Promieniowanie - zagrożenia i zabezpieczenie

PAWCIO69
Posty: 292
Rejestracja: 05.03.2017, 15:43

Re: Promieniowanie - zagrożenia i zabezpieczenie

Post autor: PAWCIO69 » 06.02.2019, 15:20

no co ty gazet nie czytasz smog ich zabije;)
a atom jest czysty.. :idea:
ufaj sile mediów. :!:
A kreowanie mody na brody właśnie w chwili kiedy do europy wlewało się kilka milionów przypadkiem brodatych arabów.. :lol: :lol:
nagle brody stały się cool, choć nawet wąsy były uważane za obciach , brody przez całe moje dorosłe życie były passe;) do 2016 ;))

świat to pisakownica a babki lepią w niej media i bankierzy
Nie możesz uratować planety, ale możesz zadbać o rodzinę i siebie.
Unono
Posty: 500
Rejestracja: 13.05.2018, 22:05

Re: Promieniowanie - zagrożenia i zabezpieczenie

Post autor: Unono » 13.02.2019, 23:02

jest jeszcze jeden pretendent do lukratywnego interesu z Polską. Nasz największy przyjaciel Ameryka, chce nas dokładnie wydoić, ładując nas w jądrowe bagno. Dzis Wiceprezydent USA wygłosił mowę powitalną z okazji szczytu bliskowschodniego. Takie Ble Ble jakie słyszałem ze 40 lat temu od naszych byłych przyjaciół. Ale jedno mnie zaniepokoiło. Wśród wazeliny radości, ze udało się nam wcisnąć rakiety bez ofsetu i żadnych perspektyw dla rozwoju naszego przemysłu zbrojeniowego, padło zdanie że cieszy się na współpracę w zakresie rozwoju energii jądrowej. To znaczy, że rozmowy na ten temat są bardzo zaawansowane, a to źle wróży naszym wnukom.
Unono
Posty: 500
Rejestracja: 13.05.2018, 22:05

Re: Promieniowanie - zagrożenia i zabezpieczenie

Post autor: Unono » 14.02.2019, 13:40

Władze norweskie poinformowały o wykryciu śladowych ilości radioaktywnego jodu 131 w atmosferze, które pojawiły się w zeszłym tygodniu w pomiarach przeprowadzonych na dalekim północnym wschodzie kraju w pobliżu miasta Tromsø.
W ostatnim tygodniu wiatry wirowały znad Niemiec i Francji do Norwegii
Unono
Posty: 500
Rejestracja: 13.05.2018, 22:05

Re: Promieniowanie - zagrożenia i zabezpieczenie

Post autor: Unono » 19.02.2019, 11:35

Po przecztyaniu poniższego tekstu różne mysli krażyły mi po głowie. Ludzie są podobni do małpy z brzytwą w łapie. Właściwie to tłumaczenie pozostawię bez komentarza:
Odwiedzający popularne muzeum w Wielkim Kanionie w Arizonie przez ostatnie dwie dekady byli narażeni na promieniowanie z uranu pochodzącego z trzech wiaderek po farbach, powiedział kierownik ds. Bezpieczeństwa parku w sensacyjnym e-mailu dla personelu. W e-mailu wysłanym do pracowników US National Park Service, kierownik ds. Bezpieczeństwa, Elston Stephenson, ostrzegł przed możliwym zagrożeniem dla zdrowia z trzech 19-litrowych pojemników wypełnionych rudą uranu, które umieszczone zostały obok wystawy popularnej wśród turystów, w tym odwiedzających dzieci. Pan Stephenson twierdził, że wiadra materiału radioaktywnego znajdują się tam między 2000 a 2018 rokiem, donosi USA Today. Podczas gdy urzędnicy federalni usunęli wiadra po tym, jak dowiedzieli się o nich w zeszłym roku, powiedział, że nic nie zrobiono, aby ostrzec pracowników lub społeczeństwo o konsekwencjach zdrowotnych, opisując rzekome zatajanie jako "najwyższą porażkę zarządzania". "Jeśli byłeś w Museum Collections Building (2C) pomiędzy rokiem 2000 a 18 czerwca 2018, byłeś" wystawiony "na uran przez definicję OSHA (US Safety and Health Administration), Pan Stephenson napisał w lutym 4 e-mail. "Odczyty promieniowania, na pierwszy rzut oka, przekraczają (sic!) Bezpieczne granice Komisji Dozoru Jądrowego. ... Określenie, kto był narażony, a twój poziom narażenia staje się trudny i jest naszym kolejnym ważnym zadaniem." W kolejnym mailu z 11 lutego, który został wysłany do działającego sekretarza wewnętrznego Davida Bernhardta i zastępcy inspektora generalnego Mary Kendall, pan Stephenson powiedział, że jego wielokrotne prośby kierownictwa parku narodowego o poinformowanie społeczeństwa zostały odrzucone. "Z szacunkiem, nie tylko niemoralne było informowanie naszego ludu, ale nie mogłem już dłużej ryzykować certyfikacją (bezpieczeństwa i zdrowia), pozwalając temu dłużej", powiedział. Budynek kolekcji muzealnych znajduje się w Grand Canyon Village i przyciąga do 1000 gości każdego roku dzięki artefaktom i wycieczkom. Pan Stephenson powiedział, że wiadra były przechowywane obok wystawy taksydermy - gdzie dzieci siedzą na prezentacji do 30 minut - od czasu gdy budynek muzeum został otwarty w 2000 roku. Powiedział, że jedno z wiader było tak wypełnione próbkami uranu, że pokrywa nie mogła się zamknąć. Oceniał, że jeżeli dorośli mogli być narażeni na promieniowanie 400 razy, poziomu uważanego za bezpieczny, to dzieci wchłonęły ok 4000 razy wiecej. Służba Parku Narodowego, która nadzoruje parki narodowe Stanów Zjednoczonych, bada zarzuty dotyczące państwowych organów ds. Zdrowia i bezpieczeństwa, raporty USA Today. Rzeczniczka Grand Canyon, Emily Davis, powiedziała, że ​​ostatnia kontrola w budynku wykryła tylko "promieniowanie tła" w obszarze, który uważany jest za bezpieczny i naturalny. "Nie ma bieżącego ryzyka dla pracowników parku lub społeczeństwa" - powiedziała pani Davis w USA Today. "Budynek jest czysty ... Mam informacje, że skały zostały usunięte i nie ma niebezpieczeństwa". Ponad 5 milionów ludzi odwiedza Wielkiego Kanionu każdego roku, ale twierdzenia pana Stephensona odnoszą się tylko do budynku gromadzenia muzeów.
EDIS Number HZ-20190219-66691-USA
Event type HAZMAT
Date/Time February 19 2019 06:12 AM (UTC)
Last update February 19 2019 06:14 AM (UTC)
Cause of event
Reliability of information Authentic source : Information from trusted source (newspapers, emails, websites). Reliability: at least 70%
Damage level Great Damage level
Affected area County-level : Event affected one county.
Unono
Posty: 500
Rejestracja: 13.05.2018, 22:05

Re: Promieniowanie - zagrożenia i zabezpieczenie

Post autor: Unono » 08.04.2019, 20:16

Coraz bliżej zagrożenia promieniowaniem w Polsce. Podjęta została decyzja o wybudowaniu w Polsce elektrowni jądrowej do 2034r. Teraz zastanawiają się nad finansowaniem tej imprezy. Wprawdzie banki nie chcą wchodzić w ten interes, ale padające koncerny jądrowe ( Rosatom, dawna ARVEA, czy Chińczycy) proponują własne środki na budowę. Jednocześnie zostanie podjęta akcja uświadamiania społeczeństwa jakie to błogosławieństwo dla Polski. A energia odnawialna jest "Be".
Nasz Wielki Brat słowami prezydenta Trampa też u siebie przekonuje amerykanów do rezygnacji z energii odnawialnej:
Prezydent Trump potępił energię wiatrową w zeszłym tygodniu na zbiórce funduszy Narodowego Kongresu Republikańskiego w Waszyngtonie.
„Jeśli masz wiatrak w pobliżu domu, gratulacje, wartość Twojego domu spadła o o 75% wartości. A wszyscy mówią, że hałas powoduje raka,Zgadzasz sią na to, OK? - powiedział prezydent, naśladując szum wiatru wytwarzanego przez turbiny wiatrowe.
( www.energyandcapital.com) Większego idiotyzmu nie słyszałem, ale amerykanie w to wierzą. Jestem pewien, że w najbliższym czasie u nas też pojawią się podobne wypowiedzi naszych polityków. Wszak lobby atomowe daje duże gratyfikacje dla propagatorów tej zabójczej dla ludzkości technologii wytwarzania energii.
Unono
Posty: 500
Rejestracja: 13.05.2018, 22:05

Re: Promieniowanie - zagrożenia i zabezpieczenie

Post autor: Unono » 10.04.2019, 21:14

Dziś dostałem ciekawą wiadomość:
OSLO (Reuters) - szwedzki organ ds. Bezpieczeństwa radiacyjnego ogłosił w poniedziałek przetarg na zaprojektowanie magazynu jądrowego i zakładu przetwarzania odpadów radioaktywnych w Gruzji.

Organ, SSM, jest koordynatorem unijnego projektu składowania odpadów jądrowych po zakończeniu przez Gruzję lokalizowania odpadów. Kraj ten otrzyma 10 milionów koron szwedzkich (1,08 miliona dolarów) za dwa lata współpracy.

Przetarg zakończy się 10 maja, powiedział rzecznik SSM
.
Zastanawiam się jaką drogą będą dostarczane odpady jądrowe ze Szwecji do Gruzji. A poza tym za 1 milion dolarów można sprzedać życie i zdrowie współmieszkańców.
Ciekawe jak i gdzie będą składowane polskie odpady radioaktywne bo przechowywalnia w Różanach absolutnie się do tego delu nie nadaje.. Jedną z wersja jest to kopalnia soli w Kłodawie ( centrum Polski). Chyba pisałem, że w 2010r polski przedstawiciel Polskiego Rządu w Parlamencie Europejskim zaproponował wybudowanie na terenie Polski przechowalni głębokiego składowania dla krajów Europejskich. Decyzja miała zapaść w 2016r. Nie znalazłem komunikatu czy była rozpatrywana.
Ostatnio zmieniony 14.04.2019, 09:53 przez Unono, łącznie zmieniany 1 raz.
Unono
Posty: 500
Rejestracja: 13.05.2018, 22:05

Re: Promieniowanie - zagrożenia i zabezpieczenie

Post autor: Unono » 13.04.2019, 11:05

W ostatnich dniach w Polsce pojawiły się przedruki tłumaczenia artykułu o powrocie mieszkańców na tereny wokół Fukushimy. Niestety względem oryginalnego artykułu zapomniano podać, że powrót nielicznej garstki mieszkańców dotyczy tylko obrzeży miasta Okuma, gdyż w centrum jest zbyt wysokie promieniowanie, że powraca tylko 3,6% z 10 341mieszkańców , że poza budynkami na wolnym powietrzu można przebywać tylko 8 godzin ( dzieci 4 godz) i najważniejsze, że został zmieniony poziom dopuszczalnego promieniowania dla ludzi z 1mSV/rok do 20 mSv/rok.
https://www.dw.com/en/fukushima-japan-n ... a-48272491
https://www.japantimes.co.jp/news/2019/ ... LGkJaTgrIV.
Oczywiście od razu w komentarzach pojawił się wylew hejtu z obydwu stron. Przytaczane były wypowiedzi typu: po wybuchu bomby w Hiroszimie ludzie powracali na ten teren i żyli 98 lat. Wprawdzie chorując i wegetując, ale żyli. W Czarnobylu ludzie mieszkają (???) i nie ma zagrożenia. Nie jest to zgodne z prawdą,wystarczy wejść na Google eartch i spojrzeć na ten teren z góry, ale kto o takim drobnym szczególe by pamiętał, skoro Konsultant krajowy ds atomistyki twierdzi, ze ewakuacja Czarnobyla była błędem, a energia jądrowa jest dobrodziejstwem ludzkości i jest całkowicie bezpieczna.
Unono
Posty: 500
Rejestracja: 13.05.2018, 22:05

Re: Promieniowanie - zagrożenia i zabezpieczenie

Post autor: Unono » 07.06.2019, 21:18

HBO wyemitowało film o Czarnobylu. I rozgorzała dyskusja. Niestety nie oglądałem, ale jest to przede mną. Natomiast czytałem wypowiedź Prof Strupczewskiego. Przez mój szacunek do niego i tego co zrobił w przeszłości, nie skomentuję tego tekstu.
Dwa tygodnie temu czytałem wypowiedź lotnika który opryskiwał jodkiem srebra radioaktywną chmurę nad Białorusią, żeby radioaktywny deszcz spadł w tym rejonie, a dziś kupiłem książkę Kate Braun "Czarnobyl instrukcja przetrwania" ( 28zł bezdroża.pl).
Jest to dokument spisany na podstawie opowieści ludzi którzy przeżyli ten horror. Udokumentowane postępowanie władz ZSRR w tych chwilach, Wspomnienia lekarzy leczących umierających nie tylko "likwidatorów", ale także strażaków, osób ewakuowanych. Wspomnę, ze nie jest to jedyna publikacja na ten temat pisana przez lekarzy prowadzące nieoficjalne badania ( oficjalne były utajnione i dopiero teraz zaczynają wychodzić na jaw). Ale utajniane były nie tylko przez rząd ZSRR, ale także przez lobby atomowe. Ota fragment wstępu:
Podczas pracy nad tą książką oglądałam wiele telewizyjnych filmów dokumentalnych, czytałam książki o Czarnobylu. Przeważnie przebieg akcji trzyma się w nich jednego wzorca. Zegar odmierza sekundy, kiedy operatorzy w sterowni podejmują decyzje, których nie da się już nigdy odwrócić. Przeszywające dzwonki alarmowe zastępuje uporczywe, budzące dreszcze tykanie liczników promieniowania. Potem w centrum uwagi znajdują się barczyści, po słowiańsku przystojni mężczyźni, nonszalancko niedbający o własne zdrowie. Palą papierosy przy dymiącym reaktorze, rozdeptują niedopałki i biorą się do ratowania świata przed tym nowym, radioaktywnym antagonistą. Potem następują dramatyczne sceny w salach szpitalnych, gdzie z tych samych mężczyzn zostały już tylko szkielety okryte gnijącym mięsem. A kiedy widz ma już potąd sczerniałej skóry i uszkodzeń narządów wewnętrznych, narrator robi wrzutkę „ej, no co wy”, zapewniając, że komentatorzy przez długi czas przesadzali, opisując zdarzenia w Czarnobylu.
Dziennikarz rusza w lasy Czarnobylskiej Strefy Wykluczenia, rozpościerającej się na 30 kilometrów wokół elektrowni, z której w ciągu kilku tygodni po zajściu wysiedlono całą ludność. Pokazuje palcem: tu drzewo, tu ptak – i oznajmia, że w Zonie kwitnie życie! Ponad cukierkową muzyką lektor peroruje, że choć Czarnobyl był najgorszą katastrofą w dziejach ery atomu, jej konsekwencje okazały się minimalne. Z powodu ostrego zatrucia promieniowaniem zmarło tylko 54 ludzi, parę tysięcy dzieci miało nietożsame z wyrokiem śmierci nowotwory tarczycy, dość łatwe do wyleczenia. Kojące cechy tych opowiastek dla telewizji działają jak magiczny pyłek czarodziejki. Znikają przerażające aspekty wypadków w zakładach jądrowych, znikają też pytania, które się z nich rodzą. Opowieści te wciągają widza ludzkim dramatem w klimatach high-tech, zostawiając mu jednak nadzieję na przyszłość oraz (co najważniejsze) zadowolenie, że to nie on padł ofiarą tych wydarzeń. Skupiając się na sekundach poprzedzających eksplozję, a potem już na bezpiecznie zamkniętych w sarkofagu radioaktywnych szczątkach, reportaże o Czarnobylu najczęściej omijają samą katastrofę.Tylko 54 zgony? To wszystko? Sprawdziłam na stronach internetowych agend ONZ, tam znalazłam liczby wahające się od 31 do 54. W roku 2005 Forum Czarnobylskie ONZ szacowało liczbę przyszłych ofiar nowotworów spowodowanych przez radioaktywny opad z elektrowni na dwa do dziewięciu tysięcy. W odpowiedzi na te wyliczenia Greenpeace podał znacznie wyższe liczby: 200 tysięcy ludzi miało już umrzeć, a kolejne 93 tysiące czekała śmierć z powodu nowotworów2. Minęło z górą dziesięć lat, a kontrowersje wokół skutków katastrofy czarnobylskiej wciąż nie zostały wyjaśnione. Słyszymy, że w Zonie ptaki giną wskutek mutacji, ale zaraz potem dziennikarze informują nas, że do tamtejszych lasów wróciły wilki i jelenie. Społeczeństwo widzi naukowy pat. Media głównego nurtu najczęściej przywołują te najbardziej zachowawcze liczby zgonów – od 31 do 54. Zapewnia się nas, że ostatecznej liczby ofiar nigdy nie poznamy.
Unono
Posty: 500
Rejestracja: 13.05.2018, 22:05

Re: Promieniowanie - zagrożenia i zabezpieczenie

Post autor: Unono » 08.06.2019, 18:00

Wspominałem o rosyjskim pilocie, który ostrzeliwał jodkiem srebra radioaktywne chmury nad Białorusią. Miałem nadzieję, że przesadzał, ale znalazłem inny oficjalny dokument:
Tego dnia na moskiewskim lotnisku zbrojmistrze wypełniali pociski jodkiem srebra. Piloci sowieckich sił powietrznych zajęli miejsca w kokpitach bombowców Tu-16 i wykonywali łatwe, godzinne loty do Czarnobyla, gdzie wciąż płonął reaktor. Trzymali się dziesięciokilometrowego okręgu. Potem, w ślad za wiatrem, wypuszczali się dalej – o 30, 70, 100 kilometrów – ścigając atramentowo-czarne kłęby radioaktywnego paskudztwa. Gdy dopadali takiej chmury, wystrzeliwali w nią serie jodku srebra, by wyzwolić deszcz....
... Mieszkańcy sennego białoruskiego miasteczka Narowla, ponad 50 kilometrów na północ od Czarnobyla, wciąż pamiętają, jak zadzierali głowy na widok samolotów ciągnących po niebie barwy cyny dziwne, żółte i czarne smugi kondensacyjne112. O czwartej po południu 27 kwietnia zerwały się silne wichry, targając sosnowymi lasami wokół miasteczka, nad którym robiło się już coraz ciemniej. Nad połaciami zaoranych pól coraz wyżej piętrzyły się cumulusy. Jodek srebra ściągał wilgoć, nasączone ziarenka łączyły się w większe zbiorowiska. „Zasiane” chmury narastały coraz wyżej i wyżej, tworząc stromą, gazową górę. O ósmej wieczorem huknął grom, lunął deszcz, istny potop. Padało przez całą noc, aż do szóstej rano. Podobne zjawiska pogodowe dotknęły też białoruskich miasteczek Chojniki i Brahin, praktycznie ominęły jednak liczący pół miliona mieszkańców Homel. Krople deszczu przechwytywały radioaktywny pył unoszący się dwieście metrów nad ziemią i strącały go na glebę113. Piloci podążali w ślad za przesuwającą się powoli masą gazów radioaktywnych, za Homel, do sąsiedniego obwodu mohylewskiego, gdzie znów wywołali deszcz114. Tam, gdzie piloci strzelali jodkiem srebra, z reguły padało, a krople niosły trującą miksturę z tuzina izotopów radioaktywnych, połączonych z metalami ciężkimi używanymi w próbach ugaszenia pożaru w reaktorze. ...
.
Ale czy tylko Rosjanie kłamali? Nie. Gdzie chodzi o pieniądze z energii atomowej nie ma sentymentów:
Kiedy w roku 1979 stopił się rdzeń reaktora w elektrowni Three Mile Island w Pensylwanii, naukowcy oparli szacunki potencjalnych szkód dla zdrowia na obliczeniach. Niektórych lokalnych mieszkańców zmierzono czujnikami do badania radioaktywności całego ciała i uznano, że wskutek wypadku może dojść do jednego, góra dwóch dodatkowych zgonów z powodu nowotworów. Gdy komisarz ochrony zdrowia stanu Pensylwania Gordon McLeod ogłosił po dziewięciu miesiącach, że w promieniu 16 kilometrów wokół elektrowni dwukrotnie wzrosła śmiertelność noworodków, gubernator stanu nie zarządził dochodzenia w tej sprawie, lecz zwolnił komisarza
Można powiedzieć Było - minęło. Nie ma zagrożenia, jesteśmy daleko. Ustawiono sarkofag więc nie ma problemu. Czy aby na pewno? A co się stało z żywnością, mięsem z przymusowego uboju itd?
Nie tylko Sowieci uparcie pragnęli sprzedawać skażoną żywność. Opad radioaktywny z Czarnobyla, nierównomiernie rozprzestrzeniający się po Europie, szczególnie obficie spadł na Grecję. Greccy rolnicy żęli zboże przesiąknięte czarnobylskimi izotopami i w ilości 300 tysięcy ton wyeksportowali je do Włoch. Włosi odmówili przyjęcia tej pszenicy. Grecy nie zamierzali zabierać jej z powrotem, „w obawie przed reakcją greckich hurtowników”. Między śródziemnomorskimi sąsiadami rozpętała się wojna handlowa. Ostatecznie Europejska Wspólnota Gospodarcza zgodziła się kupić skażone zboże. Po wymieszaniu z czystym ziarnem zostało ono przekazane do Afryki i NRD jako „pomoc humanitarna”366.
Unono
Posty: 500
Rejestracja: 13.05.2018, 22:05

Re: Promieniowanie - zagrożenia i zabezpieczenie

Post autor: Unono » 09.06.2019, 13:23

Powyższe fragmenty pochodzą z książki Kate Braun "Czarnobyl instrukcja przetrwania" ( 28zł bezdroża.pl). Myślę, że każdy powinien ją przeczytać, gdyż jest to w pewnym sensie poradnik jak postępować w razie kataklizmu nuklearnego. Podstawowe porady :
- nie licz na rząd i twory w postaci wydziałów kryzysowych. Bo skoro konsultant ds energetyki jądrowej twierdzi, ( zgodnie zresztą z wytycznymi ówczesnego rządu ZSRR), że w zasadzie w Czarnobylu nic się nie stało, niepotrzebna była ewakuacja i podawanie jodu w Polsce, że były tylko 54 ofiary i temu podobne bzdury, to niestety w tym momencie tracę do tych instytucji zaufanie. Jedyne co na pewno zrobią to podniesienie progu bezpieczeństwa z 1mSv/h na 100mSv/h. Spływaj z tego terenu jak najszybciej.
- Zawsze miej do dyspozycji jakiś miernik promieniowania. Wielokrotnie pisałem, że mierniki promieniowania gamma są mało przydatne, gdy chodzi o promieniowanie alfa. Ale właśnie z tej książki dowiedziałem się, że rosyjscy lekarze stwierdzili, że można określić wchłoniecie radioaktywnego jodu przez tarczycę poprzez pomiar zwykłym licznikiem geigera dotykając nim tarczycy i mnożąc wynik przez 10. Ale teraz nasuwa się pytanie: czy jakiś lekarz onkolog kiedykolwiek mając do czynienia z rakiem tarczycy pomierzył jej radioaktywność? Czy w jakiejś przychodni pierwszego kontaktu jest sprawny licznik geigera?
- żywność - unikaj mleka z niewiadomego pochodzenia. Warzywa i owoce tylko spod osłon które były przed założone przed skażeniem.
- unikaj deszczu gdyż dzięki niemu promieniowanie dopadnie Cię tysiące km dalej. Pij wodę tylko ze studni głębinowych lub źródeł wypływających z ziemi. Nie ma filtrów, które oczyszczą skażoną wodę zz nukleoidów.
- Wbrew wszelkim głupim teoriom pamiętaj, że każda dawka promieniowania jest szkodliwa. Dzieci i kobiety w ciąży są najbardziej podatne na skutki promieniowania.
- koniecznie przeczytaj tą książkę ( nie mam żadnego związku z wydawcą i nie jest to forma reklamy. Po prostu pokazała mi jak mało wiem i z jaką manipulacją mamy do czynienia, żeby obronić interesy małej grupy cwaniaków sprzedających energię jądrową).
Odpowiedz