Oczywiście. A jej rozpad byłby chyba świętowany przez parę miesięcy non stop. Co więcej sugeruje się, choć twardych dowodów (dostępnych publicznie) nie ma, że Rosja wręcz sama zajmuje się przerzucaniem imigrantów.djans pisze:Rosji destabilizacja UE jest na rękę.
Tylko, że Rosja nie jest jedynym graczem w tym rejonie. Cały czas kręci się tam większa lub mniejsza ilość okrętów NATO, a i sami Ukraińcy są o wiele czujniejsi na tym kierunku ewentualnego uderzenia Rosji w celu połączenia lądowego Rosja-Donieck-Krym. Do tego później trzeba będzie się przebijać przez zewnętrzną, a więc bardziej chronioną granicę UE.
Myślę więc, że dopóki sytuacja Rosja-Ukraina jest niestabilna, to żadne masowe ruchy migracyjne tamtędy odbywać się nie będą. Szybciej wydaje mi się, że szli (i de facto w pewnych ilościach chodzą) by przez Kaukaz, Rosję bezpośrednio do bogatych krajów Skandynawskich.