Czy wiemy na co musimy byc gotowi?

Przed włamaniem, pożarem, zalaniem, zombie.
PAWCIO69
Posty: 292
Rejestracja: 05.03.2017, 15:43

Re: Czy wiemy na co musimy byc gotowi?

Post autor: PAWCIO69 » 07.03.2017, 12:36

Nie znam cię , ale wystarczająco długo żyję na świecie żeby nauczyć się że nie ma co z Toba dyskutować.
Zarzucasz mi zafiksowanie się na jednym , tymczasem sam okopałeś się na swojej pozycji.

Na dodatek masz ogromną łatwość obrażania ludzi próbując sprowadzić ich do roli dziecka co nic nie rozumie albo głupka który nic nie wie.

Dlatego mam propozycję ignorujmy swoje wpisy .

miałem na początku odnieść się merytorycznie do twoich wpisów ale to nie ma sensu panie Aerlin.EOT
Nie możesz uratować planety, ale możesz zadbać o rodzinę i siebie.
Wojto
Posty: 58
Rejestracja: 23.10.2016, 17:27
Lokalizacja: Wrocław

Re: Czy wiemy na co musimy byc gotowi?

Post autor: Wojto » 07.03.2017, 19:43

Nie rozumiem tylko dlaczego kpisz z obaw o rekwirowanie broni, a polecasz artykuł w którym stoi:
"Po wojnie mieliśmy broń w każdym domu. Policja skonfiskowała wiele broni na początku wojny, ale większość z nas ją ukrywała. Teraz mam licencję na jeden pistolet. Zgodnie z prawem to się nazywa tymczasowa kolekcja. Jeśli są zamieszki rząd będzie rekwirował całą zarejestrowaną broń. Nigdy nie zapominaj o tym."
Wojto
Posty: 58
Rejestracja: 23.10.2016, 17:27
Lokalizacja: Wrocław

Re: Czy wiemy na co musimy byc gotowi?

Post autor: Wojto » 07.03.2017, 20:16

Achrioptera pisze:Opis oblężonego miasta w większości pokrywa się z wrażeniami z gry This War of Mine, czyli jedynego mojego kontaktu z wojną (i oby tak pozostało)
Jako i mnie.

Przygnębiające jest czytanie takich tekstów. I nie z powodu, że to dla mnie pierwszyzna. Uświadamiam sobie wtedy jak wciąż mało wiem i jak wciąż jestem słabo przygotowany. I zapewne jak zawsze - przygotowanie to jedno, a odrobina szczęścia w takich sytuacjach - to drugie.
Awatar użytkownika
Aerlin
Posty: 166
Rejestracja: 06.05.2016, 11:27

Re: Czy wiemy na co musimy byc gotowi?

Post autor: Aerlin » 07.03.2017, 20:41

PAWCIO69 pisze:Nie znam cię , ale
Kocham ten zwrot.
"Nie znam cię, ale..."
"Jestem tolerancyjny, ale..."
"Nie obraź się, ale..."
PAWCIO69 pisze:wystarczająco długo żyję
Żyć nie wystarczy długo, żeby coś wiedzieć.
PAWCIO69 pisze:tymczasem sam okopałeś się na swojej pozycji
Chyba nie rozumiesz, o czym piszę. Mówię o zafiksowaniu się na jednym, jedynym scenariuszu z milionów możliwych kryzysów. Bo ja rozumiem, że ktoś może sobie wymyślić jakiś świat i się go trzymać, ok- większość ludzi tak robi. Problemem jest to, że argument, na których pojawia się 10 innych mówiących co innego, przestaje być dobrym argumentem. I albo się ma inne, albo się pisze, że nie ma co dyskutować.
PAWCIO69 pisze:Na dodatek masz ogromną łatwość
Przeceniasz moje skromne możliwości i nie doceniasz tego, co ludzie sami sobie robią ;)
PAWCIO69 pisze:Dlatego mam propozycję ignorujmy swoje wpisy
I to jest głupia propozycja. Jakbym chciał ignorować ludzi, którzy mają inne zdanie to nie udzielałbym się na żadnym forum. Tymczasem widzę, że czasem ludziom chce się podjąć wysiłek intelektualny do merytorycznej odpowiedzi i z tego potrafi się wykluć coś sensownego. Nawet gdy ludzie się ze sobą nie zgadzają.

Wojto pisze:Nie rozumiem tylko dlaczego kpisz z obaw o rekwirowanie broni
A to jest dobre pytanie ;)
PAWCIO69
Posty: 292
Rejestracja: 05.03.2017, 15:43

Re: Czy wiemy na co musimy byc gotowi?

Post autor: PAWCIO69 » 08.03.2017, 10:32

Wojto pisze:Nie rozumiem tylko dlaczego kpisz z obaw o rekwirowanie broni, a polecasz artykuł w którym stoi:
"Po wojnie mieliśmy broń w każdym domu. Policja skonfiskowała wiele broni na początku wojny, ale większość z nas ją ukrywała. Teraz mam licencję na jeden pistolet. Zgodnie z prawem to się nazywa tymczasowa kolekcja. Jeśli są zamieszki rząd będzie rekwirował całą zarejestrowaną broń. Nigdy nie zapominaj o tym."
bo dotyczy to innego państwa? inne przepisy inne realia
skala przedsięwzięcia robi róznicę , żeby co to uzmysłowić ocb postaraj się sobie wyobrazić rekwirowanie broni w USA gdzie ją ma 200 mln ludzi.. i gdzie to trzymać to dopiero wyzwanie...

Poza tym broń można mieć w kilku miejscach... nie ma możliwości zarekwirowania wszystkim wszystkiego.
Nie możesz uratować planety, ale możesz zadbać o rodzinę i siebie.
PAWCIO69
Posty: 292
Rejestracja: 05.03.2017, 15:43

Re: Czy wiemy na co musimy byc gotowi?

Post autor: PAWCIO69 » 08.03.2017, 11:54

Aerlin pisze: I to jest głupia propozycja. Jakbym chciał ignorować ludzi, którzy mają inne zdanie to nie udzielałbym się na żadnym forum. Tymczasem widzę, że czasem ludziom chce się podjąć wysiłek intelektualny do merytorycznej odpowiedzi i z tego potrafi się wykluć coś sensownego. Nawet gdy ludzie się ze sobą nie zgadzają.
Potrafię rozpoznać ludzi z którymi się nie dogadam. Kilka razy próbowałem, ale w końcu zrozumiałem że to strata czasu. Nie chce mi się wieść jałowych sporów z kimś tak egocentrycznym i przekonanym że wie lepiej.Wystarczyło poczytać Twoje wcześniejsze wpisy. Masz swój matrix, dobrze ci w nim ..sajonara.
Nie możesz uratować planety, ale możesz zadbać o rodzinę i siebie.
Wojto
Posty: 58
Rejestracja: 23.10.2016, 17:27
Lokalizacja: Wrocław

Re: Czy wiemy na co musimy byc gotowi?

Post autor: Wojto » 08.03.2017, 12:23

Myślę PAWCIO69, że nie doceniasz możliwości władzy, każdej władzy. Sam się sobie dziwię, że to do Ciebie piszę, bo Ty jako facet z tego rocznika na pewno pamiętasz poprzedni system i to, do czego on był zdolny.
Przepisy nie są żadnym gwarantem. Dzisiaj są takie, jutro mogą być inne. W najnowszej historii naszego kraju mamy przykłady, gdy przepisy, korzystne dla władzy, zmieniane były w przeciągu jednego dnia (alb nocy).
Że dotyczy to innego państwa? To znaczy, że w naszym zdarzyć się nie może? No proszę Cię...
Nie mówimy o USA tylko o Polsce. A po II WŚ to jak było? Nie trwało to oczywiście jeden dzień ale państwo skutecznie rozbroiło obywateli. A konfiskata złota? W naszym kraju też była. I W USA też była. I nie było problemu z jej przeprowadzeniem. Władza ma nieograniczone środki. Zwłaszcza dzisiaj, jak brakuje jej pieniędzy to sobie dodrukuje. Władza nie myśli kategoriami ekonomi czy wyzwań. Ona podpali cały kraj, by tylko zachować swoje przywileje i udowodnić nam, maluczkim, że zrobi to, na co ma ochotę.

Broń można mieć w kilku miejscach? Mówisz o broni legalnej? Oczywiście, że można, tylko każda lokalizacja musi być znana policji. Z tego co piszesz, to jesteś "w trakcie" procesu uzyskiwania pozwolenia na broń, więc jesteś na bieżąco z przepisami. Każda lokalizacja to sejf S1 (koszty), w każdej lokalizacji może złożyć Ci wizytę dzielnicowy i sprawdzić, czy przestrzegasz warunków przechowywania broni. Oczywiście możesz wziąć broń i wyjść z domu - policja Cię nie zastanie - choć nie wyobrażam sobie zabrania większego arsenału i amunicji. Ale ile razy tak będziesz wychodził? Nawiązując do mojego poprzedniego akapitu, jak władza się uprze (bo dzielnicowy się wkurzy, że go robisz w balona), to zaangażuje nieporównywalne środki, łącznie z obserwacją Ciebie, by cię namierzyć i przyłapać jak będziesz w domu. I ukarać tak dla przykładu. Wyprowadzisz się na działkę? Będziesz tam żył i ukrywał się? I myślisz, że ukryjesz się? Nawet jeśli, jak piszesz nie zabiorą wszystkiego wszystkim, to zabiorą większość większości. Takich zdesperowanych i gotowych ryzykować więzienie za sprzeciw wobec władzy będzie mniejszość. A zarekwirowanie broni większości znacznie osłabi możliwości obrony społeczeństwa jako całości. Tak jak w linku który podałeś - siła leży w grupach, które są uzbrojone. Myślisz, że przetrwasz w grupie w której tylko ty jeden będziesz miał broń?

Żyjemy w świecie, w którym poziom kontroli obywateli osiągnął poziom niewyobrażalny. I dobrego rozwiązania dla przedmiotu naszej dyskusji nie ma. To muszą być indywidualne decyzje ze świadomością ich wad i zagrożeń.
PAWCIO69
Posty: 292
Rejestracja: 05.03.2017, 15:43

Re: Czy wiemy na co musimy byc gotowi?

Post autor: PAWCIO69 » 08.03.2017, 12:53

Zagadzam się z Twoją argumentacją w całej (no prawie :D ) rozciągłości .Mam jednak kilka ale..
Ja uważam że ludzie maja skłonność do przeceniania możliwości kontrolowania przez władzę.
(Weżmy taki monitoring w Londynie jest 8 mln kamer ocenia się ze połowy nikt nie jest w stanie kontrolowac.. )
ale ludzie widzą kamerę i to modyfikuje ich zachowania.
20 lat życia w komunie i kilka w stanie wojennym tylko mnie w tym upewnia,
Oczywiście w przypadku zmiany przepisów większośc sama odda bo władza karze, ale obaj wiemy że nie wszyscy, Niemcy tez kazali oddawać radia a w tysiącach domów ludzie jednak BBC słuchali...tylko po to by wiedzieć.
Broń będa chcieli zachować żeby przeżyć, to zupełnie inny priorytet.Ale jeśli na horyzoncie będzie anarchia to wielu sie zawaha spróbuje odroczyć moment rozbrojenia.
Poza tym licze że jak pierd.. to każdy będzie się zajmował swoja rodziną a nie pilnowaniem Biedronki czy Lidla żeby nie kradli.. zakładam scenariusze które będą z deficytem czasowym dla władz. Demolka sklepów pożary napady CHAOS UCIECZKOWY NA DROGACH ,wypadki itp. sprawią że nie bedzie czego pilnować, a brak zapasów sprawi że po 2-3 dniach władza będzie miała na głowie desperatów gotowych na wszystko z głodu i pragnienia.
W razie rozruchów władza nie istnieje .. oglądałem filmy z zamieszek w LA gdzie koreańczycy bronili swoich enklaw ,każdy z nich mówił moglismy liczyć tylko na siebie.. przez 2 tyg nie widzieliśmy żadnego policjanta..
Policjant też będzie wolał pilnować swoich bliskich niż ryzykować na ulicy.
Żona mówiąca nie idz zostań pilnuj mnie i dzieci! Zobacz co dzieje się w miastach z nocna awarią prądu.. kilka godzin anarchii i cofamy się o 500lat, a z ludzi wychodzą bestie.

Wielu nie dopuszcza do siebie takich mysli to zrozumiałe.Nadzieja zawsze umiera ostatnia.
Większość to owce..
Nie możesz uratować planety, ale możesz zadbać o rodzinę i siebie.
djans
Posty: 326
Rejestracja: 03.05.2016, 20:58
Lokalizacja: Wrocek

Re: Czy wiemy na co musimy byc gotowi?

Post autor: djans » 08.03.2017, 22:37

Obydwaj naginacie obraz świata do własnych poglądów politycznych i przekonań - mocno to widać.

(Nie uważam, bym ja był wolny od tego mechanizmu, acz jestem go świadom.)

Z jednej strony, owszem, kiedyś niepokoje bywały częstsze i bardziej intensywne, ale też inaczej się rozprzestrzeniały. Np. w pierwszym stuleciu wczesnopiastowskiej Polski ciężko znaleźć dekadę bez wojny, ale z drugiej strony ówczesne konflikty nie miały charakteru wojny totalnej.

Obecnie najdrobniejsza utarczka graniczna może się skończyć konfliktem wielonarodowym, na wielu teatrach. Formuła UE może się w przeciągu najbliższego roku wyczerpać, jak niegdyś projekt Ligii Narodów, a wówczas skumulują się napięcia, niczym przed wojną trzydziestoletnią, czy jej drugą turą znaną, jako I i II WŚ.

Jeśli idzie o muzułmańskich emigrantów ekonomicznych, to od dawna wiadomo, że ich napływ do Europy jest jednym z narzędzi polityki Erdogana. To, że przyjeżdżają do "nas" głównie mężczyźni w wieku poborowym, bo się zrzucają całe rodziny, byłoby wytłumaczalne w przypadku gastarbeiterów (wiem, bo sam byłem takowym), a nie w sytuacji ratowania zdrowia i życia od wojennego zagrożenia.

Co do broni - owszem, jest bardzo ważnym narzędziem zwiększającym bezpieczeństwo w wielu sytuacjach, ale jest tylko tym. Nie jest magicznym talizmanem, panaceum na wszelakie zagrożenia. Ktoś tu pisał, że pokazując kolbę pistoletu tkwiącego w kaburze można osiągnąć to, czy tamto - hmmm, może na filmach. U nas oglądający byłby przekonany, że widzi jakieś asg, wiatrówkę, pak-a, przy czym prawdopodobnie zdążyłby z pięściami do posiadacza, niż posiadacz dobyć tę broń.

Poza tym, jak już tu wspomniano, na wypadek kłopotów klamki mogą skonfiskować. Zresztą nie trzeba kłopotów: sąsiad się na kogoś zeźli, albo będzie szykował do napaści i zgłosi na policję, że ten i ów mu groził bronią - kolekcja zabezpieczona na kilka miesięcy trwania sprawy. Znam takie przypadki.

Zresztą nawet jak komu milicja broni nie odbierze i jak go łaskawi bandyci zechcą napaść w domu, to i tak ma szanse tylko zwiększone, a nie gwarantowane. Dwoje dorosłych po prostu fizycznie nie jest w stanie upilnować rubieży, ani odeprzeć ataku na wolnostojący dom. I wcale nie musi ich atakować zbrojna bojówka - wystarczy parunastu zdeterminowanych mężczyzn, w tym kilku rozgarniętych, bez ani jednej sztuki broni palnej.
Awatar użytkownika
Aerlin
Posty: 166
Rejestracja: 06.05.2016, 11:27

Re: Czy wiemy na co musimy byc gotowi?

Post autor: Aerlin » 08.03.2017, 22:43

PAWCIO69 pisze:bo dotyczy to innego państwa? inne przepisy inne realia
Prawo można zmienić w tydzień.
PAWCIO69 pisze: nie ma możliwości zarekwirowania wszystkim wszystkiego.
Problem w tym, że jest. Tak na 99,99999%. Bo wiadomo, ktoś uparty zakopie sobie nocą w lesie, ale to nie problem, bo skoro ma zakopane w lesie, to nie ma do niej dostępu tak czy siak. Wystarczy spojrzeć na nasze doświadczenia- powstanie warszawskie, które miało być najważniejszą akcją zbrojną jednej z najprężniej działających armii podziemnych w okupowanej Europie. Tymczasem nie potrafili zgromadzić odpowiedniej ilości broni, żeby każdy z powstańców dostał choć jedną sztukę. Amunicji też brakowało. I było to w czasach, gdy nie istniał wywiad cyfrowy, termowizja czy satelity...
PAWCIO69 pisze: ocenia się ze połowy nikt nie jest w stanie kontrolowac..
Witam w XXI wieku, gdzie nikt tych kamer kontrolować nie musi. Dostępne dla każdego i całkowicie bezpłatnie są narzędzia, które całkiem dobrze radzą sobie z rozpoznawaniem obrazu. Chociażby na Facebooku- https://www.dailydot.com/debug/facebook ... e-science/ albo Zdjęcia Google- polecam wypróbować, załaduj sobie tam jakieś przypadkowe zdjęcia i w wyszukiwarkę wpisuj obiekty. Znajduje szybko i dokładnie. Chcesz zobaczyć zdjęcia, na których jest pies? "Pies" w pasek wyszukania i w mniej niż sekundę masz wszystkie swoje zdjęcia z psem.
Dodaj 2 do 2 i pomnóż przez technologię dla organizacji skłonnych płacić ogromne pieniądze.
Odpowiedz