Zapalniczka
Zapalniczka
Wymarzona zapalniczka do EDC ?
Re: Zapalniczka
Do codziennego użytku nie zapalniczka ale zapalniczki.
Kilka BICów poupychane po kieszeniach/schowkach. Najlepiej z kamieniem. Zapalniczki piezo bywają zawodne.
Jeżeli chodzi o ogień niezawodny, trwały i możliwie pewny to grube krzesiwo i spreparowane podpałki.
Wymaga to ciut zabiegów w odróżnieniu od zapalniczki ale działa zawsze tak samo.
Kilka BICów poupychane po kieszeniach/schowkach. Najlepiej z kamieniem. Zapalniczki piezo bywają zawodne.
Jeżeli chodzi o ogień niezawodny, trwały i możliwie pewny to grube krzesiwo i spreparowane podpałki.
Wymaga to ciut zabiegów w odróżnieniu od zapalniczki ale działa zawsze tak samo.
Re: Zapalniczka
Jak dla mnie musi być trwała,odporna na wilgoć i zdmuchiwanie przez wiatr,jak ma wbudowaną latareczkę to też dobrze.Najważniejsza dla mnie jest ta odporność na zdmuchiwanie,bo mnie czasem szlak trafia jak nie mogę wkładu znicza na cmentarzu podpalić.
Re: Zapalniczka
Zapalniczki typu JET.
Takie z ostrym skoncentrowanym ogniem coś jak pomniejszony palnik do lutowania.
Mam "Optimus Burny" i sprawdza się genialnie ale niestety droga.
Kupiłem też na portalu aukcyjnym tego typu zapalniczki 5zł za sztukę a działają nie gorzej
(jeśli ktoś zainteresowany to wstawię jutro zdjęcie).
Zgodzę się też z Bart'em zapalniczki BIC krzesane + krzesiwo to najlepsze rozwiązanie.
Krzesiwo musi być bo zdarzyło mi się że nieużywany BIC ulotnił gaz a i zapałkami miewałem problemy.
Takie z ostrym skoncentrowanym ogniem coś jak pomniejszony palnik do lutowania.
Mam "Optimus Burny" i sprawdza się genialnie ale niestety droga.
Kupiłem też na portalu aukcyjnym tego typu zapalniczki 5zł za sztukę a działają nie gorzej
(jeśli ktoś zainteresowany to wstawię jutro zdjęcie).
Zgodzę się też z Bart'em zapalniczki BIC krzesane + krzesiwo to najlepsze rozwiązanie.
Krzesiwo musi być bo zdarzyło mi się że nieużywany BIC ulotnił gaz a i zapałkami miewałem problemy.
_________________
Bo trzeba mieć jaja by iść z podniesionym czołem gdy inni plują Ci w twarz za twoje przekonania.
Bo trzeba mieć jaja by iść z podniesionym czołem gdy inni plują Ci w twarz za twoje przekonania.
Re: Zapalniczka
Właśnie sam się nad tym optimusem zastanawiam
Re: Zapalniczka
Optimum jest takie, że nie jedna kosmiczna zapalniczka ale kilka zapalniczek.
Takie rzeczy się psują, gubią i "chowają na dno plecaka".
Two is one, one is none.
Takie rzeczy się psują, gubią i "chowają na dno plecaka".
Two is one, one is none.
Re: Zapalniczka
Jednak będzie zapalniczka od primusa bo w promocji a widzę ze to chyba to samo
Re: Zapalniczka
Dobra jest, ten wystający dzióbek palnika pozwala wygodnie i precyzyjnie podać ogień tam gdzie potrzebaWombat pisze:Właśnie sam się nad tym optimusem zastanawiam
(w "cywilnym" zastosowaniu fajnie zapala się znicze z wymiennymi wkładami)
Generalnie podobna budowa, ale patrząc na zdjęcie Primusa wydaje mi się że w Burny lepiej będzie widać ile jest gazu.Wombat pisze:Jednak będzie zapalniczka od primusa bo w promocji a widzę ze to chyba to samo
Z tym się tak wprost nie zgodzę.Bart pisze:Optimum jest takie, że nie jedna kosmiczna zapalniczka ale kilka zapalniczek.
Takie rzeczy się psują, gubią i "chowają na dno plecaka".
Można mieć jedną, dwie no może trzy zapalniczki gdzieś przy sobie lub w plecaku ale kilka zapalniczek to lekka przesada i na pewno nie optimum.
Oczywiście można a nawet trzeba dublować posiadany krytyczny sprzęt ale ja tą zasadę rozumiem trochę inaczej.Bart pisze: Two is one, one is none.
Według mnie trzeba powielać sprzęt różnego typu który prowadzi do uzyskania podobnego celu.
Czyli nie kilka zapalniczek lub paczek zapałek w plecaku a zapalniczkę (lub dwie), paczka zapałek (lub dwie) i do tego krzesiwo (lub dwa).
Jak Ci plecak wpadnie do wody lub zaleje go deszcz to nawet mając 30 paczek zapałek zostaniesz bez ognia a zapalniczkę osuszysz i masz szansę.
Jeśli będzie duży mróz to żadna z 10 zapalniczek gazowych może nie odpalić a zapałki tak.
I dlatego mówi się "Two is one, one is none..." bo w powyższych sytuacjach wrażliwość jednego rozwiązania (na zaistniałe warunki) drugiemu nie przeszkadza.
A jakby oba problemy miały miejsce jednocześnie to z pewnością zadziała najmniej wygodne w użyciu krzesiwo.
_________________
Bo trzeba mieć jaja by iść z podniesionym czołem gdy inni plują Ci w twarz za twoje przekonania.
Bo trzeba mieć jaja by iść z podniesionym czołem gdy inni plują Ci w twarz za twoje przekonania.
Re: Zapalniczka
Osobiście u mnie wyglada to tak, że w plecaku ucieczkowym małym - który będzie mieć żona znajduje się palnik spirytusowy wraz z zapałkami szturmowymi, 2 zapalniczki bic w woreczku wodoodpornym. Dodatkowo niestety każde z nas ma pare sztuk zapalniczek pochowane po kieszeniach ze względu na częste dotlenianie się.
W dużym plecaku ucieczkowym mam pudełko wodoodporne z hubkami i rozpałką oraz krzesiwo. Dodatkowo palnik gazowy z zapalarka oraz palnik bezynowy.
To jednak szukam zapalniczki która mogę przytwierdzić / nosić wraz z multitoolem do edc, przekonała mnie właśnie lutownica bo nabije ja kartuszem gazowym który mam przy sobie.
W dużym plecaku ucieczkowym mam pudełko wodoodporne z hubkami i rozpałką oraz krzesiwo. Dodatkowo palnik gazowy z zapalarka oraz palnik bezynowy.
To jednak szukam zapalniczki która mogę przytwierdzić / nosić wraz z multitoolem do edc, przekonała mnie właśnie lutownica bo nabije ja kartuszem gazowym który mam przy sobie.
Re: Zapalniczka
Do małego plecaka też bym dołożył niewielkie krzesiwo.
A w dużym plecaku nie żal Ci miejsca i wagi na palnik gazowy i benzynowy?
Lepiej jest mieć jedno z dwóch a miejsce tego drugiego zastąpić zapasem paliwa.
Do plecaka kryzysowego wybrałbym palnik benzynowy.
Dużo większa dostępność paliwa nawet jak będzie trzeba nakapać przecinając przewody paliwowe w "pustych" pojazdach.
A w dużym plecaku nie żal Ci miejsca i wagi na palnik gazowy i benzynowy?
Lepiej jest mieć jedno z dwóch a miejsce tego drugiego zastąpić zapasem paliwa.
Do plecaka kryzysowego wybrałbym palnik benzynowy.
Dużo większa dostępność paliwa nawet jak będzie trzeba nakapać przecinając przewody paliwowe w "pustych" pojazdach.
_________________
Bo trzeba mieć jaja by iść z podniesionym czołem gdy inni plują Ci w twarz za twoje przekonania.
Bo trzeba mieć jaja by iść z podniesionym czołem gdy inni plują Ci w twarz za twoje przekonania.