Do tego dochodzą problemy z przechowywaniem odpadów jądrowych. Rosja już ich nie przyjmuje ( przynajmniej teoretycznie), Lodowiec alpejski w którym Francja ukrywała swój syf atomowy topnieje, zagrażając katastrofą jądrową. Wprawdzie Francja ma swoje terytoria w Afryce które już kompletnie skaziła podczas wydobywania rud uranu, i bardziej się nie da ich zniszczyć, ale przechowywanie tam odpadów jądrowych nie wchodzi w grę, z uwagi na koszty. Łatwiej byłoby zatopić w Morzy Śródziemnym, ale ten pomysł wykorzystała włoska mafia i na dnie Morza Śródziemnego jest już kilkadziesiąt statków pełnych beczek z wypalonym paliwem. Są tak skorodowane, że nikt nie chce zająć się ich utylizacją.
Tak więc moim zdaniem należy przeanalizować alternatywne źródła energii elektrycznej i ogrzewania. I oczywiście nie kończyć na analizie, tylko wprowadzić wnioski w czyn. Zabezpieczyć nowoczesne systemy sterowane elektroniką w awaryjne źródła zasilania. Ale nie każdy agregat się do tego nadaje. Można go zasilać własnoręczne pędzonym bimbrem, ale musi mieć 84%. Wiatraki na dachach nie spełniają swojej roli w naszych warunkach. U mnie spełnia rolę dekoracyjną. Panele - tylko w słoneczne dni i w środku zimy będą pracowały ok 5 godzin. Pompy ciepła bez prądu stanowią tylko element dekoracyjny. Może kominek? Chrustu w lasach brakuje. Ma ktoś jakiś pomysł?