Sprzęt na 5V i powerbanki

Baterie, akumulatorki, ręczne ładowarki na korbkę i turystyczne baterie słoneczne. Zasilanie w samochodzie i na kempingu, a także pod namiotem w lesie.
djans
Posty: 326
Rejestracja: 03.05.2016, 20:58
Lokalizacja: Wrocek

Sprzęt na 5V i powerbanki

Post autor: djans » 04.12.2016, 12:00

Edit: O ile nie gwałcę regulaminu, to na prośbę
Ingmar pisze: Możesz podlinkować gdzieś te bajerki na 5V co mówiłeś?
uzupełniłem post o linki i komentarze.

Jakiś czas temu na fejsbukowej grupie DS spierałem się z jednym z użytkowników w temacie latarek. Optowałem za taniochą na popularne AA/AAA, bo każdy już takie baterie w domu ma, podczas gdy ów, z pozycji hobbysty-fachowca postulował latarki "wyczynowe" pod ogniwa 18650, z racji lepszych osiągów.

Co prawda rozebrałem sobie ostatnio ośmioletnią, nieużywaną od 3 lat, jako niedziałającą, baterię laptopową, odzyskując dwa ogniwa w świetnym stanie - trzymały napięcie 3,4 V - ale nadal trzymam się zasady możliwie największej unifikacji sprzętu. I tak, posiadając już zarówno klasyczny powerbank, jak i powerbank 5V na baterie/akumulatorki AA - tenże, zamierzam dokupić jakąś kieszeń/powerbank na ogniwa 18650.

Podczas promocji 11.11 kupiłem u Kitajców rowerową latarkę na USB właśnie, za niecałe 20 zł. Parametry mnie nie interesowały, więc nie znam, po prostu świeci dobrze i jest wodoodporna - taka'o.

Idą też do mnie takie ogrzewane rękawiczki na 5 V - doszły działają szybko i dobrze, same w sobie brzydkie - na szczęście grzałki na rzepach i można dowolnie wymienić. Link tutaj.

- mam też pięciowoltowy, wysokoobrotowy wiatraczek, który się w zeszłym sezonie, w nieklimatyzowanym biurze bardzo przydał - nie stąd, ale taki sam jak tutaj.

- zapomniałem wcześniej: maszynka do strzyżenia/golenia z wbudowanym aku 5V i wejściem micro USB - żadne cuda zza Uralu, normalnie mi Kobieta kupiła w jakimś agd/rtv.

Ogólnie różnych gadżetów zasilanych z USB, czy powerbanków jest całkiem sporo, a łatwiej ze sobą nosić powerbank, niż akumulator żelowy...

Dlatego zachęcam w tym wątku do wrzucania sprawdzonych, bądź choćby ciekawych sprzętów na te 5 V, z którymi się zetknęliście, a które z różnych względów są czymś więcej, niż tylko gadżetami.
Ostatnio zmieniony 19.01.2017, 19:49 przez djans, łącznie zmieniany 3 razy.
Awatar użytkownika
Ingmar
Posty: 9
Rejestracja: 01.07.2016, 19:20
Lokalizacja: Węgorzewo/ Białystok

Re: Sprzęt na 5V i powerbanki

Post autor: Ingmar » 04.12.2016, 18:52

U mnie takim sprzętem jest z pewnością taki mały wiatraczek na biurko, zasilany właśnie przez USB. Z racji potężnej budowy ciała i sporej masy, miesiące letnie to dla mnie mordęga, bo już od maja mi po prostu za gorąco, a taki mały piździelec na kilkanaście złotych ratuje dupala jak nic innego, a ze względu na swój niewielki rozmiar, po sezonie nie ma problemu ze schowaniem go do przechowania. Do tego 2 latarki, telefon i tablet, też wszystko na USB, co zmusza mnie do posiadania dwóch potężnych powerbanków zawsze przy sobie. Ja osobiście używam tych biało-błękitnych od TP-Linka, bo mają jeszcze wbudowaną malutką awaryjną diodkę, a oświetlenia nigdy za wiele.

@djans
Możesz podlinkować gdzieś te bajerki na 5V co mówiłeś? Te rękawice itd, podejrzewam, że na ryby byłyby w sam raz :)
Quidquid Latine dictum sit, altum videtur.
Awatar użytkownika
Krasny
Posty: 321
Rejestracja: 16.06.2016, 14:31
Lokalizacja: Wielkopolska gdzieś około Lichenia ;)

Re: Sprzęt na 5V i powerbanki

Post autor: Krasny » 05.12.2016, 14:15

Zużywanie prądu na ogrzewanie rąk nie wydaje mi się zbyt rozsądne, wolałbym ogrzewacz benzynowy.

Z fajnych gadżetów 5V to wymienię przetwornicę która nam te zabawki zasili.
U chińczyków jest dostępna w formie nieobudowanej płytki za małą kasę.
Zalety to zasilanie do 21V (chyba) a na wyjściu gniazdo USB 5V/3A.
Mam ich kilka sztuk, jedną wbudowałem w deskę rozdzielczą mojego leciwego busa.
Cztery sztuki spiąłem razem i podałem 18V z jakiegoś zasilacza laptopowego którego miałem z odzysku.
Teraz mam 4x 5V/3A do ładowania na raz komórki, tabletu itp

Generalnie to uważam że zasilanie 5V po USB jest dobrym bo powszechnym standardem.
Planuję jeszcze zakup radia globalnego Tecsun z zasilaniem bateryjnym i USB bo niestety te co posiadam nie mają takiej możliwości.

Jeśli chodzi o ogniwa 18650 to oprócz porządnej ładowarki warto też kupić u chinoli ładowarkę w formie małej płytki zasilanej przez USB co w połączeniu z przetwornicą o której pisałem da nam możliwość awaryjnego naładowania ogniwa nawet z jakiegoś znalezionego akumulatora samochodowego.

Latarki zasilane z 18650 to zupełnie inna klasa ;)
Na pewno warto mieć, a w razie "W" pozyskanie tych ogniw może być zaskakująco łatwe.
Co nie zmienia faktu że latarka na AA jest podstawą oświetlenia na sytuacje kryzysowe.

Scenariusze mogą być różne ale w przypadku katastrofy mamy duże szanse na pozyskanie AA.
Przypominają mi się sceny widziane w telewizji. Ludzie siedzą na dachach czekając na zrzut pomocy, coś mi się wydaje że jest duża szansa aby w takiej paczce znalazły się baterie AA.
_________________
Bo trzeba mieć jaja by iść z podniesionym czołem gdy inni plują Ci w twarz za twoje przekonania.
Awatar użytkownika
Piotr
Posty: 162
Rejestracja: 05.05.2016, 17:47

Re: Sprzęt na 5V i powerbanki

Post autor: Piotr » 07.12.2016, 17:14

Krasny pisze:Zużywanie prądu na ogrzewanie rąk nie wydaje mi się zbyt rozsądne, wolałbym ogrzewacz benzynowy.
Albo stary "harcerski" sposób czyli bierze się metalowe pudełko po paście do butów (koniecznie umyte z resztek pasty! :D), robi kilka dziurek, wkłada do niego węgiel drzewny z ogniska, a całość pakuje do bawełnianej skarpety (poliestrowa może się stopić :D).

Co do fajnych gadżetów zasilanych na 5V (pomijając telefony komórkowe, tablety, latarki itp.) to mam:
  • Radio Philips AE1125/12, można zarówno ładować jego wewnętrzny akumulator z zewnętrznego zasilacza/powerbanku jak i zasilać/ładować zewnętrzne urządzenia poprzez wbudowane dynamo na korbkę, urządzenie ma także latarkę i "piszczek" alarmowy (może też pracować na bateriach AAA)
  • Radiostacja Intek KT-950EE (praktycznie identyczny z Baofengiem UV-3R mk2), oprócz radiostacji 2m/70cm ma też odbiornik stacji broadcastingowych FM oraz latarkę
  • GPS Garmin Vista HCx oraz Garmin Forerunner 401 (obydwa jako podstawowe zasilanie mają baterie AA/AAA ale awaryjnie można zasilać po kabelku USB)
  • Radio Eltra Koliber (model 523) jako odbiornik FM, odtwarzacz MP3, zewnętrzny głośnik (po podłączeniu do komputera jest widoczny jako zewnętrzna karta dźwiękowa)
  • Step-up converter na bazie LM2577 (ja mam własnej produkcji, ale można też na Allegro kupić gotowe moduły na bazie układu XL6009 za 7-8zł - parametry podobne) pozwalający podnieść napięcie dowolnego źródła 3-34V do dowolnego napięcia z zakresu 4-35V (regulowane potencjometrem) dzięki czemu dowolne urządzenie małomocowe mogę zasilać z praktycznie dowolnego źródła (bateryjki, akumulatory, dynama itd.), maksymalny prąd szału nie robi (3A wejścia, 2A wyjścia) więc urządzeń dużej mocy zasilać się nie da, ale z dwóch świeżych lub trzech nieco rozładowanych AA już się daje telefon ładować a z 4-5 AA czy z dobrego powerbanku daje się samochodowe CB-radio uruchomić (kwestia wydajności prądowej, przetwornica sobie radzi bez problemu ale baterie AA szybko siadają przy nadawaniu :D).
5V fajna sprawa, ale moim zdaniem 12V jest bardziej optymalnym rozwiązaniem (może poza latarkami :D). Przede wszystkim są tanie i powszechnie dostępne akumulatory samochodowe do magazynowania energii, do tego jest wiele urządzeń przystosowanych do zasilania z instalacji samochodowej (lodówki kempingowe, radia, telewizory, CB-radia itp.), w razie czego bez problemu można te akumulatory ładować z samochodowego alternatora, są powszechnie dostępne invertery 12V-230V, wszystkie agregaty spalinowe mają wyjście 12V (no i 230V :D), większość paneli fotowoltanicznych, wiatraków itp. oraz sterowniki do nich są przystosowane do pracy z akumulatorami 12V, większość radiostacji (zarówno CB jak i krótkofalarskich) jest przystosowana do zasilania z instalacji samochodowych itd.
IMHO 5V/USB to bardziej standard "gadżetów" niż awaryjnego zasilania. Owszem, do plecaka na wycieczkę na sytuacje typu podładować smartfona powerbank jest ok (chociaż ja na takie sytuacje wolę wziąć zwykły telefon w którym bateria wytrzymuje znacznie dłużej) ale na długotrwały brak prądu w domu to chyba nie jest najlepsze rozwiązanie.
djans
Posty: 326
Rejestracja: 03.05.2016, 20:58
Lokalizacja: Wrocek

Re: Sprzęt na 5V i powerbanki

Post autor: djans » 10.12.2016, 12:40

Ingmar pisze: Możesz podlinkować gdzieś te bajerki na 5V co mówiłeś? Te rękawice itd, podejrzewam, że na ryby byłyby w sam raz :)
Musiałbym wkleić linki do konkretnych aukcj/ofert na Aliexpress, które z czasem wygasają i tak, a po wtóre nie wiem, jak to się ma do regulaminu ;-) Przy czym akurat te rękawiczki jeszcze mi nie przyszły, ale to najtańsza, najprostsza wersja - nie żadne tam włókna węglowe wkomponowane w tkaninę rękawiczek, równomiernie rozprowadzające ciepło po całej dłoni, tylko prostokątne grzałki.

Ale porobię zdjęcia i wrzucę.
Krasny pisze:Zużywanie prądu na ogrzewanie rąk nie wydaje mi się zbyt rozsądne, wolałbym ogrzewacz benzynowy.
Ogrzewacz benzynowy, czy węglowy ma swoje plusy, ale nie wszędzie się nadaje.

Ogrzewane elektrooporowo możesz mieć skarpety, wkładki do butów, rękawiczki, uchwyt kierownicy motocyklu/roweru - możesz używać jednocześnie z wykonywaniem innych czynności.
Piotr pisze:5V fajna sprawa, ale moim zdaniem 12V jest bardziej optymalnym rozwiązaniem


Bardzo fajna lista - właśnie z nadzieja na podobne propozycje otworzyłem temat. Co do 12 V - pełna zgoda, przy czym akumulator żelowy w plecaku ucieczkowym widzę tak średnio, a powerbank - jak najbardziej.

O sprzęcie na 12 V przydałby się oddzielny temat (podobnie chyba, jak o AA i 18650) żeby wraz z kolejnymi postami zachować przejrzystość.
Awatar użytkownika
Piotr
Posty: 162
Rejestracja: 05.05.2016, 17:47

Re: Sprzęt na 5V i powerbanki

Post autor: Piotr » 11.12.2016, 17:34

djans pisze:
Ingmar pisze: Możesz podlinkować gdzieś te bajerki na 5V co mówiłeś? Te rękawice itd, podejrzewam, że na ryby byłyby w sam raz :)
Musiałbym wkleić linki do konkretnych aukcj/ofert na Aliexpress, które z czasem wygasają i tak, a po wtóre nie wiem, jak to się ma do regulaminu ;-) Przy czym akurat te rękawiczki jeszcze mi nie przyszły, ale to najtańsza, najprostsza wersja - nie żadne tam włókna węglowe wkomponowane w tkaninę rękawiczek, równomiernie rozprowadzające ciepło po całej dłoni, tylko prostokątne grzałki.
Kiedyś w urządzeniach radiotechnicznych tranzystorowych mających pracować na mrozie stosowano "ogrzewanie żarówkowe", czyli w kluczowych miejscach układu elektronicznego umieszczano żarówki, które oprócz podświetlenia skali i wskaźników także nie pozwalały na to aby smary w napędach skal nie zamarzły, aby się rezonatory kwarcowe za bardzo nie odstroiły itd. - wykorzystywano żarówki w podwójnej roli (jako źródło światła i ciepła) :D

Podsunąłeś mi pomysł na eksperyment z grzaniem oporowym. Jak przyjdą mrozy, to wypróbuję konstrukcję w postaci prostej bateryjki 4,5V i 2-3 żarówek od latarek kieszonkowych małej mocy (takie 0,2A) połączonych równolegle jako "grzałki". Jeśli moc okaże się wystarczająca, to sobie zmajstruję jakiegoś własnej konstrukcji "pająka z oporników" o porównywalnej mocy i sprawdzę jak się będzie sprawować w rękawiczce. Chodzi mi też po głowie wykonanie "wkładki do butów" z drutu oporowego zalaminowanego zwykłą laminarką do dokumentów (trzeba byłoby tylko dobrać odpowiednią długość i średnicę drutu aby moc była odpowiednia :D). Chodzi o sam eksperyment, bo nie spodziewam się wydajności i kosztów eksploatacji porównywalnych z ogrzewaczami benzynowymi (pracującymi kilkanaście godzin, czyli w praktyce cały dzień roboczy, na 20-25ml benzyny, czyli używając go przez 100 dni zużyjemy 2-2,5l benzyny czyli koszt eksploatacji około 10zł na sezon - taniej już się chyba nie da :D).
czekan
Posty: 1
Rejestracja: 13.01.2017, 12:22

Re: Sprzęt na 5V i powerbanki

Post autor: czekan » 13.01.2017, 12:58

Witam wszystkich!
Najprzydatniejszy sprzęt na akumulatory/baterie to moim zdaniem i w tej kolejności:
- oświetlenie/latarki
- urządzenia komunikacyjne w tym telefon, radio, cd radio, itd..
- multimetry
....
- elektronarzędzia akumulatorowe

Co do oświetlenia jestem obecnie przekonany do tego by wykorzystywać jedynie ogniwa 18650, a praktycznie jedyny słuszny typ latarki to czołówka.
W codziennym użytkowaniu naprawy zaglądanie w nie oświetlone miejsca i turystyka górska to najwygodniejsze. Przed wyjazdem nie biegam do sklepu/kiosku kupić nowy komplet baterii tylko ładuje akumulator.
W sytuacji kryzysowej dawcą akumulatorów byłyby akumulatory z elektronarzędzi tam w akumulatorach 18V ogniw 18650 jest 5 lub 10.
Z przydatnych rzeczy polecam nabyć gniazdko zapalniczki samochodowej z kabelkami i krokodylkami. Można w to gniazdko wsadzić ładowarkę samochodową USB najlepiej z tolerancją 12-24V (polecam BlitzWolf-a).
Krokodylki można podpiąć bezpośrednio pod akumulator i nie trzeba przy okazji odpalać połowy elektroniki w samochodzie. Można, również podpiąć je pod blaszki z akumulatora elektronarzędzia i mamy powerbank. Swoją drogą powerbank, który ląduje się w około 1h. W przypadku prądu włączanego tylko np. na 2h na dobę może się przydać.

A co do ogniw 18650 to są ładowarki/powerbanki np. LiitoKala Lii-100. Można mieć powerbank do smartfona, ładowarkę do akumulatorów i od razu zapasowe ogniwo do latarki.
Killzac
Posty: 35
Rejestracja: 30.03.2017, 17:58
Lokalizacja: Wrocław

Re: Sprzęt na 5V i powerbanki

Post autor: Killzac » 30.03.2017, 18:34

Co do powerbanku... korzystacie z nich na codzień? Osobiście zastanawiam się czy lepszym wyborem zakupu będzie powerbank z panelami solarnymi czy taki zwykły. Macie jakieś doświadczenia?
Myśli to mis­trzy­nie sur­vi­valu... Nie ważne jak bar­dzo chcesz je usunąć... Jak bar­dzo chcesz o czymś nie myśleć... One i tak przet­rwają...
Awatar użytkownika
Achrioptera
Posty: 148
Rejestracja: 13.06.2016, 16:51
Kontaktowanie:

Re: Sprzęt na 5V i powerbanki

Post autor: Achrioptera » 30.03.2017, 18:52

Jakiś czas temu zadałem niemal takie samo pytanie i tu mnie koledzy oświecili: http://forum.domowy-survival.pl/viewtopic.php?f=7&t=52
Obecnie korzystam z tego powerbanku. Nie powiem, że codziennie coś ładuje, ale raz na tydzień, dwa jest w użyciu. Jestem zadowolony z tej inwestycji.
Awatar użytkownika
Krasny
Posty: 321
Rejestracja: 16.06.2016, 14:31
Lokalizacja: Wielkopolska gdzieś około Lichenia ;)

Re: Sprzęt na 5V i powerbanki

Post autor: Krasny » 30.03.2017, 19:04

Nie używam powerbanków codziennie jednak korzystam z nich dość często w domu.
Oczywiście kupiłem je na w razie "W" lub na akcje terenowe jednak przydają się gdy siedzę w fotelu przed TV, bo do gniazdek mam daleko.

Jedna ważna uwaga.
Dajcie swoim akumulatorom trochę popracować od czasu do czasu, niech ta cała chemia w nich się ruszy.
Zapewni to dłuższą żywotność ogniw a wam pewność że bank energii jest ciągle sprawny.
_________________
Bo trzeba mieć jaja by iść z podniesionym czołem gdy inni plują Ci w twarz za twoje przekonania.
Odpowiedz